Estera Hess — podróżnik, traveler, pilot wycieczek zagranicznych, explorer, lingwista. Smakosz kuchni świata, amator sportów motorowych. Łowca przygód egzotycznych, ekspert w planowaniu indywidualnych wyjazdów zagranicznych. Doradca przy wyborze kierunku wakacji.
Godzina 3:50 nad ranem czasu gruzińskiego, samolot linii lotniczych LOT wylądował bezpiecznie na lotnisku w Tbilisi. Pokład pełen ludzi różnej narodowości, w tym my, 7 – osobowa grupa z Polski, lekko zmęczeni nieprzespaną nocą lecz w pełni chęci do zwiedzania. W hali przylotów przywitał nas właściciel biura lokalnego we własnej osobie. Okazało się, że wszyscy znają rosyjski, więc rozmawiał z nami z początku tylko po rosyjsku. Od rana niespodzianka. Dojechaliśmy do hotelu, by odespać trochę nieprzespaną noc. Pobudka dopiero na śniadanie o 10:30. O 11:00 wyruszyliśmy na pierwsze zwiedzanie stolicy Gruzji. Tym razem przywitał nas przewodnik na całej trasie po Gruzji – David. Również mówiący po rosyjsku i angielsku, jednak jako, że nie wszyscy w pełni rozumieją rosyjskie słówka przeszliśmy na angielski, który ja na bieżąco tłumaczę. Zacznijmy od Dawida. 45 letni mężczyzna, typowej dla Gruzinów, ciemnej urody, lubiący rozmawiać o polityce i mający wiele fachów w ręku. Wiele lat pracował jako inżynier, projektant dróg. Teraz natomiast jest wziętym, gruzińskim aktorem, codziennie praktykującym jogę, w wolnych chwilach zajmującym się turystyką. Obiecał nam już, że podczas wycieczki nauczy nas kilku ćwiczeń z jogi i puści jeden z flimów komediowych o Swanetii, w którym gra. Zapowiada się ciekawie.
Pierwszy dzień w pełni poświęciliśmy na zwiedzanie stolicy. Zaczęliśmy od Katedry św. Trójcy, następnie kilka innych cerkwi prawosławnych – m. in. Mecheti, Kashveti, spacer wzdłuż twierdzy Narikhala, zwiedzanie muzeum etnograficznego, odpoczynek przy jednym z naturalnych Tbiliskich jezior, spojrzenie z bliska na górujący nad miastem pomnik Matki Gruzji (Kartlis Deda). Nie obyło się również bez legend o powstaniu miasta, życiu najważniejszych świętych i patronów Gruzji. Pierwszego dnia, mimo krótkiego snu, przyswoiliśmy więc dużą dawkę informacji, które mamy nadzieję pozostaną w naszej pamięci na długo.
Przejdźmy do jedzenia. Kiedy jest się w Gruzji, trudno jest znaleźć danie nielokalne. Gruzini przywiązują wielką wagę do swej kuchni. Dlatego też podczas obiadu próbowaliśmy tradycyjnie przyrządzane chaczapuri adżarskie (rodzaj placka zapiekanego w piecu z białym serem, jajkiem z dodatkiem masła). Niektórzy mogli się zmartwić, że się nie najedzą jednym daniem. Nie ma jednak nic bardziej mylnego, gdyż chaczapuri należy do jednego z bardziej sycących i kalorycznych dań. Mimo, że wszystkim bardzo smakowało, niektóre talerze nie zostały opustoszone do końca. Do lunchu mieliśmy okazję po raz pierwszy spróbować lokalnej lemoniady o różnym, mocno landrynkowym, słodkim smaku ( Większość, zdecydowała, że podczas podróży będzie preferować innego rodzaju trunki). Pojawiły się również pierwsze chętne osoby na smakowanie gruzińskiego piwa. Najedzeni, z nowymi siłami na zwiedzanie, przeszliśmy pieszo do Alei Rustaweliego, czyli najważniejszej ulicy w Tbilisi, gdzie mieszczą się budynki rządowe, najbardziej znane hotele oraz ratusz.
Ok. 18:00 dojechaliśmy do hotelu, by tam zrobić sobie godzinną przerwę na regenerację przed kolacją. O 19:15 ponownie spotkaliśmy się z przewodnikiem, z którym przed kolacją odwiedziliśmy wcześniejszą katedrę Tbilisi – Sioni i tzw. mały Paryż Tbilisi, czyli jedną z ulic, gdzie zlokalizowane są najdroższe kawiarnie i restauracje. Po miłym spacerze udaliśmy się do restauracji, gdzie czekały na nas nie tylko kolejne, lokalne dania gruzińskie ( Chinkali – specjalnie przyrządzane pierożki gruzińskie, które je się rękoma, mcwadi – szaszłyki posypane przyprawami, kaszi – gulasz mięsny) , ale również lokalne, gruzińskie wino. Podczas kolacji czas umilał nam zespół 4 młodych Gruzinów, śpiewających pieśni ludowe i grających na ludowych instrumentach. Nie obyło się również bez toastów.
Najpierw krótkie przedstawienie zasad Supry (uczty) Gruzińskiej, następnie głos zabrał nasz dzisiejszy Tamada – Dawid (prowadzący ucztę). Zaczęliśmy od toastu za nas przyjazd, następnie był również za przyjaźń, ojczyznę, pokój, wolność, miłość. Miałam również zaszczyt wzniesienia jednego toastu ( można go wznosić tylko jeśli wyznaczy nas do tego Tamada) . Na pewno każdy z nas choć raz będzie tamadą podczas naszej podróży. Zobaczymy, kto wzniesie najdłuższy toast. Tymczasem po miłym i pełnym wrażeń dniu nadeszła pora na powrót do hotelu i odespanie poprzedniej nocy. Pozdrawiamy z gorącej Gruzji!
"Chciałabym bardzo podziękować za cudownie zorganizowany wyjazd. Wszystko było dopracowane i zapięte na ostatni guzik."
"Właśnie wróciłam z drugiego wyjazdu z Waszym biurem w tym roku. Nie jestem osobą zbyt otwartą, opisując wrażenia i odczucia, ale nie mogę, nie wyrazić swojego zachwytu z tych pobytów. Jesteście niesamowicie profesjonalnym, rzetelnym biurem podróży. Już po pierwszym wyjeździe czułam się niesamowicie zaopiekowana, dopieszczona i zadowolona, ale pomyślałam, że to może przypadek, miałam szczęście, ale po drugim wyjeździe stwierdziłam, że to nie przypadek. Wy jesteście po prosu ŚWIETNI !!! Bardzo dziękuję za wspaniałe wakacje. Były to wyjazdy do Pauliny Młynarskiej, którą uwielbiam i na pewno jeszcze nie raz skorzystam z takich wyjazdów. Polecam biurko Esta Travel znajomym, bo wiem, że warto. Obserwuję Was w mediach społecznościowych i razem z mężem planujemy wyjazd z Esta Travel w jakieś ciekawe miejsce na Ziemi, może Azja ? Do..."
"Dziękujemy! Było bardzo bardzo bardzo trudno. To była dla nas najtrudniejsza rzecz w życiu. Wiatr był potężnie silny, wiele osób zrezygnowało. Generalnie bardzo dobra organizacja podczas trekingu jak i poza. Dziękujemy serdecznie za te niesamowite wakacje. Tanzańczycy to świetni ludzie. Świetnie przeżycie! "
"Chciałam w imieniu całej rodziny podziękować za super safari. Kierowcę mieliśmy bardzo sympatycznego. Lodge tez była świetna. Wielkie dzięki!"
"Safari fantastyczne! Naprawdę super. Kierowca ekstra, park przepiękny, super warunki. Wszystkim nam BARDZO SIĘ PODOBA !!! Dziękujemy"
"Chciałam gorąco podziękować z możliwość poznania Madagaskaru. Wyprawa, choć trudna absolutnie niezwykła i niezapomniana Podróżowanie z Anią to czysta przyjemność; nawet w absolutnie ekstremalnych warunkach. Cieszę się bardzo z tego czasu i mam nadzieję, że niedługo znowu wyruszę z Esta Travel. Pozdrawiam serdecznie"
" Wyprawa do Peru to była niesamowita przygoda, pełna wrażeń i wyzwań. Wracamy zadowoleni, z tysiącem zdjęć i głowami pełnych wspomnień. "
"Dziękuję Ci bardzo za ostatnie cudowne, dwie wyprawy. Spełniłaś moje młodzieńcze marzenia poznania Egiptu i zabrałaś mnie w przepiękne góry, o których śniłam przez ostatnie miesiące, pozwoliłaś mi uciec od stresu i pooddychać światem; wspaniały czas! Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy! "
"Dzień dobry Pani Estero. Chciałbym bardzo podziękować za wspaniałą wycieczkę. Muszę przyznać, że Pakistan zrobił na mnie ogromne wrażenie. Cieszę się, że to akurat z Pani biurem i Anią "przetarłem szlak". Nie będę się rozpisywał na temat programu, hoteli itp. ponieważ Ania zna moją opinię na te tematy i na pewno Pani przekaże (nie było na co narzekać). Jeśli chodzi o Anię, to napiszę tylko, że z taką kobietą aż chcę się podróżować. Mam nadzieję, że to nie ostatnia wyprawa z Pani biurem. Jeszcze raz dziękuję za super spędzony czas. Pozdrawiam"
"Serdecznie dziękujemy ESTA TRAVEL za zorganizowanie niesamowitej wyprawy do Ugandy. To była absolutnie niezapomniana przygoda, która przyniosła nam wiele radości, emocji i niezwykłych doświadczeń. Wszystko od samego początku było perfekcyjnie zorganizowane, od transportu, zakwaterowania w malowniczych klimatycznych loggiach, po sam program wycieczki. Doceniamy Pani pasję i zaangażowanie w organizację wyprawy wyjątkowej i niepowtarzalnej. Dopracowanie wszystkich szczegółów sprawiły, że była to podróż magiczna - komfortowa i bezpieczna. Jesteśmy bardzo wdzięczni. Specjalnie podziękowania dla Pani za wsparcie na samym początku podróży kiedy nasze bilety lotnicze raz za razem były anulowane, a my przerażeni… ale co źle się zaczyna, dobrze się kończy. Pani spokój był dla nas wybawieniem."
"Chciałbym podziękować w imieniu swoim i żony za super wycieczkę, najlepsza do tej pory, na jakiej byliśmy, wszystko dopięte na ostatni guzik. No i wielkie dzięki za Izę i super przewodników!"
"Chcielibyśmy serdecznie podziękować za zorganizowaną wycieczkę do Apulii, a w szczególności podziękować Martynie za perfekcyjną opiekę i organizację. Udało nam się nawet wspólnie odkryć nieznany dotąd akcent polski w Apulii, więc w trakcie wyjazdu staliśmy się nawet odkrywcami. "
"Chcieliśmy jeszcze raz wyrazić nasze zadowolenie z udziału w ekspedycji pod hasłem "Wielka włóczęga po Egipcie". Jest nam bardzo miło, że poznaliśmy się osobiście. Pełen szacunek za szeroko rozumiany profesjonalizm."
"Chciałabym serdecznie podziękować za wspaniałą keralską przygodę! Dziękuję za wszelką pomoc okazaną przed i w trakcie wyjazdu, dziękuję za wspaniałą opiekę pięknie uśmiechniętej, pomocnej i świetnie zorganizowanej Karoliny, dziękuję za inspirujące warsztaty z Pauliną w niezwykle urokliwym Kondai Lip. To był piękny czas!"
"Dziękujemy za wspaniały program, znakomitą oprawę - pilotka i przewodnicy, znakomicie dobranych uczestników (może to przypadkowa selekcja, ale wyszła znakomicie pomimo dużej rozpiętości wieku). I oczywiście za świetną organizację wyjazdu „ku chwale Ernesta Malinowskiego”. Świetny i program i godny polecenia! "