Relacje z podróży ESTA Travel - ESTA Travel
Biuro Podróży ESTA Poznań

Misja Wino w Porto 30.05-4.06.2018

Na początek błogie lenistwo


30-05-2018

Lecimy do Portugalii

Misję Wino w Portugalii rozpoczynamy w małym, klimatycznym 2-osobowym składzie. Spotkanie na lotnisku i już wspólnie z naszym kierowcą ruszamy w kierunku pięknie położonego hotelu. Pierwsze spojrzenie za okno i podziwiamy zielone wzgórza pokryte winnicami. Niebo nad Portugalią zasnute jest dziś chmurami, ale mimo to krajobraz zachwyca i sugeruje, że północ Portugalii to doskonały wybór na kilkudniową wyprawę.

Portugalskie śniadanie

Wraz z kierowcą zatrzymujemy się na małe śniadanie w klimatycznej kawiarni tuż przy głównej atrakcji Amarante czyli Moście św. Gonzalo. W najbliższych dniach będzie jeszcze czas by tu powrócić i lepiej poznać miasto, a teraz kierujemy się wprost do kawiarni. Portugalskie śniadanie to zwykle filiżanka kawy i słodkości. Nasz kierowca z chęcią wprowadza nas w tajniki portugalskich wypieków i z zaangażowaniem objaśnia, co dokładnie znajduje się przed naszymi oczami. A wybór jest spory! W końcu po długim namyśle, jakby od tej decyzji zależało nasze życie, składamy zamówienie i zajmujemy stolik przy oknie, z którego podziwiać możemy rzekę i kościół św. Gonzala na jej drugim brzegu. Jeśli planowałyśmy dietę, to już po pierwszych kęsach wiemy, że w Portugalii nie będzie to możliwe. Babeczki są niezwykle słodkie i z pewnością kaloryczne!

Hotel wśród winnic

Po tym udanym śniadaniu ruszamy w końcu do naszego hotelu położonego wśród zielonych winnic. Także tutaj czeka nas miłe powitanie lampką lokalnego wina. Misję wino możemy chyba uznać za oficjalnie otwartą!

Dzisiejszy dzień to całkowity relaks i korzystanie z oferty hotelu. Spacerujemy wśród winnic sycąc oczy pięknym krajobrazem, relaksujemy się w spa korzystając z masaży, basenu i sauny, delektujemy się pyszną portugalską kuchnią. Już w nocy dołączy do nas reszta grupy i od jutra będziemy intensywnie zwiedzać, poznawać nowe miejsca, smaki i ludzi. Dzisiaj więc oddajemy się słodkiemu lenistwu z lampką wina i cudownym widokiem.

Pojechali i napisali: