Estera Hess — podróżnik, traveler, pilot wycieczek zagranicznych, explorer, lingwista. Smakosz kuchni świata, amator sportów motorowych. Łowca przygód egzotycznych, ekspert w planowaniu indywidualnych wyjazdów zagranicznych. Doradca przy wyborze kierunku wakacji.
O godzinie 12:30 samolot linii lotniczych Bangkok airlines wylądował na lotnisku Siem Reap w Kambodży. Wyjątkowo szybko załatwiliśmy wszystkie formalności dotyczące wizy, po czym przywitaliśmy się z nowym przewodnikiem o imieniu Supir. Dodatkowym utrudnieniem w odszukaniu właściwej nam osoby było to, że zamiast napisu ESTA bądź nazwiska pilota, na karteczce było napisane drukowanymi literami – Mr. LUDWIK PIERZGALSKI - 6pack. Trudno było nie wybuchnąć śmiechem, gdy odkryliśmy, że jedyny mężczyzna w naszej grupie został wyróżniony, a harem został wliczony do 6-pack-a. Ludwik wziął sobie karteczkę na pamiątkę, my zaś powoli zmierzaliśmy już w kierunku hotelu zlokalizowanego niedaleko centrum 130-tysięcznego Siem Reap. Pierwsze różnice- ruch prawostronny, autobus przewozowy w stylu klasycznego ogórka, idealnie pasujący do klimatu jakże pięknej ale na pewno dużo biedniejszej od Tajlandii Kambodży. Supir miał założony typowy, kambodżański uniform dla przewodników a jego 1,50 cm wzrostu ciekawie prezentowało się z moim ponad 1,80;)A jednak okazał się być bardzo kompetentny i sympatyczny.
Hotel- piękny! Wszyscy otrzymaliśmy powitalny drink oraz orzeźwiające ręczniczki oblane olejkiem z trawy cytrynowej. Z lobby widok na duży basen, kawałek dalej sala do ćwiczeń. Otrzymaliśmy 3 pokoje na 5 piętrze z ogromnymi tarasami i zadowoleni poszliśmy się odświeżyć i przebrać. O 16:00 spotkaliśmy się ponownie na dole z Supirem, by wspólnie wybrać się do państwowej szkoły artystycznej, a następnie nad sztuczne jezioro Tonle Sap, w którym zbiera się woda zalewowa z Mekongu. W szkole zobaczyć mogliśmy warsztaty malowania na jedwabiu, rzeźbienia w piaskowcu, w drewnie, posrebrzania i wielu innych. Miejsce warte zobaczenia, gdyż ręcznie robione arcydzieła są godne podziwu, a fakt tego, że tworzą je utalentowani uczniowie z biednych rodzin, po 8 -12 miesięcznym szkoleniu dodaje jeszcze większego podziwu. Po około godzinie udaliśmy się w końcu nad jezioro Tonle Sap. Weszliśmy na prywatną, dlugorufową łódkę motorową, gdzie zamiast ławeczek tym razem stały wygodne krzesełka i rozpoczęliśmy 45 minutowy rejs po jeziorze. Zaskakujące było widoczne z bliska mętno-gliniane zabarwienie wody. Po chwili na brzegach pojawiały się coraz to nowe wioski rybaków. Im bardziej się oddalaliśmy, tym więcej domków na palach, beczkach bądź łodziach dryfujących bezpośrednio na powierzchni wody mogliśmy zobaczyć. Po jakimś czasie dopłynęliśmy do wioski mniejszości wietnamskiej, położonej na wodzie po środku wspomnianego wcześniej jeziora. Około 300 rodzin wietnamskich żyje z rybołówstwa, sprzedaży krokodylej skóry bądź skromnej turystyki. Co rusz do naszej łodzi podpływały matki z maleńkimi dziećmi, stojącymi naprzeciw nas jak je Bóg stworzył ,opasani tylko i wyłącznie ciałem wijącego się wokół nich węża. Za chwilę dało się słyszeć nawoływania :photo, photo – one dolar! To najpowszechniejsza forma zbierania pieniędzy w tej wiosce. Po środku pływającej wioski można było zauważyć kościół chrześcijański, kawałek dalej pływające boisko do koszykówki. Ludzie wydają się całkowicie przystosowywać do panujących tam warunków, zważywszy na to, że w porze monsunowej poziom wody w tym jeziorze podnosi się 3 bądź 4 krotnie, i cała wioska musi wycofywać się do miasta, by nie zostać zalaną. Pośród zabaw dziecięcych najpowszechniejsza była gonitwa wodna w miskach do prania, za wiosło robiły chochle do zupy, kawałki drewna, bądź po prostu ręce. Zatrzymaliśmy się na małym wodnym punkcie widokowym, gdzie Supir opisał nam dokładnie mapę Kambodży, najczęściej wyławiane ryby i pokazał pływającą klatkę z krokodylami. Tam też można było kupić małą pamiątkę, wspomagając przy tym wietnamską społeczność. Po około półtorej godziny wróciliśmy z powrotem do brzegu. Ku naszemu zadowoleniu, załapaliśmy się w między czasie na piękny zachód słońca. Pełni nowych, całkowicie odmiennych w stosunku do Tajlandii wrażeń, wróciliśmy do hotelu. Umówiliśmy się z Supirem na kolejny dzień, zjedliśmy wystawną kolację w restauracji hotelowej, wypiliśmy obowiązkowe wapno na zdrowie ( tym razem khmerskie) i poszliśmy spać.
"Dzień dobry Pani Estero. Chciałbym bardzo podziękować za wspaniałą wycieczkę. Muszę przyznać, że Pakistan zrobił na mnie ogromne wrażenie. Cieszę się, że to akurat z Pani biurem i Anią "przetarłem szlak". Nie będę się rozpisywał na temat programu, hoteli itp. ponieważ Ania zna moją opinię na te tematy i na pewno Pani przekaże (nie było na co narzekać). Jeśli chodzi o Anię, to napiszę tylko, że z taką kobietą aż chcę się podróżować. Mam nadzieję, że to nie ostatnia wyprawa z Pani biurem. Jeszcze raz dziękuję za super spędzony czas. Pozdrawiam"
" Wyprawa do Peru to była niesamowita przygoda, pełna wrażeń i wyzwań. Wracamy zadowoleni, z tysiącem zdjęć i głowami pełnych wspomnień. "
"Safari fantastyczne! Naprawdę super. Kierowca ekstra, park przepiękny, super warunki. Wszystkim nam BARDZO SIĘ PODOBA !!! Dziękujemy"
"Dziękujemy za wspaniały program, znakomitą oprawę - pilotka i przewodnicy, znakomicie dobranych uczestników (może to przypadkowa selekcja, ale wyszła znakomicie pomimo dużej rozpiętości wieku). I oczywiście za świetną organizację wyjazdu „ku chwale Ernesta Malinowskiego”. Świetny i program i godny polecenia! "
"Chcielibyśmy serdecznie podziękować za zorganizowaną wycieczkę do Apulii, a w szczególności podziękować Martynie za perfekcyjną opiekę i organizację. Udało nam się nawet wspólnie odkryć nieznany dotąd akcent polski w Apulii, więc w trakcie wyjazdu staliśmy się nawet odkrywcami. "
"Chciałabym serdecznie podziękować za wspaniałą keralską przygodę! Dziękuję za wszelką pomoc okazaną przed i w trakcie wyjazdu, dziękuję za wspaniałą opiekę pięknie uśmiechniętej, pomocnej i świetnie zorganizowanej Karoliny, dziękuję za inspirujące warsztaty z Pauliną w niezwykle urokliwym Kondai Lip. To był piękny czas!"
"Właśnie wróciłam z drugiego wyjazdu z Waszym biurem w tym roku. Nie jestem osobą zbyt otwartą, opisując wrażenia i odczucia, ale nie mogę, nie wyrazić swojego zachwytu z tych pobytów. Jesteście niesamowicie profesjonalnym, rzetelnym biurem podróży. Już po pierwszym wyjeździe czułam się niesamowicie zaopiekowana, dopieszczona i zadowolona, ale pomyślałam, że to może przypadek, miałam szczęście, ale po drugim wyjeździe stwierdziłam, że to nie przypadek. Wy jesteście po prosu ŚWIETNI !!! Bardzo dziękuję za wspaniałe wakacje. Były to wyjazdy do Pauliny Młynarskiej, którą uwielbiam i na pewno jeszcze nie raz skorzystam z takich wyjazdów. Polecam biurko Esta Travel znajomym, bo wiem, że warto. Obserwuję Was w mediach społecznościowych i razem z mężem planujemy wyjazd z Esta Travel w jakieś ciekawe miejsce na Ziemi, może Azja ? Do..."
"Chciałam gorąco podziękować z możliwość poznania Madagaskaru. Wyprawa, choć trudna absolutnie niezwykła i niezapomniana Podróżowanie z Anią to czysta przyjemność; nawet w absolutnie ekstremalnych warunkach. Cieszę się bardzo z tego czasu i mam nadzieję, że niedługo znowu wyruszę z Esta Travel. Pozdrawiam serdecznie"
"Serdecznie dziękujemy ESTA TRAVEL za zorganizowanie niesamowitej wyprawy do Ugandy. To była absolutnie niezapomniana przygoda, która przyniosła nam wiele radości, emocji i niezwykłych doświadczeń. Wszystko od samego początku było perfekcyjnie zorganizowane, od transportu, zakwaterowania w malowniczych klimatycznych loggiach, po sam program wycieczki. Doceniamy Pani pasję i zaangażowanie w organizację wyprawy wyjątkowej i niepowtarzalnej. Dopracowanie wszystkich szczegółów sprawiły, że była to podróż magiczna - komfortowa i bezpieczna. Jesteśmy bardzo wdzięczni. Specjalnie podziękowania dla Pani za wsparcie na samym początku podróży kiedy nasze bilety lotnicze raz za razem były anulowane, a my przerażeni… ale co źle się zaczyna, dobrze się kończy. Pani spokój był dla nas wybawieniem."
"Chciałabym bardzo podziękować za cudownie zorganizowany wyjazd. Wszystko było dopracowane i zapięte na ostatni guzik."
"Chcieliśmy jeszcze raz wyrazić nasze zadowolenie z udziału w ekspedycji pod hasłem "Wielka włóczęga po Egipcie". Jest nam bardzo miło, że poznaliśmy się osobiście. Pełen szacunek za szeroko rozumiany profesjonalizm."
"Chciałam w imieniu całej rodziny podziękować za super safari. Kierowcę mieliśmy bardzo sympatycznego. Lodge tez była świetna. Wielkie dzięki!"
"Dziękuję Ci bardzo za ostatnie cudowne, dwie wyprawy. Spełniłaś moje młodzieńcze marzenia poznania Egiptu i zabrałaś mnie w przepiękne góry, o których śniłam przez ostatnie miesiące, pozwoliłaś mi uciec od stresu i pooddychać światem; wspaniały czas! Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy! "
"Dziękujemy! Było bardzo bardzo bardzo trudno. To była dla nas najtrudniejsza rzecz w życiu. Wiatr był potężnie silny, wiele osób zrezygnowało. Generalnie bardzo dobra organizacja podczas trekingu jak i poza. Dziękujemy serdecznie za te niesamowite wakacje. Tanzańczycy to świetni ludzie. Świetnie przeżycie! "
"Chciałbym podziękować w imieniu swoim i żony za super wycieczkę, najlepsza do tej pory, na jakiej byliśmy, wszystko dopięte na ostatni guzik. No i wielkie dzięki za Izę i super przewodników!"