Estera Hess — podróżnik, traveler, pilot wycieczek zagranicznych, explorer, lingwista. Smakosz kuchni świata, amator sportów motorowych. Łowca przygód egzotycznych, ekspert w planowaniu indywidualnych wyjazdów zagranicznych. Doradca przy wyborze kierunku wakacji.
6 -osobowa grupa wyprawowa „Tajlandia Kambodża” pozdrawia z Bangkoku!:) Pierwsze dni podróży minęły z przygodami. Spotkanie całej grupy zaplanowane było na Frankfurt. Dwie osoby (ja i Ulka) leciały z Poznania, 4 kolejne z Gdańska. Przed nami były dwie przesiadki, przy czym na tę we Frankfurcie mieliśmy tylko ok. godziny czasu. Samolot z Poznania przyleciał punktualnie. Udałyśmy się więc do kolejnej bramki wylotowej, by tam poczekać na resztę grupy. Czas jednak mijał, a godzina 10:05, o której samolot powinien wylądować zamieniła się w 10:45, kiedy bramki na przelot do Bangkoku przez Dohę powinny być już dawno zamknięte. Obsługę udało się wyprosić, by poczekali jeszcze chwilę, zabrakło nam jednak ok. 10 minut, by móc polecieć zaplanowanym lotem. Grupa z Gdańska przybiegła pod naszą bramkę gdy nie było już szans by wejść na pokład. Okazało się że samolot z Gdańska miał problem z zamknięciem drzwi wejściowych ze względu na gwałtowny wiatr, przez co mieli godzinne opóźnienie. Uspokojeni, że jesteśmy wszyscy, zaczęliśmy działać, by przebukować zarezerwowany bilet. Ostatecznie lecieliśmy Thai Airlines bezpośrednio do stolicy Tajlandii i na miejscu byliśmy 5 godzin przed wcześniej zaplanowanym czasem, tj. o 6:20 rano. Tam czekał już na nas przewodnik Ekharat ( w skrócie Eki), z którym udaliśmy się najpierw do hotelu, by się zameldować. Pierwsze wrażenia: Ulka ku pozytywnemu zdziwieniu stwierdziła, że zasada wiecznego pesymisty Murffiego na szczęście nie działa w naszym przypadku, bo pierwszy dzień minął nam wbrew pozorom bardzo sprawnie. Ludwik, nasz rodzynek grupowy wyraził ukontentowanie swą sytuacją i od pierwszej chwili świetnie wczuł się w rolę naszego anioła stróża a Krysia, Marysia i Bogusia bezproblemowo zaaklimatyzowały się w nowym klimacie. Dodatkowo wyprawialiśmy okrągłe, „20-ste” urodziny Ulki więc dzień był na pewno wyjątkowy. Zmęczenie jednak dawało się we znaki, gdyż jakby nie było zwiedzaliśmy Bangkok, kiedy w Polsce był jeszcze środek nocy, ale pierwszy dzień zawsze jest najtrudniejszy. Zwiedzanie zaczęliśmy od Kanałów Thonburi, przez które przepłynęliśmy łodzią wynajętą tylko dla naszej grupy. Tam po raz pierwszy mieliśmy styczność z domami na palach, sadami drzew kokosowych, mango i bananowców, domami budowanymi w stylu architektury północnej oraz centralnej Tajlandii. Zmierzając rzeką w kierunku Muzeum bark królewskich dokarmialiśmy niezliczoną ilość karpi królewskich chlebem, następnie już udaliśmy się do pierwszej świątyni – Wat Arun ( świątynia świtu). Niemałe wrażenie zrobił wysoki na prawie 100 m prang dekorowany odłamkami ceramiki chińskiej. Wejście na jego szczyt, aż do posążku hinduistycznego bożka Indry było strome, ale widok na cały Bangkok był wart tego podejścia. Zadowoleni udaliśmy się z powrotem do hotelu, gdzie Eky już nas pozostawił dając nam pierwsze popołudnie wolne. Zrobiliśmy sobie 2 godziny na sjestę, podczas której ja, Ulka i Ludwik udaliśmy się wypróbować basen hotelowy, reszta dziewczyn zaś odpoczywała w pokojach. O 18:00 spotkaliśmy się w lobby, by wspólnie udać się na zwiedzanie okolicy. Obowiązkowym punktem programu miał być osobliwy peeling stóp przez małe rybki- tilapie. Na próbę zdecydowali się Ludwik, Krysia, Maria i Ula. Z początku trudno było im powstrzymać łaskotki, później jednak masaż bardzo im się spodobał. Przyciągali też niemałą uwagę turystów. Co rusz ktoś nas zagadywał i pytał : „ Czy te ryby was gryzą?” Ten rodzaj relaksu polecamy wszystkim, którzy przygotowani są na dużą dawkę śmiechu i zabawyJ Następnie udaliśmy się na spacer po okolicy i przechodząc słynną ulicą klubów go go doszliśmy do tzw. dzielnicy biznesowej, gdzie zdecydowaliśmy się na zjedzenie kolacji w jednej z tajskich restauracji. Najedzeni i zadowoleni udaliśmy się bezpośrednio do hotelu, gdzie obowiązkowo wypiliśmy zdrowie naszej solenizantki, po czym poszliśmy spać.
"Chciałabym serdecznie podziękować za wspaniałą keralską przygodę! Dziękuję za wszelką pomoc okazaną przed i w trakcie wyjazdu, dziękuję za wspaniałą opiekę pięknie uśmiechniętej, pomocnej i świetnie zorganizowanej Karoliny, dziękuję za inspirujące warsztaty z Pauliną w niezwykle urokliwym Kondai Lip. To był piękny czas!"
"Chciałam gorąco podziękować z możliwość poznania Madagaskaru. Wyprawa, choć trudna absolutnie niezwykła i niezapomniana Podróżowanie z Anią to czysta przyjemność; nawet w absolutnie ekstremalnych warunkach. Cieszę się bardzo z tego czasu i mam nadzieję, że niedługo znowu wyruszę z Esta Travel. Pozdrawiam serdecznie"
"Dziękujemy! Było bardzo bardzo bardzo trudno. To była dla nas najtrudniejsza rzecz w życiu. Wiatr był potężnie silny, wiele osób zrezygnowało. Generalnie bardzo dobra organizacja podczas trekingu jak i poza. Dziękujemy serdecznie za te niesamowite wakacje. Tanzańczycy to świetni ludzie. Świetnie przeżycie! "
"Chciałam w imieniu całej rodziny podziękować za super safari. Kierowcę mieliśmy bardzo sympatycznego. Lodge tez była świetna. Wielkie dzięki!"
"Chcieliśmy jeszcze raz wyrazić nasze zadowolenie z udziału w ekspedycji pod hasłem "Wielka włóczęga po Egipcie". Jest nam bardzo miło, że poznaliśmy się osobiście. Pełen szacunek za szeroko rozumiany profesjonalizm."
"Dziękujemy za wspaniały program, znakomitą oprawę - pilotka i przewodnicy, znakomicie dobranych uczestników (może to przypadkowa selekcja, ale wyszła znakomicie pomimo dużej rozpiętości wieku). I oczywiście za świetną organizację wyjazdu „ku chwale Ernesta Malinowskiego”. Świetny i program i godny polecenia! "
" Wyprawa do Peru to była niesamowita przygoda, pełna wrażeń i wyzwań. Wracamy zadowoleni, z tysiącem zdjęć i głowami pełnych wspomnień. "
"Safari fantastyczne! Naprawdę super. Kierowca ekstra, park przepiękny, super warunki. Wszystkim nam BARDZO SIĘ PODOBA !!! Dziękujemy"
"Dzień dobry Pani Estero. Chciałbym bardzo podziękować za wspaniałą wycieczkę. Muszę przyznać, że Pakistan zrobił na mnie ogromne wrażenie. Cieszę się, że to akurat z Pani biurem i Anią "przetarłem szlak". Nie będę się rozpisywał na temat programu, hoteli itp. ponieważ Ania zna moją opinię na te tematy i na pewno Pani przekaże (nie było na co narzekać). Jeśli chodzi o Anię, to napiszę tylko, że z taką kobietą aż chcę się podróżować. Mam nadzieję, że to nie ostatnia wyprawa z Pani biurem. Jeszcze raz dziękuję za super spędzony czas. Pozdrawiam"
"Chciałbym podziękować w imieniu swoim i żony za super wycieczkę, najlepsza do tej pory, na jakiej byliśmy, wszystko dopięte na ostatni guzik. No i wielkie dzięki za Izę i super przewodników!"
"Dziękuję Ci bardzo za ostatnie cudowne, dwie wyprawy. Spełniłaś moje młodzieńcze marzenia poznania Egiptu i zabrałaś mnie w przepiękne góry, o których śniłam przez ostatnie miesiące, pozwoliłaś mi uciec od stresu i pooddychać światem; wspaniały czas! Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy! "
"Chciałabym bardzo podziękować za cudownie zorganizowany wyjazd. Wszystko było dopracowane i zapięte na ostatni guzik."
"Właśnie wróciłam z drugiego wyjazdu z Waszym biurem w tym roku. Nie jestem osobą zbyt otwartą, opisując wrażenia i odczucia, ale nie mogę, nie wyrazić swojego zachwytu z tych pobytów. Jesteście niesamowicie profesjonalnym, rzetelnym biurem podróży. Już po pierwszym wyjeździe czułam się niesamowicie zaopiekowana, dopieszczona i zadowolona, ale pomyślałam, że to może przypadek, miałam szczęście, ale po drugim wyjeździe stwierdziłam, że to nie przypadek. Wy jesteście po prosu ŚWIETNI !!! Bardzo dziękuję za wspaniałe wakacje. Były to wyjazdy do Pauliny Młynarskiej, którą uwielbiam i na pewno jeszcze nie raz skorzystam z takich wyjazdów. Polecam biurko Esta Travel znajomym, bo wiem, że warto. Obserwuję Was w mediach społecznościowych i razem z mężem planujemy wyjazd z Esta Travel w jakieś ciekawe miejsce na Ziemi, może Azja ? Do..."
"Chcielibyśmy serdecznie podziękować za zorganizowaną wycieczkę do Apulii, a w szczególności podziękować Martynie za perfekcyjną opiekę i organizację. Udało nam się nawet wspólnie odkryć nieznany dotąd akcent polski w Apulii, więc w trakcie wyjazdu staliśmy się nawet odkrywcami. "
"Serdecznie dziękujemy ESTA TRAVEL za zorganizowanie niesamowitej wyprawy do Ugandy. To była absolutnie niezapomniana przygoda, która przyniosła nam wiele radości, emocji i niezwykłych doświadczeń. Wszystko od samego początku było perfekcyjnie zorganizowane, od transportu, zakwaterowania w malowniczych klimatycznych loggiach, po sam program wycieczki. Doceniamy Pani pasję i zaangażowanie w organizację wyprawy wyjątkowej i niepowtarzalnej. Dopracowanie wszystkich szczegółów sprawiły, że była to podróż magiczna - komfortowa i bezpieczna. Jesteśmy bardzo wdzięczni. Specjalnie podziękowania dla Pani za wsparcie na samym początku podróży kiedy nasze bilety lotnicze raz za razem były anulowane, a my przerażeni… ale co źle się zaczyna, dobrze się kończy. Pani spokój był dla nas wybawieniem."