Wyzwanie
Asia marzyła od dawna już o Kilimanjaro, i wreszcie nadszedł ten dzień, kiedy wraz z Kolegą poznanym też w Afryce podjęli wyzwanie i we dwójkę polecieli do Tanzanii.
Na miejscu dołączyli do kilku osób z Kanady i jako grupa rozpoczęli wspinaczkę. Trasa układała się pomyślnie, pogoda dopisywała, widoki były cudne. I choć warunki jak to w górach do łatwych nie należały, to sprawdzony długoletni kontrahent zadbał o to, by wszystko było dopięte na ostatni guzik. To od niego dowiedzieliśmy się o zdobyciu szczytu przez naszą dzielną dwójkę.
Zdjęcia przesłane ze szczytu były tak pełne energii i radości, że nie mieliśmy wątpliwości, iż spełniło się kolejne podróżnicze marzenie. Mało tego, po zejściu, a to najdłuższy dzień na wyprawie, nasi bohaterowie nie zdecydowali się na podwózkę busikiem do hotelu, wręcz przeciwnie pokonali całą długą drogę do hotelu pieszo.
Brawo WY!