Relacje z podróży ESTA Travel - ESTA Travel
Biuro Podróży ESTA Poznań

Umbria i Toskania 14-21.09.2020

Ostatni dzień w Toskanii


21-09-2020

Niestety nasza wycieczka dobiega końca

Po śniadaniu spakowani opuszczamy nasz hotel. Po drodze do Rzymu skąd mamy samolot, zatrzymujemy się w Orvieto i to jest bardzo dobra decyzja, bo miasto jest cudowne. Najpierw wjeżdżamy do centrum miasteczka kolejką linową. Tuż obok jej stacji końcowej idziemy zwiedzić studnię Św. Patryka.

Miejsce nieoczywiste, ale zaskakująco ciekawe. Miał podobno przy jej budowie uczestniczyć sam Leonardo da Vinci.

Na dnie studni w Orvieto

Nie ma wyjścia, wszyscy powodowani ciekawością podejmujemy wyzwanie, by zejść na samo dno studni. Nie żałujemy decyzji ani przez chwilę. Choć stopni jest ponad 200 w każdą stronę to jest to ciekawostka na miarę światową.

Piękne zdjęcia, dużo śmiechu i oczywiście zadyszka. W drodze do katedry, której sylwetkę widzieliśmy już z drogi wiemy, że należy spodziewać się czegoś szczególnego. I rzeczywiście, mimo wczorajszej wizyty w Sienie i oglądania katedry sieneńskiej to ta tutaj jest równie cudna. Najpierw opowiadamy sobie trochę o fasadzie, a potem wchodzimy do wnętrz. Tu dla odmiany jest zupełnie pusto, w tle gra muzyka chóralna, jest piękna atmosfera.

Zwiedzamy katedrę, a potem na szybko korzystamy z ostatniej możliwości zjedzenia makaronu lub kanapek, a już w drodze do autobusu znajdujemy jeszcze czas na kawę i ciacho albo lody.

Droga na lotnisko

Idealnie wyliczyliśmy czas na zwiedzanie, tylko ostatnie metry przed wejściem do kolejki są w deszczu. Niemal natychmiast z kolejki wskakujemy do autobusu i na czas docieramy na lotnisko w Rzymie.

Tu wszystko idzie zgodnie z planem i już o 20:00 lądujemy w Modlinie skąd busem przejeżdżamy na Okęcie.

Jestem bardzo zadowolona

To moja pierwsza grupa po długiej przerwie. Zrealizowaliśmy program nawet ponad założony i tak intensywny plan. Było nam razem dobrze, dostosowaliśmy się do panujących obostrzeń i nosiliśmy posłusznie maseczki, myliśmy często ręce, utrzymywaliśmy zalecany dystans wśród obcych.

Przyjęliśmy ze zrozumieniem wszystkie zmiany planów, nawet przestawiliśmy sobie dni zwiedzania, by dopasować się do nowych wytycznych. Prawdę mówiąc, to była pierwsza w moim życiu turystycznym wycieczka po pustych miastach i ich największych zabytkach.

Spędziliśmy tydzień w przesympatycznym gronie osób, które odważyły się ruszyć w świat po długim zastoju. Każdy z nas szczególnie doceniał atrakcje każdego dnia. A że wybraliśmy cudny i smaczny kawałek świata, bo Umbria i Toskania bardzo się nam podobały, podróżowało się nam bardzo przyjemnie.

Do następnego razu!

Zapraszamy na następną wycieczkę do Włoch!

Apulia

 

Pojechali i napisali:

PFR