Estera Hess — podróżnik, traveler, pilot wycieczek zagranicznych, explorer, lingwista. Smakosz kuchni świata, amator sportów motorowych. Łowca przygód egzotycznych, ekspert w planowaniu indywidualnych wyjazdów zagranicznych. Doradca przy wyborze kierunku wakacji.
W regionie Ayutthaja bardzo popularny jest pewien szczególny deser, przygotowywany z ryżu, fasoli, sezamu i sporej ilości cukru. Jest on dostępny w większości sklepów, w pakowanych próżniowo porcjach. Innym regionalnym przysmakiem jest tzw. azjatycka wata cukrowa – Roti Sai Mai, którą przed skonsumowaniem zawija się w cieniutkie naleśniki.
Ayuthaja – dawna stolica Tajlandii przez aż cztery wieki. To właśnie tu oglądaliśmy dziś pozostałości świątyni i pałacu królewskiego. Tu też zobaczyć można słynną głowę buddy umieszczoną w korzeniu drzewa. Ale zacznijmy od początku. Dziś jak zwykle wszyscy stawili się 15 minut przed czasem pod hotelemJ Udaliśmy się na lokalny targ, by zobaczyć typowe dla tej prowincji smakołyki, jak specyficznie przyrządzana wata cukrowa , którą przed zjedzeniem zawija się w cieniutkie naleśniki, czy ciasto z orzechami ziemnymi na słodko przyrządzane w woku. Były też i stoiska specjalizujące się w astrologii – można było wybrać między wróżbą z zodiaku, z roku urodzenia czy zwykłą wróżbą dzienną. W pobliżu świątyni i ruin dawnego pałacu królewskiego niedużo turystów, tak więc w spokoju mogliśmy przyjrzeć się typowej architekturze tego miasta. Dookoła rosły śliwy chińskie i figowce pagodowe, których kwiaty wydzielają silną woń, zabijającą wszelkie niemiłe zapachy. Kolejna świątynia – Wat mahathat – Najstarsza, bo z XIV wieku – prezentowała już inną architekturę- budulec- lateryt, bardziej zaokrąglone chedi. Pokaźna była również ilość psów, które spacerowały sobie z nami po ruinach świątyni. Wszystkie jednak bardzo sympatyczneJ Następnie byliśmy już w drodze do Lopburi – słynnego miasta małp, znanego oprócz tego ze stacjonowania tam wojska tajskiego. Krajobrazy w drodze do kolejnej prowincji obfitowały w nieskończone poletka ryżowe i plantacje bananowców. Nie brakowało również skuterów, gdzie na jednym potrafiła zmieścić się 5-osobowa rodzina, bądź 10 kartonów różnego rodzaju produktów. Trzeba przyznać, że Tajowie świetnie radzą sobie z wykorzystaniem wolnej przestrzeni, nawet gdy nie ma jej zbyt wiele. Samo miasto zaskakuje, świątynia trzech strzał, inaczej zwana świątynią małp jest w każdym miejscu oblegana przez bawiące się, iskające, śpiące bądź biegające małpki – makakaki jawajskie. Warto dodać również, że nie przejawiają one żadnego strachu przed ludźmi, tak więc uśmiechały się do nas , pozowały i psociły. To jedna zaatakowała od tyłu, to druga chciała porwać torbę bądź butelkę wody. Mimo wielkiego znaku: nie dokarmiać- wszyscy namiętnie dawali małpkom najróżniejsze smakołyki. Sama świątynia, składająca się z 3 prangów, również niesamowita. Dawna świątynia Kmerów, mimo swej starości, robiła wielkie wrażenie na zewnątrz jak i w środku, gdzie schronienie znajduje również mnóstwo nietoperzy. Postanowiliśmy nie rozpieszczać dodatkowo małpek, i przeszliśmy na drugą stronę ulicy, by przyjrzeć się z bliska świątyni indyjskiej. Takie widoki jak małpka na samochodzie, lub małpki skaczące po budynkach, kratach okiennych już nikogo nie dziwiły. Świątynia hinduska prezentowała wewnątrz Boga Wisznu. W środku tłum ludzi, składających ofiary, obok na małej scence krótkie tańce indyjskie, modlitewne. Po obfitej sesji zdjęciowej udaliśmy się z powrotem do samochodu, by udać się już w kierunku Sukothai – kolejnego bardzo istotnego miasta w historii Tajlandii, będącego jej pierwszą stolicą przez dwa wieki. Po drodze lunch w przydrożnej restauracji. Miejsce piękne! Ogromny ogród, pełen storczyków, fontann, kwitnących drzew i rzeźb. Co jakiś czas pojawiała się altanka ze stołem dla gości. Podany obiad był bardzo dobry. Znów każdy znalazł coś dla siebie. Z nowości, dziś spróbowaliśmy kiełków z tofu. Po obiadku spędziliśmy dzielnie długą drogę dojazdową do Sukhotai, by zameldować się w kolejnym hotelu, który częściowo jest również galerią antyków. Jak na razie wszyscy zdrowi, bez zakwasów, z bardzo dobrą kondycją. Jutro pobudka o 5:15, by zobaczyć składanie ofiar mnichom. PozdrawiamyJ
" Wyprawa do Peru to była niesamowita przygoda, pełna wrażeń i wyzwań. Wracamy zadowoleni, z tysiącem zdjęć i głowami pełnych wspomnień. "
"Chciałabym bardzo podziękować za cudownie zorganizowany wyjazd. Wszystko było dopracowane i zapięte na ostatni guzik."
"Chciałam gorąco podziękować z możliwość poznania Madagaskaru. Wyprawa, choć trudna absolutnie niezwykła i niezapomniana Podróżowanie z Anią to czysta przyjemność; nawet w absolutnie ekstremalnych warunkach. Cieszę się bardzo z tego czasu i mam nadzieję, że niedługo znowu wyruszę z Esta Travel. Pozdrawiam serdecznie"
"Chcielibyśmy serdecznie podziękować za zorganizowaną wycieczkę do Apulii, a w szczególności podziękować Martynie za perfekcyjną opiekę i organizację. Udało nam się nawet wspólnie odkryć nieznany dotąd akcent polski w Apulii, więc w trakcie wyjazdu staliśmy się nawet odkrywcami. "
"Safari fantastyczne! Naprawdę super. Kierowca ekstra, park przepiękny, super warunki. Wszystkim nam BARDZO SIĘ PODOBA !!! Dziękujemy"
"Właśnie wróciłam z drugiego wyjazdu z Waszym biurem w tym roku. Nie jestem osobą zbyt otwartą, opisując wrażenia i odczucia, ale nie mogę, nie wyrazić swojego zachwytu z tych pobytów. Jesteście niesamowicie profesjonalnym, rzetelnym biurem podróży. Już po pierwszym wyjeździe czułam się niesamowicie zaopiekowana, dopieszczona i zadowolona, ale pomyślałam, że to może przypadek, miałam szczęście, ale po drugim wyjeździe stwierdziłam, że to nie przypadek. Wy jesteście po prosu ŚWIETNI !!! Bardzo dziękuję za wspaniałe wakacje. Były to wyjazdy do Pauliny Młynarskiej, którą uwielbiam i na pewno jeszcze nie raz skorzystam z takich wyjazdów. Polecam biurko Esta Travel znajomym, bo wiem, że warto. Obserwuję Was w mediach społecznościowych i razem z mężem planujemy wyjazd z Esta Travel w jakieś ciekawe miejsce na Ziemi, może Azja ? Do..."
"Dziękujemy! Było bardzo bardzo bardzo trudno. To była dla nas najtrudniejsza rzecz w życiu. Wiatr był potężnie silny, wiele osób zrezygnowało. Generalnie bardzo dobra organizacja podczas trekingu jak i poza. Dziękujemy serdecznie za te niesamowite wakacje. Tanzańczycy to świetni ludzie. Świetnie przeżycie! "
"Chcieliśmy jeszcze raz wyrazić nasze zadowolenie z udziału w ekspedycji pod hasłem "Wielka włóczęga po Egipcie". Jest nam bardzo miło, że poznaliśmy się osobiście. Pełen szacunek za szeroko rozumiany profesjonalizm."
"Chciałbym podziękować w imieniu swoim i żony za super wycieczkę, najlepsza do tej pory, na jakiej byliśmy, wszystko dopięte na ostatni guzik. No i wielkie dzięki za Izę i super przewodników!"
"Chciałabym serdecznie podziękować za wspaniałą keralską przygodę! Dziękuję za wszelką pomoc okazaną przed i w trakcie wyjazdu, dziękuję za wspaniałą opiekę pięknie uśmiechniętej, pomocnej i świetnie zorganizowanej Karoliny, dziękuję za inspirujące warsztaty z Pauliną w niezwykle urokliwym Kondai Lip. To był piękny czas!"
"Serdecznie dziękujemy ESTA TRAVEL za zorganizowanie niesamowitej wyprawy do Ugandy. To była absolutnie niezapomniana przygoda, która przyniosła nam wiele radości, emocji i niezwykłych doświadczeń. Wszystko od samego początku było perfekcyjnie zorganizowane, od transportu, zakwaterowania w malowniczych klimatycznych loggiach, po sam program wycieczki. Doceniamy Pani pasję i zaangażowanie w organizację wyprawy wyjątkowej i niepowtarzalnej. Dopracowanie wszystkich szczegółów sprawiły, że była to podróż magiczna - komfortowa i bezpieczna. Jesteśmy bardzo wdzięczni. Specjalnie podziękowania dla Pani za wsparcie na samym początku podróży kiedy nasze bilety lotnicze raz za razem były anulowane, a my przerażeni… ale co źle się zaczyna, dobrze się kończy. Pani spokój był dla nas wybawieniem."
"Chciałam w imieniu całej rodziny podziękować za super safari. Kierowcę mieliśmy bardzo sympatycznego. Lodge tez była świetna. Wielkie dzięki!"
"Dzień dobry Pani Estero. Chciałbym bardzo podziękować za wspaniałą wycieczkę. Muszę przyznać, że Pakistan zrobił na mnie ogromne wrażenie. Cieszę się, że to akurat z Pani biurem i Anią "przetarłem szlak". Nie będę się rozpisywał na temat programu, hoteli itp. ponieważ Ania zna moją opinię na te tematy i na pewno Pani przekaże (nie było na co narzekać). Jeśli chodzi o Anię, to napiszę tylko, że z taką kobietą aż chcę się podróżować. Mam nadzieję, że to nie ostatnia wyprawa z Pani biurem. Jeszcze raz dziękuję za super spędzony czas. Pozdrawiam"
"Dziękuję Ci bardzo za ostatnie cudowne, dwie wyprawy. Spełniłaś moje młodzieńcze marzenia poznania Egiptu i zabrałaś mnie w przepiękne góry, o których śniłam przez ostatnie miesiące, pozwoliłaś mi uciec od stresu i pooddychać światem; wspaniały czas! Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy! "
"Dziękujemy za wspaniały program, znakomitą oprawę - pilotka i przewodnicy, znakomicie dobranych uczestników (może to przypadkowa selekcja, ale wyszła znakomicie pomimo dużej rozpiętości wieku). I oczywiście za świetną organizację wyjazdu „ku chwale Ernesta Malinowskiego”. Świetny i program i godny polecenia! "