Izrael – ileż to już razy przymierzałam się do wyjazdu. Zawsze coś stawało na drodze: były zmiany planów, anulowane grupy, zbyt małoliczne grupy, zamykane lotniska, sytuacja polityczna, i jeszcze wiele innych powodów tym podobnych. Dlatego zaczynam pisać tę relację będąc dopiero na miejscu a nie jak zwykle kilka dni naprzód.
Tak jestem w Tel Avivie i to od 4 godzin. Doleciałyśmy we dwie...