Pewnie większość z nas nerwowo sprawdza w myślach czy wszystko co będzie nam potrzebne przez najbliższe dwa tygodnie jest już w walizkach. Ruszamy za chwilę, o 7 mamy lot z Berlina, Ula leci z Warszawy. Spotykamy się w Paryżu by biegiem przesiąść się do samolotu do Caracas. Kolejny wpis już z Ameryki Południowej! Adios!