Świtem bladym
Nawet zbiórka o 4:00 mi nie przeszkadza, tak bardzo cieszę się, że kolejna grupa rusza w świat. I co z tego, że ten świat, póki co jest zawężony, czuję się, jakbym leciała na Antypody, a nie tylko do Rzymu. Zbieramy się przed wejściem do hali odlotów na Okęciu. Mimo bezczelnie wczesnej pory wszyscy uśmiechnięci i gotowi na swoją pierwszą przygodę po długim przestoju i czasie...