Relacje z podróży ESTA Travel - ESTA Travel
Biuro Podróży ESTA Poznań

Uganda 2-17.11.2015

To już koniec


16-11-2015

O 6:15 budzi nas ulewa, i to potężny deszcz który głucho dudni o dach naszego domu. Na zewnątrz ciemno i szaro buro, oby przeszło bo mamy jeszcze kilka planów do zrealizowania i akurat by wybrać się na trzewikodzioby potrzebujemy słońca.

Najpierw śniadanie, potem pakujemy się do samochodów i ruszamy do Kampali, by przynajmniej mieć jako takie wrażenie ze stolicy. Jest jak to zwykle w stolicach bardzo tłoczno i gwarno, stoimy w korkach już od samych przedmieści miasta. Leje nadal, przy drodze pojawiły się wartkie strumienie z wodą, wszystko płynie.

My jedziemy do sklepu z kawą, tu najpierw degustujemy różne mieszanki a potem składamy duże zamówienie. Czym oczywiście powodujemy wielkie zamieszanie pośród sprzedawców, którzy nie nadążają z pakowaniem, ważeniem, mieleniem, parzeniem , wydawaniem reszty.

My spokojnie najpierw pijemy kawę a potem idziemy na zakupy.

Wydajemy resztki naszej lokalnej waluty. Na sam koniec wizyta w galerii z pamiątkami i lunch. Po tylu dniach pysznego jedzenia i slow foods dzisiaj na sam koniec kierowcy wybierają nam street food i fast food. Krzywimy się trochę, ale jedzenie okazuje się bardzo smaczne i szybko podane. Co ważne bo przed nami już tylko przejazd na lotnisko. A ponieważ lecimy całą noc musimy się jeszcze przepakować, dołożyć do naszych walizek zakupy i dlatego potrzebujemy zapas czasu. Żegnamy naszych kierowców i sami idziemy do odprawy. Odlatujemy z Entebbe nawet przed czasem.

Uganda już za nami. Spędziliśmy tam wspólnie 16 dni. To co zobaczyliśmy i przeżyliśmy przeszło nasze oczekiwania. Afryka w zielonym pięknym wydaniu. Nasza wycieczka okazała się prawdziwą wyprawą obfitującą w wiele bardzo ciekawych przygód. Wyjątkowo dużo było ruchu i trekingów, spacerów, chodzenia, oglądania. To tylko dlatego, że nam się chciało. Wiodła nami ciekawość i zainteresowanie. Chcieliśmy być blisko zwierząt, ludzi, ich trosk i radości.

Widzieliśmy najprawdziwszy las pierwotny, dane nam było poznać naturalne środowisko życia goryli, po długim marszu znaleźliśmy w lesie deszczowym szympansy.

W kolejnych parkach narodowych poznawaliśmy zupełnie inne szaty roślinne i ekosystemy. W sumie zgodnie przyznaliśmy, że nie spodziewaliśmy się aż takiej ilości zwierząt. Zaskoczyło to nas i to bardzo pozytywnie.

Nie sposób zapomnieć  o wspaniałym zapleczu hotelowym, jakim dysponuje Uganda. Ma ona hotele i lodże na każdą kieszeń, my wybraliśmy te z górnej pólki i rzeczywiście zasługują one na miano miejsc unikatowych, niezapomnianych, pięknych.

I kiedy dodać do tego życzliwość pomiędzy nami, i chęć pomocy, która wielokrotnie okazywała się niezbędna wracamy bardzo zadowoleni i snujemy już dalsze plany na kolejny rok.

Pojechali i napisali:

PFR