Estera Hess - podróżnik, traveler, pilot wycieczek zagranicznych, explorer, lingwista. Smakosz kuchni świata, amator sportów motorowych. Łowca przygód egzotycznych, ekspert w planowaniu indywidualnych wyjazdów zagranicznych. Doradca przy wyborze kierunku wakacji.
Dziś nadszedł czas na opuszczenie naszego ulubionego campingu. Po śniadanku udaliśmy się wraz z 3 młodymi hamerami do ich wioski. Przewodnicy zostali na miejscu, by spakować nasze bagaże do końca. Trasa wiodła przez pustynię, wąskimi ścieżkami, które kilka razy zbiegały się z główną drogą szutrową. Największym urozmaiceniem krajobrazu były róże pustynne oraz termitiery. Wszyscy ucieszyli się na poranny spacer, gdyż ostatnie dni spędziliśmy w większości w land roverach. 40minutowy spacer był więc miłym urozmaiceniem. Gdy pojawiliśmy się w wiosce, spora część domów była opuszczona, gdyż większość młodych hamerów o poranku udaje na wypas zwierząt bądź na targ. Przyjrzeliśmy się jednak dokładnie miejscu, w którym odbywa się najsłynniejsza ceremonia hamerów- Ukuli Bula (inicjacja chłopców do wieku dojrzałego polegająca na kilkukrotnym, bezwypadkowym biegu przez byki). Następnie udaliśmy się do jednej z rodzin. 40 letnia kobieta wraz z siostrą młóciły mąkę na środku podwórka, dzieci, nieufne i smutne, próbowały sprzedać nam ich rękodzieła, pan domu stał z boku, przypatrując się nam z uwagą. Zostaliśmy zaproszeni do środka. Domy hamerów są stosunkowo niskie, w porównaniu np. do Karo. Przy wejściu trzeba więc zastosować pozycję na czworaka. Potrzebowaliśmy minutki na przyzwyczajenie wzroku do ciemności i po chwili naszym oczom ukazało się ciekawe wnętrze. Usiedliśmy w miejscu dla gości na pięknych, kozich skórach. Zaproponowano nam lokalną kawę lub piwo (tala). Piwo to przyrządza się ze sfermentowanego sorgo, dodając do gęstej papki wody w celu rozcieńczenia. Pije się z jednej tykwy, używanej również jako ochrona przed Słończem lub deszczem. Nie odważyliśmy się na próbę, lecz z ciekawością przyglądaliśmy się jak nasi młodzi towarzysze popijali napój ze smakiem. W domku można było wyraźnie zauważyć posłanie dla rodziców, kuchnię z wgłębieniami w ziemi mającymi zastąpić szafki oraz paleniskiem, spiżarkę oraz glebę dla ośmiorga dzieci na półpiętrze. Pani domu z okazji naszego przybycia ubrała dodatkowy sznur korali, co pięknie ją zdobiło w połączeniu z kolorem skóry typu macciato. Po kilku chwilach podziękowaliśmy za gościnę, zapłaciliśmy należne za gościnę i udaliśmy się w dalszą, pieszą drogę w kierunku kolejnej wioski, w której odbywał się dziś targ. Trasa wiodła wąskimi ścieżkami, przecinana czasem przez suche koryta rzeki. Gdy znaleźliśmy się w umówionej wiosce, młodzi hamerowie oprowadzili nas po targowisku. Wszystko podzielone było na sektory: warzywny, owocowy, miodny, ubraniowy, glinkowy. My ze szczególnym zaciekawieniem obserwowaliśmy mieniącą się na słońcu ochrę, która tak pięknie na czerwono zdobi włosy hamerek. W samochodach czekali już na nas przewodnicy, więc udaliśmy się w dalszą drogę. Kolejny przystanek był w Key Afer – miejscowości znanej z jednego z największych targów czwartkowych. Tu również podział na sektory- ubrania, warzywa, owoce, przyprawy, ozdoby, pamiątki. Można było dostać wszystko, co użyteczne, wielokrotnie przetworzone. Nie mogliśmy jednak znaleźć masek, które niektórzy chcieli kupić. Na szczęście przed nami jeszcze kilka wizyt na targach lokalnych. W Key Afer zjedliśmy kolejny pyszny obiad przygotowany przez naszego kucharza, po czym udaliśmy się do Jinka. W mieście byliśmy całkiem wcześnie, gdyż ok. 17:00. Był więc czas, by ze spokojem się rozpakować, rozbić, zwiedzić centrum wraz ze słynnym, trawiastym i pełnym krów, kóz i owiec lotniczym pasem startowym ( od 4 lat zamkniętym na normalne loty) oraz zjeść obiad. Po raz kolejny mieliśmy 3-daniową ucztę, wieczorne dyskusje z Alemem o wartościach życiowych i upragniony sen po kolejnym dniu pełnym wrażeń.
"Jesteśmy ciągle pod wrażeniem wspaniałej wyprawy do Toskanii pod kierunkiem Ani. Wszystko było bardzo dobrze zorganizowane. Ciekawa trasa, urozmaicona wizytami w winnicach, lanczami i kolacjami przygotowanymi tylko dla nas przez gospodarzy. Wspominamy doskonałą atmosferę. "
"Kolejna świetnie zorganizowana impreza poprzez logistykę, pięknie "skrojony" program i znakomicie realizowany przez Esterę. Hotele otoczenie miejscowi przewodnicy i miejsca które odwiedzaliśmy - fantastyczne. Nie spodziewaliśmy się takich uroków kraju. Ja ponieważ jestem z Mazur dostąpiłem zaszczytu i obroniłem honor grupy łowiąc piranię, ciekawy punkt programu ale bezpieczny. W ogóle mimo zagrożenia o jakim się słyszy nie odczuwaliśmy tego bezpośrednio. Kolejny raz się nie zawiedliśmy, dzięki!"
"Jestem po Ugandzie. Piękny kraj, piękna wyprawa, piękna organizacja wyprawy. Poza tym rzecz szalenie istotna daleko od domu - poczucie bezpieczeństwa i beztroska - wszystko podane na tacy. Komfort podziwiania rzeczywistości ugandyjskiej takiej jaka jest z zabezpieczeniem wygód, do jakich jesteśmy przyzwyczajeni - świetne noclegi, jedzenie, dojazdy itp. Polecam sceptykom myślącym, że niemożliwe jest połączenie "dzikości" kraju z naszymi potrzebami ludzi Europy. Wart uwagi jest też talent organizatorki do scalania grupy."
"Jesteśmy zachwyceni Indiami i zastanawiamy się dlaczego tak długo zwlekaliśmy. Trasa super. Miejsca, które odwiedzamy powalają. Czasami warto zboczyć z drogi aby zobaczyć coś extra. Mamy super kierowcę. Przy tutejszym ruchu to prawdziwy skarb. Jesteśmy teraz w Gwaliorze w baaaardzo klimatycznym hotelu - coś na kształt paradoru hiszpańskiego. "
"Misja Wino w Andaluzji. Wyjazd taki, że żal wyjeżdżać. "
"My jeździmy dużo, ale ta wyprawa "Misja Wino" przebija wszystkie inne. Zorganizowana dla małej grupy i zorientowana na poznanie lokalnych atrakcji przygotowanych przez gospodarzy daje niezapomniane wrażenia. Długo będziemy te wyprawę wspominać i mamy nadzieję, że uda nam się wpisać kolejna z Pani programu do naszych planów wycieczkowych."
"Naturę Islandii zawsze chciałam zobaczyć. Propozycja i program wyjazdu z ESTA TRAVEL były dokładnie tym, w czym chciałam wziąć udział. Islandia wyspa lodu i ognia - lepiej nie można jej opisać. Po prostu skrajności. Trasa długa do przejechania, niewiele dni. Estera z pozytywnym nastawieniem do ludzi i podróży pomimo niesprzyjającej pogody, potrafiła przybliżyć nam wyspę, jej naturę, mieszkańców. Świetna organizacja! Dzięki za to, co widziałam!"
"Zakończyliśmy naszą wspaniałą przygodę z Indiami. Baaardzo dziękujemy za bardzo ciekawą trasę, świetną organizację i opiekę nad nami. Jesteśmy Indiami zachwyceni i z pewnością tam wrócimy, mamy nadzieję, że z Tobą osobiście albo co najmniej z Twoim biurem. Trudno byłoby nam w Indiach żyć natomiast zdecydowanie łatwiej do Indii wracać. "
"I to już jest koniec lankijskiej przygody. Dziękujemy za perfekcyjną organizację. Do następnego razu!"
"Sudan to było nie lada wyzwanie! W ogóle nie był na mojej liście 'must visit', ale wizja wspólnego wyjazdu z Esterą Hess ESTA TRAVEL na przetarcie szlaku w kompletnie nieznane obszary sprawiła, że długo się nie zastanawiałam;) Wrażenia ogromne, olbrzymi kraj, kompletnie inna rzeczywistość, zupełnie obce nam problemy tamtejszej ludności... Super fajne jest to, że z ESTA TRAVEL widzimy, jak naprawdę wygląda życie w totalnie odmiennych kulturach, religiach i strefach klimatycznych. To jest zwiedzanie poza przetartymi już szlakami, poza 5-cio gwiazdkowymi hotelami. To jest podróż i przygoda! Ja to uwielbiam! Ładuję wówczas swoje akumulatory. Na pewno jeszcze nie raz skorzystam z oferty ESTA TRAVEL!!!! "
"Misja Wino w Andaluzji. Jesteśmy z mężem pod wrażeniem profesjonalizmu Ani i Ani, a gdyby nie pełne autentycznej pasji i wiedzy o Andaluzji prowadzenie imprezy, to nie byłoby to... "
"Wyjątkowa właścicielka, wyjątkowe biuro, wyjątkowy serwis, rewelacyjna oferta. Tak trzymać. "
"Polecam gorąco. Świetna organizacja, dobre pomysły a nade wszystko wsparcie i opieka najlepszej pilotki ever :) 10/10"
"Byłam na Sri lance zorganizowanej przez Esta Travel i chciałabym podziękować za wspaniałe przygotowanie. Czułam się bezpiecznie na każdym etapie podróży. Wspaniałe miejsce a przede wszystkim organizacja, profesjonalizm biura ale również p.Karoliny Łuczak - której wsparcie i profesjonalizm czuło się przez cały okres trwania wycieczki: wesoła, przygotowana merytorycznie i organizacyjnie :) Pani Paulina Młynarska ciepła osoba i z dużą wiedzą na temat jogi, medytacji i ogólnie spraw kobiet:-) "
"Chciałabym bardzo podziękować za zorganizowanie świetnego wyjazdu na Sri Lankę! Hotel był rewelacyjny, kuchnia, zajęcia z Pauliną - rewelacja! A takiej przewodniczki jak Karolina to nigdy nie miałam, bardzo profesjonalna. "