Estera Hess — podróżnik, traveler, pilot wycieczek zagranicznych, explorer, lingwista. Smakosz kuchni świata, amator sportów motorowych. Łowca przygód egzotycznych, ekspert w planowaniu indywidualnych wyjazdów zagranicznych. Doradca przy wyborze kierunku wakacji.
Dzisiejsza noc była bardzo ciepła, nikt z nas nie zmarzł. Rano rześcy i prawie już spakowani stawiamy się na śniadaniu. Potem pomagamy przy pakowaniu rzeczy i składamy nasze namioty. Jako zgrana i bardzo sprawna grupa zaskakujemy naszą wprawą przewodnika i kierowcę. Nie spodziewali się aż tak szybkiej akcji. Jesteśmy gotowi do drogi. Przed nami kawał trasy do przejechania. Najpierw te same pięć godzin przez wulkany, las i rzeki, a potem jeszcze dwie godziny drogą różną. Częściowo odsypiamy noce w namiotach.
Nadal z utęsknieniem wypatrujemy w lesie grzybów, ich tutaj nikt nie zbiera a szkoda, bo nawet z okien naszego auta widać wielkie kapelusze koźlarzy czy podgrzybków. Nie ma jednak możliwości, by się na grzyby wybrać, po wejściu do lasu napada na człowieka chmara komarów, są tak zjadliwe i natrętne, że zepsułyby każdą przyjemność z szukania grzybów.
Za to przy rzece robimy sobie postój na piknik. Sasha po raz kolejny zaskakuje nas wrapami z krabami, sałatką z kalmarami. Herbata, ciasteczka na deser i jedziemy dalej. Na krótko przed Esso, gdzie mamy nasz kolejny nocleg zatrzymujemy się na punkcie widokowym skąd widać rzekę, na której jutro odbędzie się rafting. Zaczyna padać, cały dzień pogoda się trzymała aż dotąd.
Podjeżdżamy do naszego hotelu, a właściwie gościńca i musimy wyładować nasze bagaże. Teraz pada już naprawdę mocno. Okazuje się, że mieszkamy „na pokojach” w domu zamieszkiwanym przez starsze małżeństwo, które akurat teraz gości u siebie czwórkę wnucząt i dwóch innych turystów.
Zaproszeni do sieni czekamy na przydział pokojów, trochę mrozi mnie wiadomość, że dla całej naszej grupy przewidziano tylko … 1 pokój, ale przystępuję do negocjacji prosząc gospodarza o więcej wyrozumiałości. Tym bardziej że mamy się zatrzymać tutaj na dwie najbliższe noce. Znajduje się drugi pokój, jest już lepiej, ale to nadal nie do końca odpowiada naszym zapotrzebowaniom, po jękach i stękach pan lituje się nade mną i dokłada jeszcze jeden pokój, ale zastrzega od razu, że więcej już na pewno nie będzie.
Lepsze to niż jeden wielki pokój dla wszystkich. Rozkładamy nasze bagaże i każdy marzy o prysznicu. Obiecany był basen, mamy wielkie wyobrażenia co do tego, jak on może wyglądać. A tu z okna widać małą nieckę wypełnioną wodą i orurowaną dookoła. Zgodnie stwierdzamy, że należy wykorzystać taką okazję i zabieramy po drodze szampana oraz kieliszki i idziemy do jacuzzi. Tak się nam przynajmniej wydawało z okna, na miejscu okazuje się, że to kropelki nazwane przez nas bąbelkami to krople deszczu spadające na toń basenową. Ale woda jest przyjemnie ciepła i z wielką ochotą zanurzamy się po szyję w basenie ze szklaneczką szampana w dłoni. Należy dodać, że z rozmachem otworzyliśmy szampana, którego spora część wlała się nam wartkim strumieniem do basenu, i nie ma przesady w stwierdzeniu, że kąpiemy się w szampanie.
Takie cuda tylko na Kamczatce!
Obok jest bania, ale tę odpalimy dopiero jutro po raftingu.
Dzisiaj zasiadamy w kuchni do wspólnej długiej kolacji, a potem jeszcze pogaduchy przy stole.
"Dziękujemy za wspaniały program, znakomitą oprawę - pilotka i przewodnicy, znakomicie dobranych uczestników (może to przypadkowa selekcja, ale wyszła znakomicie pomimo dużej rozpiętości wieku). I oczywiście za świetną organizację wyjazdu „ku chwale Ernesta Malinowskiego”. Świetny i program i godny polecenia! "
"Właśnie wróciłam z drugiego wyjazdu z Waszym biurem w tym roku. Nie jestem osobą zbyt otwartą, opisując wrażenia i odczucia, ale nie mogę, nie wyrazić swojego zachwytu z tych pobytów. Jesteście niesamowicie profesjonalnym, rzetelnym biurem podróży. Już po pierwszym wyjeździe czułam się niesamowicie zaopiekowana, dopieszczona i zadowolona, ale pomyślałam, że to może przypadek, miałam szczęście, ale po drugim wyjeździe stwierdziłam, że to nie przypadek. Wy jesteście po prosu ŚWIETNI !!! Bardzo dziękuję za wspaniałe wakacje. Były to wyjazdy do Pauliny Młynarskiej, którą uwielbiam i na pewno jeszcze nie raz skorzystam z takich wyjazdów. Polecam biurko Esta Travel znajomym, bo wiem, że warto. Obserwuję Was w mediach społecznościowych i razem z mężem planujemy wyjazd z Esta Travel w jakieś ciekawe miejsce na Ziemi, może Azja ? Do..."
"Chciałam gorąco podziękować z możliwość poznania Madagaskaru. Wyprawa, choć trudna absolutnie niezwykła i niezapomniana Podróżowanie z Anią to czysta przyjemność; nawet w absolutnie ekstremalnych warunkach. Cieszę się bardzo z tego czasu i mam nadzieję, że niedługo znowu wyruszę z Esta Travel. Pozdrawiam serdecznie"
"Safari fantastyczne! Naprawdę super. Kierowca ekstra, park przepiękny, super warunki. Wszystkim nam BARDZO SIĘ PODOBA !!! Dziękujemy"
"Dziękuję Ci bardzo za ostatnie cudowne, dwie wyprawy. Spełniłaś moje młodzieńcze marzenia poznania Egiptu i zabrałaś mnie w przepiękne góry, o których śniłam przez ostatnie miesiące, pozwoliłaś mi uciec od stresu i pooddychać światem; wspaniały czas! Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy! "
"Chciałabym serdecznie podziękować za wspaniałą keralską przygodę! Dziękuję za wszelką pomoc okazaną przed i w trakcie wyjazdu, dziękuję za wspaniałą opiekę pięknie uśmiechniętej, pomocnej i świetnie zorganizowanej Karoliny, dziękuję za inspirujące warsztaty z Pauliną w niezwykle urokliwym Kondai Lip. To był piękny czas!"
"Serdecznie dziękujemy ESTA TRAVEL za zorganizowanie niesamowitej wyprawy do Ugandy. To była absolutnie niezapomniana przygoda, która przyniosła nam wiele radości, emocji i niezwykłych doświadczeń. Wszystko od samego początku było perfekcyjnie zorganizowane, od transportu, zakwaterowania w malowniczych klimatycznych loggiach, po sam program wycieczki. Doceniamy Pani pasję i zaangażowanie w organizację wyprawy wyjątkowej i niepowtarzalnej. Dopracowanie wszystkich szczegółów sprawiły, że była to podróż magiczna - komfortowa i bezpieczna. Jesteśmy bardzo wdzięczni. Specjalnie podziękowania dla Pani za wsparcie na samym początku podróży kiedy nasze bilety lotnicze raz za razem były anulowane, a my przerażeni… ale co źle się zaczyna, dobrze się kończy. Pani spokój był dla nas wybawieniem."
"Chciałabym bardzo podziękować za cudownie zorganizowany wyjazd. Wszystko było dopracowane i zapięte na ostatni guzik."
"Chcieliśmy jeszcze raz wyrazić nasze zadowolenie z udziału w ekspedycji pod hasłem "Wielka włóczęga po Egipcie". Jest nam bardzo miło, że poznaliśmy się osobiście. Pełen szacunek za szeroko rozumiany profesjonalizm."
"Dzień dobry Pani Estero. Chciałbym bardzo podziękować za wspaniałą wycieczkę. Muszę przyznać, że Pakistan zrobił na mnie ogromne wrażenie. Cieszę się, że to akurat z Pani biurem i Anią "przetarłem szlak". Nie będę się rozpisywał na temat programu, hoteli itp. ponieważ Ania zna moją opinię na te tematy i na pewno Pani przekaże (nie było na co narzekać). Jeśli chodzi o Anię, to napiszę tylko, że z taką kobietą aż chcę się podróżować. Mam nadzieję, że to nie ostatnia wyprawa z Pani biurem. Jeszcze raz dziękuję za super spędzony czas. Pozdrawiam"
"Chciałam w imieniu całej rodziny podziękować za super safari. Kierowcę mieliśmy bardzo sympatycznego. Lodge tez była świetna. Wielkie dzięki!"
"Chcielibyśmy serdecznie podziękować za zorganizowaną wycieczkę do Apulii, a w szczególności podziękować Martynie za perfekcyjną opiekę i organizację. Udało nam się nawet wspólnie odkryć nieznany dotąd akcent polski w Apulii, więc w trakcie wyjazdu staliśmy się nawet odkrywcami. "
"Dziękujemy! Było bardzo bardzo bardzo trudno. To była dla nas najtrudniejsza rzecz w życiu. Wiatr był potężnie silny, wiele osób zrezygnowało. Generalnie bardzo dobra organizacja podczas trekingu jak i poza. Dziękujemy serdecznie za te niesamowite wakacje. Tanzańczycy to świetni ludzie. Świetnie przeżycie! "
"Chciałbym podziękować w imieniu swoim i żony za super wycieczkę, najlepsza do tej pory, na jakiej byliśmy, wszystko dopięte na ostatni guzik. No i wielkie dzięki za Izę i super przewodników!"
" Wyprawa do Peru to była niesamowita przygoda, pełna wrażeń i wyzwań. Wracamy zadowoleni, z tysiącem zdjęć i głowami pełnych wspomnień. "