Docieramy na wyspę
Uff! Udało się, wreszcie jesteśmy! Bali testuje naszą cierpliwość od momentu samego lądowania. Jeszcze przed pierwszymi warsztatami z Pauliną zaczynamy mantrować „oooooooommmmm”. Najpierw czekamy w dłuuuuuugiej kolejce po pieczątkę do paszportu (i ci wszyscy ludzie zmieszczą się na wyspie?!), potem przebijamy się przez zatłoczone ulice pełne busów, aut i wszędobylskich...