Estera Hess — podróżnik, traveler, pilot wycieczek zagranicznych, explorer, lingwista. Smakosz kuchni świata, amator sportów motorowych. Łowca przygód egzotycznych, ekspert w planowaniu indywidualnych wyjazdów zagranicznych. Doradca przy wyborze kierunku wakacji.
Godzina 6:30, budzik zadzwonił sygnalizując, że pora wstawać. Dziś śniadanko o 7:15, wyjazd o 8:00. Przed nami długa droga do Baku, zwiedzanie okolic oraz powrót do hotelu. EUROWIZJA 2012 odbywa się w tym roku w stolicy Azerbejdżanu. Właśnie dlatego znalezienie miejsca w hotelu jest niemożliwe, mimo, że jesteśmy 2 tygodnie przed rozpoczęciem tego festiwalu.
Droga do Baku nie należała do najprzyjemniejszych, gdyż nasz busik okazał się być nie do końca sprawny i spaliny zamiast na zewnątrz, lądowały częściowo wewnątrz autka. Lokalny przewodnik obiecał nam jednak wymianę busa w stolicy, tak więc cierpliwie jechaliśmy podziwiając piękne widoki górskiego Azerbejdżanu, robiąc tylko dłuższe przerwy na przewietrzenie samochodu i nas.
Nasz kierowca, właściciel tegoż busa, pomyślał pewnie, że jeśli zamontuje odświeżacz w samochodzie, który będzie wciskał co 10 minut, to spaliny nie będą tak wyczuwalne. Nic bardziej mylnego, gdyby przygód nam brakowało, jechaliśmy również za szybko, więc zatrzymała nas policja i kierowca otrzymał mandat. Wtedy nawet nasz lokalny przewodnik powiedział – temu kierowcy już dziś podziękujemy. I tak się też tsało.
Dojechaliśmy do metropolii Azerbejdżanu, miasta dwukrotnego boomu naftowego – BAKU. Miasto przywitało nas pięknym słońcem, sporym ruchem na drodze, ogromną liczbą nowo wybudowanych wieżowców biznesowych i apartamentowców. Zatrzymaliśmy się przy alei wolności, gdzie trwał akurat pochód ku czci Azerów zmarłych kilkanaście lat temu na terenie Górskiego Karabachu Oprócz nas aleją szło więc mnóstwo uczestników pochodu, dziennikarzy i przedstawicieli rządowych. Z głównego placu, gdzie pali się wieczny ogień, rozciągała się przepiękna panorama na całe miasto oraz zatokę Morza Kaspijskiego. Stamtąd przeszliśmy okolicznym deptakiem z powrotem do busa, który podwiózł nas następnie do centrum.
Rozpoczęliśmy spacer po starym mieście – Iczeri Szechar – miasto zadbane, mnóstwo uśmiechniętych ludzi spacerujących w pięknej pogodzie. Przyjrzeliśmy się dawnym murom obronnym, słynnym ogrodom gubernatora, XIX i XX wiecznym budynkom rządowym oraz kamienicom baronów naftowych, odwiedziliśmy też pałac Szyrwanszacha oraz wspięliśmy się na sam szczyt dziewiczej wierzy, z którą wiąże się wiele legend. Przyjrzeliśmy się architekturze starych karawanserajów, odwiedziliśmy sklepy z pamiątkami, zwiedzanie przebiegało bardzo sprawnie i miło.
Po ponad dwóch godzinach spaceru nadszedł czas na lokalny obiad. Nasza restauracja zlokalizowana była niedaleko placu fontann. Wnętrze we wschodnim stylu, zwinna obsługa, lokalne napoje i dania pozwoliły nam na miłe spędzenie przeznaczonego na obiad czasu. Kuchnia Azerska słynie z baraniny i właśnie to mięso było podstawą większości naszych dań. Władek stwierdził, że po raz pierwszy miał okazję spróbować rosół na baraninie, przyznał jednak, że wciąż marzy o dobrze wypieczonym szaszłyku (jego marzenie pewnie wkrótce się spełni;) Alicja natomiast była najbardziej poszkodowana, gdyż jej organizm nie przyswaja baraniny, skupiała się więc głównie na spożywaniu surówek, sałatek i chleba. Reszta grupy dzielnie poradziła sobie z wszystkimi lokalnymi przysmakami, podsumowując je jako bardzo smaczne. Szczególnie drugie danie, w postaci pierożków z baraniną z dodatkiem gęstej śmietany, robiło furorę. Niektórzy skusili się nawet na dokładkę.
Po obiedzie przyszedł czas na spacer bulwarem nadmorskim, przeszliśmy 3 km dochodząc do portu, z którego wypływał nasz statek turystyczny. 40 minutowy rejs był miłą odmianą w tak upalnej pogodzie. Morska bryza, piękny widok na miasto od strony morza, komponowały się idealnie z czasem sjesty poobiedniej.
Po rejsie przeszliśmy już do nowego busa – znów biały mercedes, ku naszej radości czystszy i nie trujący spalinami. Nawet kierowca wydawał się być dużo przyjemniejszy w obyciu, mniej nerwowy i bardziej uśmiechnięty. Dostaliśmy małe upominki od lokalnego przewodnika i ruszyliśmy wzdłuż półwyspu Abszeron na zwiedzanie świątyni ognia i płonącej góry.
Świątynia była przez wiele lat czczonym miejscem przez Azerów i obcokrajowców, ze względu na ogień, który wydobywał się tam z ziemi w sposób naturalny. Był to oczywiście ulatniający się podpalony gaz, jednak w dawnych czasach miejsce to było szczególne dla wyznawców zaratusztrianizmu (ogień stanowi dla nich obiekt kultu).
W drodze powrotnej z Płonącej góry zastała nas niemiła niespodzianka. Ulica była tak zakorkowana, że nie poruszaliśmy się do przodu praktycznie wcale. W dodatku w Azerbejdżanie panuje totalny chaos jeśli chodzi o przepisy ruchu drogowego, tak więc wpychał się każdy, bez względu na to w którym kierunku jechał. Spróbowaliśmy skrótu drogą boczną, okazało się jednak, że dojechaliśmy do rurociągu, którego nie dało się minąć. Wróciliśmy więc z powrotem w zakorkowane miejsce. Po 15 minutach bezcelowego stania, kierowca dogadał się z kilkoma innymi Azerami, że jeszcze raz spróbują odnaleźć skrótową drogę. Brnęliśmy więc z powrotem w dziurawą, polną drogę, mając nadzieję, że w pewnym miejscu rurociąg się skończy. Po wielu próbach udało się! Znaleźliśmy okrężną drogę. Odcinek, który normalnie pokonuje się ok. 15 minut, my pokonaliśmy przez godzinę, całe szczęście, że nie czekaliśmy w tamtym korku, gdyż wtedy mielibyśmy pewny nocleg w busie w Baku.
Ruszyliśmy w drogę powrotną. Ze względu na małe opóźnienie, dojechaliśmy do hotelu dopiero po 23:00. Spiesznie więc udaliśmy się do swych pokoi, by wyspać się przed kolejnym dniem długiej trasy.
"Chciałam w imieniu całej rodziny podziękować za super safari. Kierowcę mieliśmy bardzo sympatycznego. Lodge tez była świetna. Wielkie dzięki!"
"Chcieliśmy jeszcze raz wyrazić nasze zadowolenie z udziału w ekspedycji pod hasłem "Wielka włóczęga po Egipcie". Jest nam bardzo miło, że poznaliśmy się osobiście. Pełen szacunek za szeroko rozumiany profesjonalizm."
"Właśnie wróciłam z drugiego wyjazdu z Waszym biurem w tym roku. Nie jestem osobą zbyt otwartą, opisując wrażenia i odczucia, ale nie mogę, nie wyrazić swojego zachwytu z tych pobytów. Jesteście niesamowicie profesjonalnym, rzetelnym biurem podróży. Już po pierwszym wyjeździe czułam się niesamowicie zaopiekowana, dopieszczona i zadowolona, ale pomyślałam, że to może przypadek, miałam szczęście, ale po drugim wyjeździe stwierdziłam, że to nie przypadek. Wy jesteście po prosu ŚWIETNI !!! Bardzo dziękuję za wspaniałe wakacje. Były to wyjazdy do Pauliny Młynarskiej, którą uwielbiam i na pewno jeszcze nie raz skorzystam z takich wyjazdów. Polecam biurko Esta Travel znajomym, bo wiem, że warto. Obserwuję Was w mediach społecznościowych i razem z mężem planujemy wyjazd z Esta Travel w jakieś ciekawe miejsce na Ziemi, może Azja ? Do..."
" Wyprawa do Peru to była niesamowita przygoda, pełna wrażeń i wyzwań. Wracamy zadowoleni, z tysiącem zdjęć i głowami pełnych wspomnień. "
"Chciałabym bardzo podziękować za cudownie zorganizowany wyjazd. Wszystko było dopracowane i zapięte na ostatni guzik."
"Chcielibyśmy serdecznie podziękować za zorganizowaną wycieczkę do Apulii, a w szczególności podziękować Martynie za perfekcyjną opiekę i organizację. Udało nam się nawet wspólnie odkryć nieznany dotąd akcent polski w Apulii, więc w trakcie wyjazdu staliśmy się nawet odkrywcami. "
"Dziękujemy za wspaniały program, znakomitą oprawę - pilotka i przewodnicy, znakomicie dobranych uczestników (może to przypadkowa selekcja, ale wyszła znakomicie pomimo dużej rozpiętości wieku). I oczywiście za świetną organizację wyjazdu „ku chwale Ernesta Malinowskiego”. Świetny i program i godny polecenia! "
"Dziękujemy! Było bardzo bardzo bardzo trudno. To była dla nas najtrudniejsza rzecz w życiu. Wiatr był potężnie silny, wiele osób zrezygnowało. Generalnie bardzo dobra organizacja podczas trekingu jak i poza. Dziękujemy serdecznie za te niesamowite wakacje. Tanzańczycy to świetni ludzie. Świetnie przeżycie! "
"Dziękuję Ci bardzo za ostatnie cudowne, dwie wyprawy. Spełniłaś moje młodzieńcze marzenia poznania Egiptu i zabrałaś mnie w przepiękne góry, o których śniłam przez ostatnie miesiące, pozwoliłaś mi uciec od stresu i pooddychać światem; wspaniały czas! Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy! "
"Safari fantastyczne! Naprawdę super. Kierowca ekstra, park przepiękny, super warunki. Wszystkim nam BARDZO SIĘ PODOBA !!! Dziękujemy"
"Chciałam gorąco podziękować z możliwość poznania Madagaskaru. Wyprawa, choć trudna absolutnie niezwykła i niezapomniana Podróżowanie z Anią to czysta przyjemność; nawet w absolutnie ekstremalnych warunkach. Cieszę się bardzo z tego czasu i mam nadzieję, że niedługo znowu wyruszę z Esta Travel. Pozdrawiam serdecznie"
"Dzień dobry Pani Estero. Chciałbym bardzo podziękować za wspaniałą wycieczkę. Muszę przyznać, że Pakistan zrobił na mnie ogromne wrażenie. Cieszę się, że to akurat z Pani biurem i Anią "przetarłem szlak". Nie będę się rozpisywał na temat programu, hoteli itp. ponieważ Ania zna moją opinię na te tematy i na pewno Pani przekaże (nie było na co narzekać). Jeśli chodzi o Anię, to napiszę tylko, że z taką kobietą aż chcę się podróżować. Mam nadzieję, że to nie ostatnia wyprawa z Pani biurem. Jeszcze raz dziękuję za super spędzony czas. Pozdrawiam"
"Chciałabym serdecznie podziękować za wspaniałą keralską przygodę! Dziękuję za wszelką pomoc okazaną przed i w trakcie wyjazdu, dziękuję za wspaniałą opiekę pięknie uśmiechniętej, pomocnej i świetnie zorganizowanej Karoliny, dziękuję za inspirujące warsztaty z Pauliną w niezwykle urokliwym Kondai Lip. To był piękny czas!"
"Chciałbym podziękować w imieniu swoim i żony za super wycieczkę, najlepsza do tej pory, na jakiej byliśmy, wszystko dopięte na ostatni guzik. No i wielkie dzięki za Izę i super przewodników!"
"Serdecznie dziękujemy ESTA TRAVEL za zorganizowanie niesamowitej wyprawy do Ugandy. To była absolutnie niezapomniana przygoda, która przyniosła nam wiele radości, emocji i niezwykłych doświadczeń. Wszystko od samego początku było perfekcyjnie zorganizowane, od transportu, zakwaterowania w malowniczych klimatycznych loggiach, po sam program wycieczki. Doceniamy Pani pasję i zaangażowanie w organizację wyprawy wyjątkowej i niepowtarzalnej. Dopracowanie wszystkich szczegółów sprawiły, że była to podróż magiczna - komfortowa i bezpieczna. Jesteśmy bardzo wdzięczni. Specjalnie podziękowania dla Pani za wsparcie na samym początku podróży kiedy nasze bilety lotnicze raz za razem były anulowane, a my przerażeni… ale co źle się zaczyna, dobrze się kończy. Pani spokój był dla nas wybawieniem."