Estera Hess — podróżnik, traveler, pilot wycieczek zagranicznych, explorer, lingwista. Smakosz kuchni świata, amator sportów motorowych. Łowca przygód egzotycznych, ekspert w planowaniu indywidualnych wyjazdów zagranicznych. Doradca przy wyborze kierunku wakacji.
Budzimy się wcześnie, i jakież zaskoczenie, za naszym płotem dwa poidła, przy jednym z nich koby, i to cała rodzinka. Nie zauważyły nas, piją wodę przyklękając na przednich nogach. Piękny widok, drugie poidło całkiem puste, tu nie ma żadnych zwierzaków.
Teren wokół lodży bardzo rozległy, rzeczywiście nie widać tu żadnych domostw dookoła, jak okiem sięgnąć busz i sawanna, i wszystko przynależne do Parku Krugera, to tłumaczy dlaczego wieczorem i nocą widać tu tak dokładnie wszystkie gwiazdy. Żadnych świateł i stąd niebo naprawdę czarne.
Jemy śniadanie żegnamy się z właścicielem, i ruszamy do Heodspruit. Dzisiaj przełożona z przedwczoraj wizyta u hipopotamich Jessici.
Widziałam jeden z pierwszych odcinków Martyny Wojciechowskiej „Kobieta na krańcu świata”, traktował on o pani, która przygarnęła hipopotama. I choć sama historia wydawała mi się taka sobie, to Baśce utkwiła on a w pamięci, tym bardziej, że przeczytałyśmy także o tym zwierzaku w książce dla dzieci wydanej przez Martynę. Stąd teraz idealna okazja by jednak hipopotama poznać z bliska, tym bardziej, że to najprawdopodobniej jedyna okazja na świecie by móc go dotknąć, pokarmić a nawet się do niego przytulić.
Jesteśmy pierwsi ale niestety nie ostatni. Wita się z nami Tony, którego znamy z filmu i z książki, potem na stoliku znajdujemy znajomego psiaka i dopiero na samym końcu poznamy Jessicę, najpierw jednak przypominamy sobie całą historię, jak do tego doszło, że hipopotam mieszka z ludźmi w ich domu, mało tego, Jessica akurat kuleje po starciu z inną hipopotamicą, ale w baseniku tuż przy wejściu pławi się już kolejny hipopotamek, ocalony dokładnie tak samo jak przed 15 laty Jessica.
I choć historia może budzić mieszane uczucia, oglądamy film nakręcony przez BBC i idziemy na pomost by pokarmić Jessicę. Tony instruuje nas jak należy podawać jej kawałki słodkiego ziemniaka, jak podawać jej ulubioną herbatę rooibos z butelki ze smoczkiem. Potem jest nawet okazja by ją przytulić a nawet cmoknąć.
Na sam koniec zbieramy jeszcze autografy od lokalnych gwiazd i ruszamy. Było to z pewnością bardzo miłe spotkanie, a my jako, że z Polski po programie z Martyną jesteśmy specjalnie traktowani.
Teraz czas na przejazd, z zegarkiem w ręce, bo czasu mamy mało a kilometrów sporo, przypadkowo grzebiąc w Internecie po różnych portalach dotyczących RPA natknęłam się na strony brytyjskie, które wśród atrakcji polecanych dla dzieci w Afryce wymieniały ośrodek dla szympansów pod patronatem Jane Godwell.
A że leży on nieopodal Parku Krugera, łatwo było mi to zaplanować i wpasować do naszego plany przejazdu.
Odliczamy minuty i ostatnie kilometry do bramy, rezerwację mamy w ręce, to być albo nie być, następne wolne terminy dopiero za dwa dni.
Jesteśmy o czasie, szybko meldujemy się przy recepcji, toaleta i gotowi ruszamy na zwiedzanie ośrodka. Okrutne historie towarzyszą każdej małpie, która jest tutaj. Większość z nich pochodzi z innych krajów Afryki, ale są i takie, które przez lata bawiły ludzi w cyrkach, poznajemy nawet takie, które w Angoli służyły nawet towarzyszom do uprawiania seksu, nie brakuje też cudaków z USA, które zastępowały prawdziwe dziecko w jednej rodzinie, albo duży samiec niestety chory psychicznie, który został całkowicie zrujnowany przez Cygankę we Włoszech będąc zmuszany przez lata do chodzenia na dwóch łapach i noszenia za wąskich spodni.
Mimo tych wszystkich okropności, to miejsce stara się przekonać szympansy, że bywają także dobrzy ludzie. W dużych wybiegach widać dwie rodziny zwierząt, które żyją teraz obok siebie. Towarzyszą nam podczas karmienia, potem odprowadzają kiedy idziemy na specjalną platformę widokową. Oczywiście jak każdemu takiemu ośrodkowi towarzyszy i tutaj wiele projektów adopcji i pomocy.
My zakupujemy jednego szympansa na wynos, który będzie prezentem dla naszego Olusia.
Czas na mały głód, w Nelspruit pobliskim dużym mieście zatrzymujemy się na owoce morza. Chodziły za nami od dawna i od kiedy zostawiliśmy busz za sobą nie możemy się oprzeć wyborom. Jedzenie przesmaczne a do tego ukraszone dzisiejszymi wrażeniami smakuje wyjątkowo.
Nocleg w osobliwym miejscu, wioska malutka słynąca z dzikich koni żyjących na wolności, wesela w osobliwym klimacie natury i dziczy. Jest nawet mała kaplica i kościół. My zatrzymujemy się tylko na jedną noc by nie gonić jeszcze teraz kolejnych 500 kilometrów by dotrzeć na wybrzeże.
Jest tu na tyle dziko, że podczas ostatnich dzisiaj chwil kiedy jest jeszcze jasno, bo zmrok zapada w Afryce prawie natychmiast, przed naszym pokojem przy fontannie odkrywamy… krowę zajadającą się pięknymi kwiatami.
"Chcielibyśmy serdecznie podziękować za zorganizowaną wycieczkę do Apulii, a w szczególności podziękować Martynie za perfekcyjną opiekę i organizację. Udało nam się nawet wspólnie odkryć nieznany dotąd akcent polski w Apulii, więc w trakcie wyjazdu staliśmy się nawet odkrywcami. "
"Chciałabym serdecznie podziękować za wspaniałą keralską przygodę! Dziękuję za wszelką pomoc okazaną przed i w trakcie wyjazdu, dziękuję za wspaniałą opiekę pięknie uśmiechniętej, pomocnej i świetnie zorganizowanej Karoliny, dziękuję za inspirujące warsztaty z Pauliną w niezwykle urokliwym Kondai Lip. To był piękny czas!"
"Safari fantastyczne! Naprawdę super. Kierowca ekstra, park przepiękny, super warunki. Wszystkim nam BARDZO SIĘ PODOBA !!! Dziękujemy"
"Dzień dobry Pani Estero. Chciałbym bardzo podziękować za wspaniałą wycieczkę. Muszę przyznać, że Pakistan zrobił na mnie ogromne wrażenie. Cieszę się, że to akurat z Pani biurem i Anią "przetarłem szlak". Nie będę się rozpisywał na temat programu, hoteli itp. ponieważ Ania zna moją opinię na te tematy i na pewno Pani przekaże (nie było na co narzekać). Jeśli chodzi o Anię, to napiszę tylko, że z taką kobietą aż chcę się podróżować. Mam nadzieję, że to nie ostatnia wyprawa z Pani biurem. Jeszcze raz dziękuję za super spędzony czas. Pozdrawiam"
"Chciałabym bardzo podziękować za cudownie zorganizowany wyjazd. Wszystko było dopracowane i zapięte na ostatni guzik."
"Chcieliśmy jeszcze raz wyrazić nasze zadowolenie z udziału w ekspedycji pod hasłem "Wielka włóczęga po Egipcie". Jest nam bardzo miło, że poznaliśmy się osobiście. Pełen szacunek za szeroko rozumiany profesjonalizm."
"Chciałbym podziękować w imieniu swoim i żony za super wycieczkę, najlepsza do tej pory, na jakiej byliśmy, wszystko dopięte na ostatni guzik. No i wielkie dzięki za Izę i super przewodników!"
"Chciałam w imieniu całej rodziny podziękować za super safari. Kierowcę mieliśmy bardzo sympatycznego. Lodge tez była świetna. Wielkie dzięki!"
"Dziękujemy! Było bardzo bardzo bardzo trudno. To była dla nas najtrudniejsza rzecz w życiu. Wiatr był potężnie silny, wiele osób zrezygnowało. Generalnie bardzo dobra organizacja podczas trekingu jak i poza. Dziękujemy serdecznie za te niesamowite wakacje. Tanzańczycy to świetni ludzie. Świetnie przeżycie! "
"Dziękujemy za wspaniały program, znakomitą oprawę - pilotka i przewodnicy, znakomicie dobranych uczestników (może to przypadkowa selekcja, ale wyszła znakomicie pomimo dużej rozpiętości wieku). I oczywiście za świetną organizację wyjazdu „ku chwale Ernesta Malinowskiego”. Świetny i program i godny polecenia! "
"Chciałam gorąco podziękować z możliwość poznania Madagaskaru. Wyprawa, choć trudna absolutnie niezwykła i niezapomniana Podróżowanie z Anią to czysta przyjemność; nawet w absolutnie ekstremalnych warunkach. Cieszę się bardzo z tego czasu i mam nadzieję, że niedługo znowu wyruszę z Esta Travel. Pozdrawiam serdecznie"
" Wyprawa do Peru to była niesamowita przygoda, pełna wrażeń i wyzwań. Wracamy zadowoleni, z tysiącem zdjęć i głowami pełnych wspomnień. "
"Serdecznie dziękujemy ESTA TRAVEL za zorganizowanie niesamowitej wyprawy do Ugandy. To była absolutnie niezapomniana przygoda, która przyniosła nam wiele radości, emocji i niezwykłych doświadczeń. Wszystko od samego początku było perfekcyjnie zorganizowane, od transportu, zakwaterowania w malowniczych klimatycznych loggiach, po sam program wycieczki. Doceniamy Pani pasję i zaangażowanie w organizację wyprawy wyjątkowej i niepowtarzalnej. Dopracowanie wszystkich szczegółów sprawiły, że była to podróż magiczna - komfortowa i bezpieczna. Jesteśmy bardzo wdzięczni. Specjalnie podziękowania dla Pani za wsparcie na samym początku podróży kiedy nasze bilety lotnicze raz za razem były anulowane, a my przerażeni… ale co źle się zaczyna, dobrze się kończy. Pani spokój był dla nas wybawieniem."
"Właśnie wróciłam z drugiego wyjazdu z Waszym biurem w tym roku. Nie jestem osobą zbyt otwartą, opisując wrażenia i odczucia, ale nie mogę, nie wyrazić swojego zachwytu z tych pobytów. Jesteście niesamowicie profesjonalnym, rzetelnym biurem podróży. Już po pierwszym wyjeździe czułam się niesamowicie zaopiekowana, dopieszczona i zadowolona, ale pomyślałam, że to może przypadek, miałam szczęście, ale po drugim wyjeździe stwierdziłam, że to nie przypadek. Wy jesteście po prosu ŚWIETNI !!! Bardzo dziękuję za wspaniałe wakacje. Były to wyjazdy do Pauliny Młynarskiej, którą uwielbiam i na pewno jeszcze nie raz skorzystam z takich wyjazdów. Polecam biurko Esta Travel znajomym, bo wiem, że warto. Obserwuję Was w mediach społecznościowych i razem z mężem planujemy wyjazd z Esta Travel w jakieś ciekawe miejsce na Ziemi, może Azja ? Do..."
"Dziękuję Ci bardzo za ostatnie cudowne, dwie wyprawy. Spełniłaś moje młodzieńcze marzenia poznania Egiptu i zabrałaś mnie w przepiękne góry, o których śniłam przez ostatnie miesiące, pozwoliłaś mi uciec od stresu i pooddychać światem; wspaniały czas! Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy! "