Estera Hess — podróżnik, traveler, pilot wycieczek zagranicznych, explorer, lingwista. Smakosz kuchni świata, amator sportów motorowych. Łowca przygód egzotycznych, ekspert w planowaniu indywidualnych wyjazdów zagranicznych. Doradca przy wyborze kierunku wakacji.
Dzisiejszy dzień rozpoczęliśmy od wizyty u plemienia długich szyi ,długich uszu i Akha. Niczym grupa sześciu świętych mikołajów chodziliśmy z upominkami i wręczaliśmy je dzieciom. Zdecydowanie najbardziej cieszyły się na pluszaki. Do tego stopnia, że gdy inny maluch zobaczył pluszową zabawkę u swego kolegi, wybuchał wielkim płaczem. Staraliśmy się jednak każdemu coś dać.
Panie z plemienia Akha noszą przepiękne czarne stroje, z kolorowymi zdobieniami, a dodatkowo bogato zdobione naszyjniki oraz nakrycia na głowę. Łatwo je również rozpoznać po tym, że zagadują każdego turystę, by choć spojrzał na ich ręcznie robione dzieła. Na samym końcu doszliśmy do plemienia Karen (długich szyi).Każda z 22 dziewczyn obecnie tam przebywających miała własne stoisko, gdzie dziergała kolejne chusty na sprzedaż, bądź skromnie prezentowała produkty, które można zakupić. Miedziane pręgi, które kobiety noszą na szyi, można było wziąć do ręki, bądź przymierzyć. Imponująca jest ich waga, która naprawdę wymaga dużej wytrzymałości. Nawet 6letnia dziewczynka musi mieć na szyi już 0,5 kg . Każdy z nas postarał się coś kupić, tak by choć skromnie wspomóc plemię. Następnie wróciliśmy do busa, z którego później przesiedliśmy się na coś w rodzaju jeepa. Po godzinnej jeździe pod górkę przy pełnym przewiewie, dojechaliśmy do wiosek plemion Lahu i Padong. Tam, kolejne prezenty dla dzieciaczków oraz wizyta przy punkcie granicznym z Birmą. I tam staraliśmy się zakupić jakieś produkty od sprzedających kobiet. Ostatnia wioska wyglądała na najbiedniejszą. Złożyliśmy wizytę w tamtejszej państwowej szkole podstawowej, gdzie jedna nauczycielka próbowała opanować wielką zgraję dzieci, zostawiliśmy skromne podarki na stoliku, gdzie leżały już darowizny od innych, a następnie przeszliśmy się wzdłuż wioski. Panie sprzedawały tu ręcznie robione bransoletki z farbowanych naturalnie źdźbeł trawy. Tu znów wspólnie zakupiliśmy po jednej bransoletce i śmialiśmy się, że teraz będzie nas można lepiej rozpoznać. Wiele rodzin prosiło o coś do jedzenia, wszystkie prezenty jednak już dawno się nam skończyły, więc pozostało nam jedynie wesprzeć ich jakimiś skromnymi pieniędzmi.
Nadszedł czas, by jechać dalej. Wsiedliśmy do naszego nowego pojazdu i udaliśmy się do Królewskiego Centrum Badawczego, gdzie badane są nowe możliwości rolnicze Tajlandii. Zwiedziliśmy ogród kwiatowy, podarowany królowi Rama IX na jego 80 urodziny, ogród drzewek bonsai i kaktusów i na końcu plantację tradycyjnych drzew owocowych jak np. brzoskwinie czy gruszki. Centrum badawcze zrobiło na nas duże wrażenie. Tym bardziej, że znajomością gatunków kwiatowych mógł się poszczycić każdy z grupy, nawet nasz rodzynek, Ludwik.
Pozostał nam jeszcze tylko dojazd do hotelu, który położony jest przy samym centrum badawczym z widokiem na piętrzące się dookoła góry oraz wyrastające najróżniejsze gatunki roślin. Jak zwykle, około godziny 19:00 zjedliśmy wspólnie owocową kolację, pijąc, jak to Krystyna powiedziała, obowiązkowe wapno zdrowotne. Ciekawostką były piloty z regulacją temperatury położone na stoliczku nocnym przy każdym łóżku. Początkowo myśleliśmy, że to indywidualna regulacja klimatyzacji, okazało się jednak (Co Ludwik zauważył szukając źródła, z którego wychodzi kabel) że są to piloty regulujące ogrzewanie materaca w łóżku. Dzisiejszą noc spędzimy więc w rozgrzanych łóżeczkach. Jutro czeka nas pierwsze spotkanie ze słoniami, trzymajcie za nas kciuki!:)
"Chciałam w imieniu całej rodziny podziękować za super safari. Kierowcę mieliśmy bardzo sympatycznego. Lodge tez była świetna. Wielkie dzięki!"
"Chciałabym serdecznie podziękować za wspaniałą keralską przygodę! Dziękuję za wszelką pomoc okazaną przed i w trakcie wyjazdu, dziękuję za wspaniałą opiekę pięknie uśmiechniętej, pomocnej i świetnie zorganizowanej Karoliny, dziękuję za inspirujące warsztaty z Pauliną w niezwykle urokliwym Kondai Lip. To był piękny czas!"
"Serdecznie dziękujemy ESTA TRAVEL za zorganizowanie niesamowitej wyprawy do Ugandy. To była absolutnie niezapomniana przygoda, która przyniosła nam wiele radości, emocji i niezwykłych doświadczeń. Wszystko od samego początku było perfekcyjnie zorganizowane, od transportu, zakwaterowania w malowniczych klimatycznych loggiach, po sam program wycieczki. Doceniamy Pani pasję i zaangażowanie w organizację wyprawy wyjątkowej i niepowtarzalnej. Dopracowanie wszystkich szczegółów sprawiły, że była to podróż magiczna - komfortowa i bezpieczna. Jesteśmy bardzo wdzięczni. Specjalnie podziękowania dla Pani za wsparcie na samym początku podróży kiedy nasze bilety lotnicze raz za razem były anulowane, a my przerażeni… ale co źle się zaczyna, dobrze się kończy. Pani spokój był dla nas wybawieniem."
"Chcielibyśmy serdecznie podziękować za zorganizowaną wycieczkę do Apulii, a w szczególności podziękować Martynie za perfekcyjną opiekę i organizację. Udało nam się nawet wspólnie odkryć nieznany dotąd akcent polski w Apulii, więc w trakcie wyjazdu staliśmy się nawet odkrywcami. "
"Właśnie wróciłam z drugiego wyjazdu z Waszym biurem w tym roku. Nie jestem osobą zbyt otwartą, opisując wrażenia i odczucia, ale nie mogę, nie wyrazić swojego zachwytu z tych pobytów. Jesteście niesamowicie profesjonalnym, rzetelnym biurem podróży. Już po pierwszym wyjeździe czułam się niesamowicie zaopiekowana, dopieszczona i zadowolona, ale pomyślałam, że to może przypadek, miałam szczęście, ale po drugim wyjeździe stwierdziłam, że to nie przypadek. Wy jesteście po prosu ŚWIETNI !!! Bardzo dziękuję za wspaniałe wakacje. Były to wyjazdy do Pauliny Młynarskiej, którą uwielbiam i na pewno jeszcze nie raz skorzystam z takich wyjazdów. Polecam biurko Esta Travel znajomym, bo wiem, że warto. Obserwuję Was w mediach społecznościowych i razem z mężem planujemy wyjazd z Esta Travel w jakieś ciekawe miejsce na Ziemi, może Azja ? Do..."
"Chcieliśmy jeszcze raz wyrazić nasze zadowolenie z udziału w ekspedycji pod hasłem "Wielka włóczęga po Egipcie". Jest nam bardzo miło, że poznaliśmy się osobiście. Pełen szacunek za szeroko rozumiany profesjonalizm."
"Chciałbym podziękować w imieniu swoim i żony za super wycieczkę, najlepsza do tej pory, na jakiej byliśmy, wszystko dopięte na ostatni guzik. No i wielkie dzięki za Izę i super przewodników!"
"Dziękujemy za wspaniały program, znakomitą oprawę - pilotka i przewodnicy, znakomicie dobranych uczestników (może to przypadkowa selekcja, ale wyszła znakomicie pomimo dużej rozpiętości wieku). I oczywiście za świetną organizację wyjazdu „ku chwale Ernesta Malinowskiego”. Świetny i program i godny polecenia! "
"Safari fantastyczne! Naprawdę super. Kierowca ekstra, park przepiękny, super warunki. Wszystkim nam BARDZO SIĘ PODOBA !!! Dziękujemy"
"Dzień dobry Pani Estero. Chciałbym bardzo podziękować za wspaniałą wycieczkę. Muszę przyznać, że Pakistan zrobił na mnie ogromne wrażenie. Cieszę się, że to akurat z Pani biurem i Anią "przetarłem szlak". Nie będę się rozpisywał na temat programu, hoteli itp. ponieważ Ania zna moją opinię na te tematy i na pewno Pani przekaże (nie było na co narzekać). Jeśli chodzi o Anię, to napiszę tylko, że z taką kobietą aż chcę się podróżować. Mam nadzieję, że to nie ostatnia wyprawa z Pani biurem. Jeszcze raz dziękuję za super spędzony czas. Pozdrawiam"
"Dziękuję Ci bardzo za ostatnie cudowne, dwie wyprawy. Spełniłaś moje młodzieńcze marzenia poznania Egiptu i zabrałaś mnie w przepiękne góry, o których śniłam przez ostatnie miesiące, pozwoliłaś mi uciec od stresu i pooddychać światem; wspaniały czas! Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy! "
" Wyprawa do Peru to była niesamowita przygoda, pełna wrażeń i wyzwań. Wracamy zadowoleni, z tysiącem zdjęć i głowami pełnych wspomnień. "
"Chciałabym bardzo podziękować za cudownie zorganizowany wyjazd. Wszystko było dopracowane i zapięte na ostatni guzik."
"Chciałam gorąco podziękować z możliwość poznania Madagaskaru. Wyprawa, choć trudna absolutnie niezwykła i niezapomniana Podróżowanie z Anią to czysta przyjemność; nawet w absolutnie ekstremalnych warunkach. Cieszę się bardzo z tego czasu i mam nadzieję, że niedługo znowu wyruszę z Esta Travel. Pozdrawiam serdecznie"
"Dziękujemy! Było bardzo bardzo bardzo trudno. To była dla nas najtrudniejsza rzecz w życiu. Wiatr był potężnie silny, wiele osób zrezygnowało. Generalnie bardzo dobra organizacja podczas trekingu jak i poza. Dziękujemy serdecznie za te niesamowite wakacje. Tanzańczycy to świetni ludzie. Świetnie przeżycie! "