Estera Hess — podróżnik, traveler, pilot wycieczek zagranicznych, explorer, lingwista. Smakosz kuchni świata, amator sportów motorowych. Łowca przygód egzotycznych, ekspert w planowaniu indywidualnych wyjazdów zagranicznych. Doradca przy wyborze kierunku wakacji.
Dzisiaj pobudka o 5:30. Zamiast recepcji, zadzwonił do nas Ludwik z informacją, że mają tylko zimną wodę pod prysznicem. Jak się okazało później, recepcja zadzwoniła o 6:00, Ludwik i Krystyna doczekali się zaś pana, który pomajstrował chwilę i przywrócił im ciepłą wodę. Szybkie śniadanko i o 7:00 wyjeżdżaliśmy już do portu, z którego mieliśmy płynąć promem na słynne wyspy Phi Phi, znane między innymi z kręconego tam filmu „Rajska plaża” z Leonardem Di Caprio. Rejs w jedną stronę zajął nam półtorej godziny. Zarezerwowaliśmy sobie miejsca na 2 poziomie, klimatyzowanym, jednak większość czasu spędziliśmy na zewnątrz, obserwując piękne widoki z coraz to nowymi wysepkami, łapiąc słoneczne promienie i bryzę morza andamańskiego. Zimna cola bądź woda orzeźwiała nas co jakiś czas, w końcu dopłynęliśmy do pierwszej z wysp phi phi, gdzie można było spróbować snorklingu. Z naszej grupy zdecydowały się 3 osoby: Ulka, Ludwik i ja. Dostaliśmy maski z rurkami i kamizelki, skakało się grupowo prosto z promu, bądź można było łagodnie zejść po drabince. Ulkę miał pod opieką Own, Ludwika pilnowałam ja. Pięknych rybek było mnóstwo, tak więc mimo sporej ilości osób, każdy z nas mógł przyjrzeć się im dokładnie, kusząc je dodatkowo zmoczonym chlebkiem. Po 20 minutach zdecydowaliśmy się zakończyć miłą kąpiel, na szczęście po wejściu na statek czekały na nas kubły ze słodką wodą, dzięki czemu mogliśmy dokładnie się spłukać z momentami pieczącej nas soli;) Po niecałej godzinie prom ruszył w kierunku drugiej wysepki Phi Phi, na której mieliśmy 2 godziny przerwy na lunch oraz relaks na złocistych plażach. Lunch zjedliśmy z apetytem, z plaży jednak zrezygnowaliśmy, ponieważ słońce dało nam się już wcześniej we znaki
i woleliśmy pozostać w cieniu przy dobrej kawie w miłym towarzystwie naszego nowego przewodnika.
O 14.10 wszyscy mieli zjawić się powrotem na promie. Zajęliśmy wolne miejsca, ale tym razem większość czasu spędziliśmy w pomieszczeniu klimatyzowanym z dala od słonecznych promieni. Po powrocie na Phuket, pojechaliśmy do centrum naszej wioski, by zakupić owoce, „wapno” oraz wymienić pieniądze. Krystyna przy okazji kupiła sobie nową parasolkę na słońce, gdyż poprzednia uległa zniszczeniu podczas dzisiejszego rejsu. Po drodze natknęliśmy się również na sprzedaż ceramiki, gdzie Bogusia znalazła piękny kubek dla siebie. Pani sprzedająca owoce również była wyjątkowa, gdyż wraz ze swoim mężem częstowali nas wszystkimi możliwymi owocami które mieli zanim je kupiliśmy. Dzięki temu po dłuższym poszukiwaniu w końcu mogliśmy skosztować owoców, których sezon przypada na inne miesiące niż luty. Smakowaliśmy więc mangostana, rambutana, sali i co najważniejsze, do stałego zestawu kolacyjnego dokupiliśmy kawałek duriana. Następnie Own pokazał nam centrum miasta i wróciliśmy z powrotem do hotelu. Po drodze było nam trochę żal kierowcy, gdyż zapach duriana, mimo że był spakowany w kilka siatek, opanował cały bus. Zrozumiałe stały się oznaczenia w niektórych państwach, w których wprowadzono zakaz przewożenia tegoż owocu w pojazdach komunikacji miejskiej. W hotelu jak zwykle spotkaliśmy się na wspólną kolację, zaczynając od melona, poprzez pomelo, aż do deseru, czyli duriana. Odważyły się 4 osoby. Krystyna i Bogusia stwierdziły, że pozostawią te wrażenia innym. Wszyscy zgodnie stwierdziliśmy, że mimo potwornego zapachu, smak jest całkiem dobry. Może nie tak rewelacyjny jak opowiada Cejrowski, ale na pewno całkiem zj adliwy. Po wypiciu obowiązkowego wapna udaliśmy się do własnych pokoi. Jutro kolejna wczesna pobudka – 6:30.
"Chciałabym bardzo podziękować za cudownie zorganizowany wyjazd. Wszystko było dopracowane i zapięte na ostatni guzik."
"Chcieliśmy jeszcze raz wyrazić nasze zadowolenie z udziału w ekspedycji pod hasłem "Wielka włóczęga po Egipcie". Jest nam bardzo miło, że poznaliśmy się osobiście. Pełen szacunek za szeroko rozumiany profesjonalizm."
"Chciałam gorąco podziękować z możliwość poznania Madagaskaru. Wyprawa, choć trudna absolutnie niezwykła i niezapomniana Podróżowanie z Anią to czysta przyjemność; nawet w absolutnie ekstremalnych warunkach. Cieszę się bardzo z tego czasu i mam nadzieję, że niedługo znowu wyruszę z Esta Travel. Pozdrawiam serdecznie"
"Dziękuję Ci bardzo za ostatnie cudowne, dwie wyprawy. Spełniłaś moje młodzieńcze marzenia poznania Egiptu i zabrałaś mnie w przepiękne góry, o których śniłam przez ostatnie miesiące, pozwoliłaś mi uciec od stresu i pooddychać światem; wspaniały czas! Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy! "
"Serdecznie dziękujemy ESTA TRAVEL za zorganizowanie niesamowitej wyprawy do Ugandy. To była absolutnie niezapomniana przygoda, która przyniosła nam wiele radości, emocji i niezwykłych doświadczeń. Wszystko od samego początku było perfekcyjnie zorganizowane, od transportu, zakwaterowania w malowniczych klimatycznych loggiach, po sam program wycieczki. Doceniamy Pani pasję i zaangażowanie w organizację wyprawy wyjątkowej i niepowtarzalnej. Dopracowanie wszystkich szczegółów sprawiły, że była to podróż magiczna - komfortowa i bezpieczna. Jesteśmy bardzo wdzięczni. Specjalnie podziękowania dla Pani za wsparcie na samym początku podróży kiedy nasze bilety lotnicze raz za razem były anulowane, a my przerażeni… ale co źle się zaczyna, dobrze się kończy. Pani spokój był dla nas wybawieniem."
"Safari fantastyczne! Naprawdę super. Kierowca ekstra, park przepiękny, super warunki. Wszystkim nam BARDZO SIĘ PODOBA !!! Dziękujemy"
"Właśnie wróciłam z drugiego wyjazdu z Waszym biurem w tym roku. Nie jestem osobą zbyt otwartą, opisując wrażenia i odczucia, ale nie mogę, nie wyrazić swojego zachwytu z tych pobytów. Jesteście niesamowicie profesjonalnym, rzetelnym biurem podróży. Już po pierwszym wyjeździe czułam się niesamowicie zaopiekowana, dopieszczona i zadowolona, ale pomyślałam, że to może przypadek, miałam szczęście, ale po drugim wyjeździe stwierdziłam, że to nie przypadek. Wy jesteście po prosu ŚWIETNI !!! Bardzo dziękuję za wspaniałe wakacje. Były to wyjazdy do Pauliny Młynarskiej, którą uwielbiam i na pewno jeszcze nie raz skorzystam z takich wyjazdów. Polecam biurko Esta Travel znajomym, bo wiem, że warto. Obserwuję Was w mediach społecznościowych i razem z mężem planujemy wyjazd z Esta Travel w jakieś ciekawe miejsce na Ziemi, może Azja ? Do..."
" Wyprawa do Peru to była niesamowita przygoda, pełna wrażeń i wyzwań. Wracamy zadowoleni, z tysiącem zdjęć i głowami pełnych wspomnień. "
"Chciałabym serdecznie podziękować za wspaniałą keralską przygodę! Dziękuję za wszelką pomoc okazaną przed i w trakcie wyjazdu, dziękuję za wspaniałą opiekę pięknie uśmiechniętej, pomocnej i świetnie zorganizowanej Karoliny, dziękuję za inspirujące warsztaty z Pauliną w niezwykle urokliwym Kondai Lip. To był piękny czas!"
"Chciałbym podziękować w imieniu swoim i żony za super wycieczkę, najlepsza do tej pory, na jakiej byliśmy, wszystko dopięte na ostatni guzik. No i wielkie dzięki za Izę i super przewodników!"
"Chciałam w imieniu całej rodziny podziękować za super safari. Kierowcę mieliśmy bardzo sympatycznego. Lodge tez była świetna. Wielkie dzięki!"