I tak po 13 godzinach lotu z Amsterdamu a wcześniej 2 z Warszawy dotarliśmy do Limy. Niestety nie doleciały wraz z nami nasze bagaże, na które nadal czekamy.
Dzisiejszy dzień poświęciliśmy na zwiedzanie stolicy Peru. I choć zapowiadało się na typowy dla Limy szaro-bury dzionek, pogoda się znacznie poprawiła, nawet wyszło słońce.
Prócz wszystkich najważniejszych zabytków stolicy...