Estera Hess — podróżnik, traveler, pilot wycieczek zagranicznych, explorer, lingwista. Smakosz kuchni świata, amator sportów motorowych. Łowca przygód egzotycznych, ekspert w planowaniu indywidualnych wyjazdów zagranicznych. Doradca przy wyborze kierunku wakacji.
Opuszczamy nasz hotel o 7:30, nie mamy wyjścia. Przed nami wprawdzie nieduży odcinek w kilometrach, bo do przejechania 198 km, ale za to bez kawałka asfaltowej trasy. Dlatego pogania nas kierowca bojąc się by zdążyć na czas. My i tak się cieszymy bo to ten punkt programu, który był bardzo zależny od pogody. Gdyby padało nie ruszylibyśmy w ogóle w trasę. Straszą nas wprawdzie kierowcy jadący z naprzeciwka, że drogi nie są zbyt dobre bo padało ale nie przekonuje nas to na tyle by poddać się zupełnie.
Zatem ruszamy, w mieście mimo wczesnej pory duży ruch, ale to typowe dla pory deszczowej i wczesnych wschodów słońca, dzień zaczyna się teraz już kilka minut po 5:00 a o 7:30 to trwa pełną parą, pierwsza tura szkolniaków już ma 1 lekcję, na straganach paruje gorąca kawa i pachną pączki, bydło od dawna na polach. A na targu jak zwykle bardzo gwarno i kolorowo.
Pierwszym punktem naszego programu jest Aleja Baobabów. Mamy na nią jeszcze ochotę zarówno o zachodzie jak i o wschodzie słońca a dzisiaj mamy ją o 8:00 rano. Luksusem jest to, że cała Aleja jest dla nas i tylko dla nas. Dopiero po nas dotrą tutaj pojedyncze samochody z turystami.
A pod drzewami, które jak zwykle i tym razem robią na nas wielkie wrażenie tętni zwykłe wiejskie życie.
Kobiety idą na pole, niektóre z nich wysmarowane glinką wdzięcznie pozują nam do zdjęć, mężczyźni przeganiają bydło, lub powożą wozami zaprzęgniętymi do zebu, dzieciaki wesoło zaczepiają nas nakłaniając do zdjęć, potem wyjmują z traw kameleona, który także wraz z nimi pozuje do zdjęć. Mali biznesmeni, podejrzewam, że ucięli mu nawet kawałek ogona, żeby zbyt szybko nie uciekał i czekał na takich turystów jak my, którzy z litości ale trochę z ciekawości zapolują z kameleonem by pomóc maluchom. Każdy z nas przed przyjazdem tutaj miał swoje wyobrażenie o tym miejscu, i jak zwykle było ono zupełnie różne od tego co zastaliśmy na miejscu.
Aleja w Internecie, przewodnikach wydaje się być dłuższa, bardziej zarośnięta, zupełnie pusta, pozbawiona życia ludzkiego. A tu proszę zupełnie inaczej.
Poza Aleją na trasie mamy jeszcze baobab zakochanych i święty baobab. Przy każdym przystanek na zdjęcia i obserwacje. Całe miejskie życie ustąpiła miejsca życiu bardzo skromnemu i prostemu, wieś pełną parą.
Dzieciaki machają nam wesoło, dorośli ciekawie przyglądają się pozdrawiając, zasadniczo wszyscy są nam bardzo przychylni.
Przy jednej mini wiosce, właściwie odradzającej się dopiero po niedawnym pożarze, który zapewnie w niekontrolowany sposób wymknął się spod kontroli i strawił także całkowicie dom, teraz trwa jego odbudowa.
Naprzeciw wychodzi ku nam gospodyni, młoda dziewczyna z gromadką dzieci, tylko czwórka to jej rodzone dzieciaki, jedno z ich jeszcze u piersi. Pokazuje nam skromny domek, w którym w jednym pomieszczeniu jest łóżko, szerokie jak cała izba a w drugim leżą złożone pod ścianą worki z ryżem, które z pewnością kupione z myślą o porze deszczowej, która za chwilę pokrzyżuje jakiekolwiek plany dalszych wyjazdów po zakupy. Za ścianą powstaje kolejny domek, ten ma nawet mały sklepik, tamtejsza gospodyni bardzo nam dziękuje za przywiezione rzeczy, a w tym samym czasie w chatce numer jeden już trwa przymierzanie i oglądanie rzeczy, mniemamy o tym po odgłosach jakie wydobywają się ze środka.
Jeśli sprawiliśmy im chociaż trochę radości, to też mamy z tego frajdę.
Zanim dotrzemy na lunch czeka nas przeprawa przez rzekę, wielki prom czeka już w porcie, okrętujemy się i płyniemy na drugi brzeg. Woda ma bardzo ładny pomarańczowo-rudy kolor. Na rzece mały ruch, ale bardzo ciekawe obrazki, pływające zebu, małe łodzie wydrążone w pniu drzewa, mniejsze łódki, kilka wodopojów, ludzie kapiący się nago przy brzegu.
Płyniemy dość szybko, zygzakiem, prąd nam sprzyja. W Belo mały ruch, jest za gorąco , nasz termometr pokazuje 41 stopni na zewnątrz, niewiele mniej jest wewnątrz auta. Mimo klimatyzacji jest bardzo gorąco. Jesteśmy w stanie sobie wyobrazić jak tu jest w grudniu kiedy temperatury bywają najwyższe.
W Belo miła niespodzianka na lunch genialny obiad przygotowywany przez szefa kuchni jak w najlepszej restauracji gwiazdkowej. Już cieszymy się na powrót tą samą trasą by móc zjeść tu ponownie.
Do Bekopaki docieramy tuż przed zachodem słońca. Uda się nam jeszcze wyskoczyć na szybki spacer do wioski w najlepszej porze do zdjęĆ.
"Chciałabym bardzo podziękować za cudownie zorganizowany wyjazd. Wszystko było dopracowane i zapięte na ostatni guzik."
"Dziękujemy za wspaniały program, znakomitą oprawę - pilotka i przewodnicy, znakomicie dobranych uczestników (może to przypadkowa selekcja, ale wyszła znakomicie pomimo dużej rozpiętości wieku). I oczywiście za świetną organizację wyjazdu „ku chwale Ernesta Malinowskiego”. Świetny i program i godny polecenia! "
"Chciałam w imieniu całej rodziny podziękować za super safari. Kierowcę mieliśmy bardzo sympatycznego. Lodge tez była świetna. Wielkie dzięki!"
"Dziękujemy! Było bardzo bardzo bardzo trudno. To była dla nas najtrudniejsza rzecz w życiu. Wiatr był potężnie silny, wiele osób zrezygnowało. Generalnie bardzo dobra organizacja podczas trekingu jak i poza. Dziękujemy serdecznie za te niesamowite wakacje. Tanzańczycy to świetni ludzie. Świetnie przeżycie! "
" Wyprawa do Peru to była niesamowita przygoda, pełna wrażeń i wyzwań. Wracamy zadowoleni, z tysiącem zdjęć i głowami pełnych wspomnień. "
"Safari fantastyczne! Naprawdę super. Kierowca ekstra, park przepiękny, super warunki. Wszystkim nam BARDZO SIĘ PODOBA !!! Dziękujemy"
"Chciałam gorąco podziękować z możliwość poznania Madagaskaru. Wyprawa, choć trudna absolutnie niezwykła i niezapomniana Podróżowanie z Anią to czysta przyjemność; nawet w absolutnie ekstremalnych warunkach. Cieszę się bardzo z tego czasu i mam nadzieję, że niedługo znowu wyruszę z Esta Travel. Pozdrawiam serdecznie"
"Chciałbym podziękować w imieniu swoim i żony za super wycieczkę, najlepsza do tej pory, na jakiej byliśmy, wszystko dopięte na ostatni guzik. No i wielkie dzięki za Izę i super przewodników!"
"Serdecznie dziękujemy ESTA TRAVEL za zorganizowanie niesamowitej wyprawy do Ugandy. To była absolutnie niezapomniana przygoda, która przyniosła nam wiele radości, emocji i niezwykłych doświadczeń. Wszystko od samego początku było perfekcyjnie zorganizowane, od transportu, zakwaterowania w malowniczych klimatycznych loggiach, po sam program wycieczki. Doceniamy Pani pasję i zaangażowanie w organizację wyprawy wyjątkowej i niepowtarzalnej. Dopracowanie wszystkich szczegółów sprawiły, że była to podróż magiczna - komfortowa i bezpieczna. Jesteśmy bardzo wdzięczni. Specjalnie podziękowania dla Pani za wsparcie na samym początku podróży kiedy nasze bilety lotnicze raz za razem były anulowane, a my przerażeni… ale co źle się zaczyna, dobrze się kończy. Pani spokój był dla nas wybawieniem."
"Właśnie wróciłam z drugiego wyjazdu z Waszym biurem w tym roku. Nie jestem osobą zbyt otwartą, opisując wrażenia i odczucia, ale nie mogę, nie wyrazić swojego zachwytu z tych pobytów. Jesteście niesamowicie profesjonalnym, rzetelnym biurem podróży. Już po pierwszym wyjeździe czułam się niesamowicie zaopiekowana, dopieszczona i zadowolona, ale pomyślałam, że to może przypadek, miałam szczęście, ale po drugim wyjeździe stwierdziłam, że to nie przypadek. Wy jesteście po prosu ŚWIETNI !!! Bardzo dziękuję za wspaniałe wakacje. Były to wyjazdy do Pauliny Młynarskiej, którą uwielbiam i na pewno jeszcze nie raz skorzystam z takich wyjazdów. Polecam biurko Esta Travel znajomym, bo wiem, że warto. Obserwuję Was w mediach społecznościowych i razem z mężem planujemy wyjazd z Esta Travel w jakieś ciekawe miejsce na Ziemi, może Azja ? Do..."
"Dzień dobry Pani Estero. Chciałbym bardzo podziękować za wspaniałą wycieczkę. Muszę przyznać, że Pakistan zrobił na mnie ogromne wrażenie. Cieszę się, że to akurat z Pani biurem i Anią "przetarłem szlak". Nie będę się rozpisywał na temat programu, hoteli itp. ponieważ Ania zna moją opinię na te tematy i na pewno Pani przekaże (nie było na co narzekać). Jeśli chodzi o Anię, to napiszę tylko, że z taką kobietą aż chcę się podróżować. Mam nadzieję, że to nie ostatnia wyprawa z Pani biurem. Jeszcze raz dziękuję za super spędzony czas. Pozdrawiam"
"Dziękuję Ci bardzo za ostatnie cudowne, dwie wyprawy. Spełniłaś moje młodzieńcze marzenia poznania Egiptu i zabrałaś mnie w przepiękne góry, o których śniłam przez ostatnie miesiące, pozwoliłaś mi uciec od stresu i pooddychać światem; wspaniały czas! Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy! "
"Chcielibyśmy serdecznie podziękować za zorganizowaną wycieczkę do Apulii, a w szczególności podziękować Martynie za perfekcyjną opiekę i organizację. Udało nam się nawet wspólnie odkryć nieznany dotąd akcent polski w Apulii, więc w trakcie wyjazdu staliśmy się nawet odkrywcami. "
"Chciałabym serdecznie podziękować za wspaniałą keralską przygodę! Dziękuję za wszelką pomoc okazaną przed i w trakcie wyjazdu, dziękuję za wspaniałą opiekę pięknie uśmiechniętej, pomocnej i świetnie zorganizowanej Karoliny, dziękuję za inspirujące warsztaty z Pauliną w niezwykle urokliwym Kondai Lip. To był piękny czas!"
"Chcieliśmy jeszcze raz wyrazić nasze zadowolenie z udziału w ekspedycji pod hasłem "Wielka włóczęga po Egipcie". Jest nam bardzo miło, że poznaliśmy się osobiście. Pełen szacunek za szeroko rozumiany profesjonalizm."