Estera Hess — podróżnik, traveler, pilot wycieczek zagranicznych, explorer, lingwista. Smakosz kuchni świata, amator sportów motorowych. Łowca przygód egzotycznych, ekspert w planowaniu indywidualnych wyjazdów zagranicznych. Doradca przy wyborze kierunku wakacji.
Pobudka, śniadanie, lekka dezorganizacja jak zwykle, jajka są już podane, brakuje tostów, kawa skończyła się zanim się zaczęła i takie różne „kwiatki”. Ale co nam to. Papua – wiedzieliśmy, że łatwo nie będzie.
Nasz miły kierowca Vincent z czerwonymi zębami i ustami oraz obowiązkowym zapasem betelu pod pachą pozdrawia nas serdecznie i zaprasza w podróż. Mościmy się w naszym busiku i ruszamy przed siebie. Wewak leży nad wodą, widoki cudne, zieleń niesamowita, ruch na drodze bardzo mały. Trasa ma długość zaledwie 80 km, ale ze względu na stan drogi będziemy jechać prawie 5 godzin.
Vincent sprawnie omija wielkie dziury i wyrwy w asfalcie, ale jesteśmy umęczeni. Do tego auto nie ma klimatyzacji, a upał niemiłosierny. Im wyżej tym gęstsze chmury, zanim dotrzemy do rzeki zacznie padać. Może to nie żaden wielki deszcz, ale akurat teraz jest nam najmniej potrzebny.
Jeszcze tylko lunch pod drzewem i wsiadamy do łódek.
Mamy je dwie, długie, bardzo długie, wydrążone z pnia jednego drzewa, a żeby nam było wygodniej siedzimy sobie na wygodnych ratanowych krzesłach, a nie na dnie łodzi jak miejscowi. Mamy pelerynki, kurtki a nawet parasolkę i wyglądamy jak z innej bajki.
Łódź rusza, jest chłodniej, ale nie zimno, deszcz trochę zacina, płyniemy. Kolejnych 47 km do pokonania, zajmie nam to ok. 2 godzin. Dopływamy do bagnistego i mulistego brzegu, tu wychodzimy na ląd i w asyście wioskowych dzieciaków idziemy przez wieś. Piękne miejsce, bardzo przypomina mi mój pobyt w Irian Jaya, domy drewniane na palach, kurniki na palach, piękne palmy ponad wioską. Cudna zieleń, wykoszona trawa pod domkami, niesamowita atmosfera. Pod domami w cieniu leżą dorośli i dzieci, leniwie podnoszą głowy słysząc nasze głosy. Gdzieniegdzie wybiegają nam na spotkanie psy, a jeszcze więcej jest kur.
Najpierw jednak musimy pokonać mostek z bambusa, przed nami wielki dom z podziałem na pokoje, na dole jest kuchnia, w niej już dymi się ognisko z myślą o zbliżającej się kolacji. Na górze kilka pokoi i na dole też. Mamy dzisiaj w grupie mini szpital, kilka osób cierpi po wczorajszym jedzeniu, nie udało się nam ustalić czy to były ślimaki, czy jednak restauracja.
Jest chwila, by odpocząć. Pokoiki, choć to nazwa nad wymiar, to raczej małe ciemne klitki, bez prądu i światła, przedzielone między sobą tylko symbolicznymi ściankami bardziej przypominającymi parawan niż ścianę. Mamy sienniki, pościel, moskitiery. Ale jesteśmy dobrze przygotowani, mamy latarki, śpiwory albo poszewki, mokre chusteczki. Prysznic jest w odrębnym małym domku na zewnątrz, podobnie toaleta. Przeżyjemy, to nasz dom na następne dwa dni.
By nie tracić dnia ruszamy na spacer po wiosce.
Docieramy do Domu Mężczyzn, gdzie po raz pierwszy mamy okazję posłuchać gry na bębnach, rytmiczny dźwięk i melodia, potem poznajemy tutejszą starszyznę wioski, oglądamy pamiątki, wsłuchujemy się w niewiarygodne opowieści o tutejszych zwyczajach.
Przed zachodem słońca wracamy do naszego domu. Tu już pyszna kolacja przygotowana na palenisku w domu, czyli toniemy w dymie i my i nasze pokoje. Za to jedzenie bardzo urozmaicone, na powitanie oczywiście krokodyl, których tutaj w Sepiku jest bardzo dużo. Z jednej strony to bardzo szanowane tutaj zwierzaki, a z drugiej są odławiane regularnie z myślą o mięsie i skórach.
Jesteśmy padnięci, wcześnie jak nigdy większość z nas idzie spać, chorzy dochodzą do siebie.
"Chcieliśmy jeszcze raz wyrazić nasze zadowolenie z udziału w ekspedycji pod hasłem "Wielka włóczęga po Egipcie". Jest nam bardzo miło, że poznaliśmy się osobiście. Pełen szacunek za szeroko rozumiany profesjonalizm."
"Chciałabym bardzo podziękować za cudownie zorganizowany wyjazd. Wszystko było dopracowane i zapięte na ostatni guzik."
"Chciałbym podziękować w imieniu swoim i żony za super wycieczkę, najlepsza do tej pory, na jakiej byliśmy, wszystko dopięte na ostatni guzik. No i wielkie dzięki za Izę i super przewodników!"
"Chciałam w imieniu całej rodziny podziękować za super safari. Kierowcę mieliśmy bardzo sympatycznego. Lodge tez była świetna. Wielkie dzięki!"
" Wyprawa do Peru to była niesamowita przygoda, pełna wrażeń i wyzwań. Wracamy zadowoleni, z tysiącem zdjęć i głowami pełnych wspomnień. "
"Właśnie wróciłam z drugiego wyjazdu z Waszym biurem w tym roku. Nie jestem osobą zbyt otwartą, opisując wrażenia i odczucia, ale nie mogę, nie wyrazić swojego zachwytu z tych pobytów. Jesteście niesamowicie profesjonalnym, rzetelnym biurem podróży. Już po pierwszym wyjeździe czułam się niesamowicie zaopiekowana, dopieszczona i zadowolona, ale pomyślałam, że to może przypadek, miałam szczęście, ale po drugim wyjeździe stwierdziłam, że to nie przypadek. Wy jesteście po prosu ŚWIETNI !!! Bardzo dziękuję za wspaniałe wakacje. Były to wyjazdy do Pauliny Młynarskiej, którą uwielbiam i na pewno jeszcze nie raz skorzystam z takich wyjazdów. Polecam biurko Esta Travel znajomym, bo wiem, że warto. Obserwuję Was w mediach społecznościowych i razem z mężem planujemy wyjazd z Esta Travel w jakieś ciekawe miejsce na Ziemi, może Azja ? Do..."
"Chciałam gorąco podziękować z możliwość poznania Madagaskaru. Wyprawa, choć trudna absolutnie niezwykła i niezapomniana Podróżowanie z Anią to czysta przyjemność; nawet w absolutnie ekstremalnych warunkach. Cieszę się bardzo z tego czasu i mam nadzieję, że niedługo znowu wyruszę z Esta Travel. Pozdrawiam serdecznie"
"Chciałabym serdecznie podziękować za wspaniałą keralską przygodę! Dziękuję za wszelką pomoc okazaną przed i w trakcie wyjazdu, dziękuję za wspaniałą opiekę pięknie uśmiechniętej, pomocnej i świetnie zorganizowanej Karoliny, dziękuję za inspirujące warsztaty z Pauliną w niezwykle urokliwym Kondai Lip. To był piękny czas!"
"Dziękuję Ci bardzo za ostatnie cudowne, dwie wyprawy. Spełniłaś moje młodzieńcze marzenia poznania Egiptu i zabrałaś mnie w przepiękne góry, o których śniłam przez ostatnie miesiące, pozwoliłaś mi uciec od stresu i pooddychać światem; wspaniały czas! Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy! "
"Safari fantastyczne! Naprawdę super. Kierowca ekstra, park przepiękny, super warunki. Wszystkim nam BARDZO SIĘ PODOBA !!! Dziękujemy"
"Serdecznie dziękujemy ESTA TRAVEL za zorganizowanie niesamowitej wyprawy do Ugandy. To była absolutnie niezapomniana przygoda, która przyniosła nam wiele radości, emocji i niezwykłych doświadczeń. Wszystko od samego początku było perfekcyjnie zorganizowane, od transportu, zakwaterowania w malowniczych klimatycznych loggiach, po sam program wycieczki. Doceniamy Pani pasję i zaangażowanie w organizację wyprawy wyjątkowej i niepowtarzalnej. Dopracowanie wszystkich szczegółów sprawiły, że była to podróż magiczna - komfortowa i bezpieczna. Jesteśmy bardzo wdzięczni. Specjalnie podziękowania dla Pani za wsparcie na samym początku podróży kiedy nasze bilety lotnicze raz za razem były anulowane, a my przerażeni… ale co źle się zaczyna, dobrze się kończy. Pani spokój był dla nas wybawieniem."