1 dzień

02-03-2010

Ciemno wszędzie, a my powoli ruszamy w stronę lotniska. Dzisiaj rozpoczyna się trzytygodniowa wyprawa na podbój Azji. Monika i pilotka grupy Asia lecą z Warszawy, spotykają się już o 5 na lotnisku Okęcie. Sprawna odprawa i szybki lot do Frankfurtu. Ja osobiście odprawiam Poznaniaków. Szóstka leci także do Niemiec by tam spotkać się z Dziewczynami i kontynuować trasę, najpierw Doha, potem Bangkok....

2 dzień

03-03-2010

Przylecieliśmy do Bangkoku przed czasem. Odprawa paszportowa i zabranie bagaży zajęło nam niewiele czasu. Gdy wyszliśmy na zewnątrz okazało się, że musimy chwilę zaczekać na naszego przewodnika Pote. Pote pojawił się punktualnie o godzinie 7 (czyli zgodnie z rozkładem lotów).

W związku z korkami jechaliśmy do hotelu około godziny. Po przyjeździe do hotelu odpoczęliśmy chwilkę i przygotowaliśmy się do...

3 dzień

04-03-2010

W czwartek wypoczęci wyruszyliśmy, aby dalej poznawać Bangkok. Pot – nasz przewodnik – przygotował dla nas niespodziankę. Zabrał na targ kwiatowy. Zachwyciło nas bogactwo barw i zapachów. Oglądaliśmy świeżo ścięte róże, chryzantemy, nagietki i wiele innych kwiatów. Największe wrażenie zrobiły na nas różne gatunki storczyków.

Później przejechaliśmy do świątyni...

4 dzień

05-03-2010

Przyszedł czas, żeby pożegnać Bangkok. Wyruszyliśmy wcześnie rano. W autobusie wszyscy byliśmy bardzo śpiący, więc po krótkiej rozmowie każdy z nas zapadł w drzemkę.

Obudziliśmy się, aby zobaczyć farmę kokosów. Poznaliśmy zastosowanie orzechów kokosowych w kuchni tajskiej oraz tradycyjne sposoby ich obróbki. Przez chwilę podziwialiśmy wyroby kokosowego rękodzieła: torebki, lampki,...

5 dzień

06-03-2010

Sobota zaczęła się odśpiewaniem uroczystego sto lat dla Tomka.

Potem kilkadziesiąt minut słuchamy tajskiej listy przebojów z płyty – urodzinowego prezentu naszego jubilata.
Przedpołudnie upłynęło nam na spacerze po malowniczym parku narodowym i kąpieli w wodospadach Erewan. Później najwięksi śmiałkowie wybrali się, żeby obejrzeć najwyżej położone wodospady (dotarli aż do siódmego...

6 dzień

07-03-2010

Sobota zaczęła się odśpiewaniem uroczystego sto lat dla Tomka.

Potem kilkadziesiąt minut słuchamy tajskiej listy przebojów z płyty – urodzinowego prezentu naszego jubilata.
Przedpołudnie upłynęło nam na spacerze po malowniczym parku narodowym i kąpieli w wodospadach Erewan. Później najwięksi śmiałkowie wybrali się, żeby obejrzeć najwyżej położone wodospady (dotarli aż do siódmego...

7 dzień

08-03-2010

Obchody dnia kobiet zaczęliśmy od spaceru po lokalnym targu. Obejrzeliśmy go dosyć dokładnie spacerując pomiędzy straganami z żywnością i ubraniami. Na chwilę oddaliliśmy się myślami od atrakcji turystycznych i mogliśmy poznać jeden z elementów życia średniozamożnego Taja.

Przedpołudnie i wczesne popołudnie spędziliśmy w parku historycznym Sukothai. W związku z tym, że ta strefa archeologiczna jest...

8 dzień

09-03-2010

Wstaliśmy bardzo wcześnie. W czasie kilku godzin przejazdu do Lampang nadrabialiśmy zaległości w spaniu.

W Lampang zdaliśmy sobie sprawę z tego, że nasz kierowca i Pot zamiast podawać odległości w kilometrach bardzo często mówią nam o czasie, który pozostał do miejsca, gdzie mamy dojechać. Nawet, gdy pytanie pada kilka razy podają odległość w minutach.
W mieście zobaczyliśmy dwie świątynie...

9 dzień

10-03-2010

Pierwszym naszym przystankiem było Mae Sai – najdalej wysunięte na północ tajskie miasteczko znajdujące się tuż przy granicy z Birmą. Czas wolny spędziliśmy kupując rozmaitości. Pote wybrał się w tym czasie do Birmy, żeby kupić sobie gitarę elektryczną.

Później przejechaliśmy do tak zwanego Złotego Trójkąta, miejsca, gdzie krzyżują się granice trzech państw: Tajlandii, Laosu i Birmy....

10 dzień

11-03-2010

O 9 wyjechaliśmy z hotelu. Na nasze pożegnanie obsługa hotelowa przygotowała specjalny transparent: „Tęsknimy za Wami. Mamy nadzieję znów Was zobaczyć w Golden Pine Resort w Chiang Rai”.

Po perypetiach związanych z jakimiś dyspozycjami, które Pote dostał od swoich zwierzchników po 40 minutach jazdy dotarliśmy do wioski zamieszkiwanej między innymi przez Długie Szyje, która...

11 dzień

12-03-2010

Spakowani i w pełni przygotowani stawiliśmy się na śniadanie jeszcze przed świtem. Musieliśmy wyruszyć z górskiego hotelu punktualnie o 6:30. Droga w dół była kręta i nie mogliśmy nią zjeżdżać zbyt szybko, a czekała nas jeszcze dwugodzinna podróż do obozu słoni.

Dotarliśmy do obozu słoni. Z radością oglądaliśmy te ogromne zwierzęta. Wielu z nas zdecydowało się krótką chwilę na...

12 dzień

13-03-2010

13 marca poświęciliśmy dokładniejszemu poznaniu rękodzieła tajskiego. Odwiedziliśmy fabrykę jedwabiu, szlifiernię kamieni szlachetnych, fabrykę parasolek, etc. Każdy z nas znalazł tam dla siebie coś interesującego.

Wcześnie popołudniu zjedliśmy lunch w ogrodzie orchidei napawając się jeszcze raz widokiem i cudownym zapachem tych pięknych kwiatów.
Wieczorem wybraliśmy się na rybi masaż i spacer wzdłuż...

13 dzień

14-03-2010

Po śniadaniu wyruszyliśmy na lokalny targ gdzie poznaliśmy typowe dla tajskiej kuchni warzywa, przyprawy, różne rodzaje ryżu i makaronu ryżowego. Później przejechaliśmy do szkoły gotowania i nauczyliśmy się jak przygotowywać popularne u nas w kraju sajgonki, kurczaka z zielonym chilli, tradycyjną zupę z krewetkami i limonką i przepyszny makaron ryżowy po tajsku.Własnoręcznie przygotowany lunch smakował...

14 dzień

15-03-2010

Przyszedł czas na wypoczynek na Phuket. Po 2 godzinnym locie znaleźliśmy się na wyspie.Po popołudniu odpoczywaliśmy, pływaliśmy i spacerowaliśmy.Wieczorem pojechaliśmy do Phuket Fantasea na kolację, a później pokaz z udziałem kilkuset tancerzy, słoni oraz wielu innych zwierząt. W czasie show mogliśmy też oglądać liczne pokazy taneczne i akrobatyczne.

15 dzień

16-03-2010

Wcześnie rano w piątkę wybraliśmy się na wyspę Phi – Phi znaną z filmu „Niebiańska plaża”. Monika, Madzia i Robert postanowili się odpocząć na pobliskiej plaży.Rejs na Phi – Phi był znakomitą okazją do podziwiania cudownych krajobrazów wysp morza Andamańskiego. Po dopłynięciu na wyspę udaliśmy się na Plażę znaną z filmu z Leonardo Di Caprio. Przyszedł czas na odpoczynek na plaży i kąpiele w...

16 dzień

17-03-2010

Po kilkudziesięciominutowej podróży dotarliśmy do przystani położonej po drugiej stronie wyspy Phuket. Tam czekała na nas wąska łódka podobna do tej, którą pływaliśmy wzdłuż kanałów w Bangkoku.Płynąc wśród lasów mangrowych dotarliśmy do Zatoki Phang-nga, gdzie widzieliśmy przepiękne formacje skalne - ostańce krasowe. Odwiedziliśmy również wyspę Jamesa Bonda, na...

17 - 18 dzień

19-03-2010

Obudziliśmy się dziś bardzo wcześnie. Szybko przejechaliśmy na lotnisko, bo ulice przed świtem były prawie zupełnie puste. Po godzinie lotu przylecieliśmy do Bangkoku.

Z Bangkoku szybko i sprawnie przelecieliśmy do Siem Reap.
Po krótkim odpoczynku w hotelu postanowiliśmy zacząć poznawać ogromny kompleks Angkoru. Na początku poznaliśmy świątynie Ta Prohm znaną wielu ludziom z filmu Tomb Rider z...

19 dzień

20-03-2010

Wcześnie rano wyruszyliśmy, aby zobaczyć grupę świątyń Lolei, Preah Ko i Bakong.

We współczesnym klasztorze znajdującym się tuż świątyni Lolei zobaczyliśmy mnichów, którzy właśnie kończyli śniadanie, a zaraz potem poszli do szkoły na lekcję angielskiego. W świątyni Bakong do grupy tancerek dołączyła jeszcze jedna bardzo sympatyczna i dziwnie znajoma:D.Później przejechaliśmy, aby...

20 dzień

21-03-2010

Wstaliśmy bardzo wcześnie rano. O 5:20 siedzieliśmy już w tuk-tukach jadąc w kierunku Angkor Wat. Było chłodno.Gdy dotarliśmy do najpotężniejszej spośród świątyń Angkoru znaleźliśmy sobie miejsce do fotografowania przy północnej fosie tuż obok biblioteki. Słońce wschodziło powoli, Robert wątpił w to, że w ogóle zdołamy wschód zobaczyć. Nagle naszym oczom ukazała się piękna gra światła nad...

21 dzień

22-03-2010

Zdecydowaliśmy się na to, że poranek przed wylotem będzie wolny. Początkowo mieliśmy jechać nad jezioro Tonle Sap, ale ostatecznie wszyscy chcieli skończyć pakowanie walizek i przygotować się do lotu. Wczesnym popołudniem wylecieliśmy z Siem Reap do Bangkoku. Wieczorem ze stolicy Tajlandii wybraliśmy się do Doha w Katarze.

22 dzień

23-03-2010

Po locie z Doha dotarliśmy do Frankfurtu. Tam nasza zgrana grupka po ponad 3 tygodnia spędzonych razem musiała się rozdzielić na dwie mniejsze. Poznaniacy w przemiły sposób pożegnali Warszawianki. Pozostała nam masa wrażeń, wspomnień i cudownych zdjęć oraz marzenia o kolejnym takim wyjeździe.

tekst: Joanna Trybowska

Tajlandia i Kambodża 2-23.03.2010