04.09.2017 i 05.09.2017
Czas na kolejną przygodę. Tym razem Mongolia, przetarcie szlaku. Nietypowe bo wraz z całkiem sporą grupa. Monia i Marylka już są w Ułan Bator, Mirek leci rano z Warszawy, trzy osoby z Berlina a nasza babska czwórka z Warszawy ciut później. Miałyśmy mieć mało bagażu, ale waga na lotnisku jest bezlitosna. Każda z nas ma grubo powyżej 20 kilogramów. Na szczęście pan...