Dolecieliśmy wczoraj z lekka zmęczeni, ponad godzinę staliśmy w kolejce do odprawy wizowej, bo akurat w naszej stał tylko 1 policjant, zabraliśmy bagaże ubraliśmy sandałki, bo nie wiedziałam czy idziemy na zwiedzanie, czy do hotelu.
Poznaliśmy Janusza i Saranyę - namówiłam ludzi na zwiedzanie, a tu zmiana planów że autobus musi iść na przegląd i zawiezie nas tylko do hotelu. Tkwimy w gigantycznym...