Relacje z podróży ESTA Travel - ESTA Travel
Biuro Podróży ESTA Poznań

Etiopia 22.09-11.10.2019

Odwiedzamy plemię Konso


26-09-2019

Możemy się wyspać

Po wczorajszym pełnym wrażeń dniu dzisiaj śpimy dłużej. Poza tym druga noc w tym samym miejscu to zawsze okazja, by wydrzeć trochę czasu więcej rano. Jak się okazało, po próbie wyjechania ciężarówki z rzeki, trzeba było wezwać posiłki, udało się za trzecim podejściem.

Potem przez rzekę przejechała jeszcze druga ciężarówka, a kiedy i tej się udało, nasi kierowcy podjęli udaną próbę przejechania wody i ok. 23 byli w naszym hotelu. Wyspani czekają na nas, bo przed nami kolejny dzień w trasie.

Na targu w Key Afar

Najpierw zmierzamy do Key Afar na cotygodniowy targ. Kiedy docieramy na miejsce okazuje się, że w sekcji ze zwierzętami nie ma jeszcze zbyt wielkiego ruchu. Za to na targu z owocami, warzywami, tabaką i ubraniami dzieje się! Widać spore poruszenie zarówno wśród sprzedających, jak i kupujących. Nie wszyscy życzą sobie być fotografowanymi, zatem maszerujemy dzielnie pomiędzy stoiskami, z których wiele ułożonych jest wprost na ziemi.

Odwiedzamy plemię Konso

Kolejny punkt programu to plemię Konso. Zanim jednak ruszymy na zwiedzanie wioski wybieramy się na lunch. I tym razem zamawialiśmy dania przez telefon. Nader sprawnie nam to idzie, a co więcej nawet się nam podoba. Teraz zajadamy się już smakołykami, a wioska czeka.

Przy bramie wita nas miejscowy przewodnik, który bardzo charyzmatycznie oprowadza nas po  wąskich uliczkach wioski, wyjaśniając wszelkie jej tajemnice.

Oczywiście jak zawsze tak i tym razem towarzyszą nam dzieciaki, których pełno wokół. Dostają od nas prezenty, co na chwilę zajmuje ich uwagę, by zaraz znowu towarzyszyć nam do końca spaceru.

Po zwiedzaniu mamy jeszcze cień nadziei na wyprawę łódką po Jeziorze Chamo, ale kiedy dotrzemy do Arba Minch robi się ciemno i nikt już nas na wodę nie zabierze. Musimy przełożyć to na jutro.

Ekskluzywny hotel

Wieczorem czeka na nas miła niespodzianka. HOTEL, w którym mieszkamy należy do słynnego etiopskiego biegacza Hajle Gebreselasje i naprawdę nas zachwyca. Po wszystkim, co dotychczas widzieliśmy tu znajdujemy prawdziwy luksus - basen, piękna restauracja, wielki wybór dań, wspaniałe widoki z eleganckich pokoi. Mimo tych wszystkich wygód nikt nie decyduje się na pominięcie jutro pierwszego punktu programu, czyli wycieczki łódką, wszyscy zgodnie umawiamy się na wczesne śniadanie i dalsze zwiedzanie.

Następny dzień

Pojechali i napisali: