Dwa dni przerwy pomiędzy wyjazdami to nawet dla mnie wyzwanie. Ale się udało, jadę rankiem do Berlina na spotkanie z nową grupą. Tym razem nasza wycieczka zaczyna się od Seszeli, gdzie będziemy po raz pierwszy z ESTĄ a potem Madagaskar. To już powtórka trasy ale pierwszy raz w listopadzie. Spotykamy się na lotnisku. Wszyscy są przed czasem. Ja też, mimo tego, że panowie z parkingu gdzie odstawiałam auto...