Estera Hess — podróżnik, traveler, pilot wycieczek zagranicznych, explorer, lingwista. Smakosz kuchni świata, amator sportów motorowych. Łowca przygód egzotycznych, ekspert w planowaniu indywidualnych wyjazdów zagranicznych. Doradca przy wyborze kierunku wakacji.
Wstaję przed 6:00 i wracam sama do Alberobello. Nie myliłam się, że o tej porze miasteczko będzie zupełnie puste, nie ma nikogo. Parkuję niemal w centrum miasta bez żadnych problemów. Zdjęcia czy nagrywanie to teraz czysta przyjemność, bo jest puściusieńko.
Widać tylko miejscowych, którzy o tej porze zamiatają przed domkami, podlewają kwiaty. Spotykam śmieciarę i kubły wystawione przed domki. Panowie wymieniają żarówki w latarniach nad ulicą. Jest jakże inaczej od wczorajszych tłumów.
Trulli wyglądają cudownie, zdjęcia są piękne, ale co tu dużo gadać, to miasto ma swój urok, gdy tętni życiem. I nawet ten hałas i gwar, te tłumy ludzi muszą być, by mieć pełen obraz tego miejsca. Ja jednak korzystam w pełni z bycia tutaj samotnie. Robię zdjęcia, zaglądam w każdy zakątek miasteczka. Wreszcie przychodzi ten miły moment, kiedy zaczynam rozglądać się za kawą, nie ma jeszcze 7.
Na placu głównym, gdzie jest kilka kawiarni spodziewałam się, że będą otwarte. Jednak napotkany starszy pan rozwiewa moje marzenia mówiąc, że te kawiarnie otwierają się z pierwszymi turystami, czyli około 9. Ale na szczęście zdradza mi miejsce, gdzie on chadza na kawę i ono jest na pewno otwarte. Jakże pyszna kawa i cornetto z czekoladą. Miód malina! No i jestem sama. Zaraz wpadają miejscowi, piją kawę jak ja przy barze i lecą dalej. Dzień się budzi.
U mnie w domu jeszcze śpiochy, jest zaledwie 8, a na wakacjach czas płynie inaczej. Podrywamy się jednak, bo po śniadaniu chcemy jechać do zoo. I nie żebym bardzo lubiła takie miejsca, ale zoo w Fasano to przygoda safari zoo, czyli w samochodzie jedzie się pomiędzy wybiegami dla zwierzaków. Przygotowując się do wyjazdu poczytałam i znalazłam wiele bardzo pozytywnych opinii na temat tego miejsca. Chwalono warunki, w jakich przebywają zwierzaki, ich duże wybiegi i dobrą organizację, zatem i my ruszamy do Fasano, a daleko nie jest, bo już po 15 minutach jesteśmy na miejscu.
No tak wakacje, kupujemy bilet i jedziemy. Co za niespodzianka, już kilka metrów za bramą wjazdową okazuje się, że liczne zwierzaki chodzą sobie pomiędzy samochodami. Wiemy też dlaczego, niektórzy mimo zakazów wwożą orzeszki albo marchewki i dokarmiają zwierzaki. Panowie pilnują, by tego nie robić. Pomiędzy nami przechadzają się jeleniowate, są kozy, osły, które ciekawskie wsadzają głowy do auta. Dzieciaki biegają w samochodzie od okna do okna, robią zdjęcia i piszczą z zachwytu. Zosia, która miała się ku spaniu zapomina właściwie o tym i żywo podgląda zwierzaki.
Przed nami wielki wybieg z lwami, jesteśmy najpierw zbierani w śluzie, a potem wpuszczani na wybieg. Jest gorąco, zwierzaki odpoczywają sobie pod oliwkami. Jest ich tu sporo, dodatkowe auta opiekunów stoją nieopodal zwierzaków, by nikomu nie przyszło do głowy wysiadać, czy otwierać okien. Są nawet maluchy, te dla bezpieczeństwa są na swoim wybiegu.
Po lwach czas na tygrysy, te, a jest ich tu nawet kilkanaście leżą sobie w słońcu, inne w cieniu a jeszcze inne przechadzają się wzdłuż płotu. Są bardzo blisko nas, niektóre maszerują pomiędzy samochodami. Wspaniałe uczucie. To prawda, że zwierzaki mają tutaj bardzo dobre warunki. Mijamy jeszcze strusie, wielbłądy, zebry, żyrafy, które wtykają nam głowy do samochodu, są i słonie oraz bawoły. Odkrywamy lamy i gnu. Naprawdę super zabawa. W samym parku po safari dość szybko się wycofujemy, oglądamy goryla, salę tropikalną z płazami i gadami, wjeżdżamy nawet okratowanym pociągiem na wybieg z pawianami, ale przez gęste kratki niewiele widać. Rozumiem obawy, pawiany to bardzo sprytne i wyjątkowo złośliwe zwierzaki.
Ale emocji! Wybija godzina karmienia, jesteśmy głodni. Pani w kasie poleca mi swoją ulubioną pizzerię, bo takie było zamówienie. To rzeczywiście tuż za rogiem. Okazuje się, że lokal jest otwarty, ale pizza będzie dopiero wieczorem. Chłopak odsyła nas kilka metrów dalej, ale tam okazuje się, że pizzeria nieczynna. Panie zapytane przeze mnie, ale i zagadnięci przez Macieja chłopcy wskazują jedno miejsce, w zabytkowym atrium pod łukami. Jesteśmy znowu pierwszymi gośćmi, pani mówi, że potrzebują kilku minut, by ruszyć z kuchnią, ale potem jest już tylko bosko. Pizza niesamowita, my mamy nasze upragnione makarony, w karcie nawet konina. A na koniec pyszna kawa. Niby miejsce z przypadku a warte powrotów.
W domu basen, bo jakże inaczej. Udaje się nam wreszcie uśpić Zosię, która z nadmiaru emocji zupełnie przestawiła sobie dzień. Wieczorem ruszamy do miasteczka Locorotondo.
Niezwykłe położone na wzgórzu z daleka zachwyca bielą swoich domków i dominującym kształtem katedry na wzgórzu. Jest na co popatrzeć. Nas urzeka atmosfera miejsca. Tuż po zachodzie słońca, ożywiają się wąskie zaułki uliczek, nakryte stoliki z kolorowymi światełkami czekają na pierwszych gości. Miesza się zapach świeżej pizzy z makaronami.
Locorotondo to miejsce uznawane przez winiarzy, stąd sporo tu beczek, winorośli. Odkryłam nawet wine bar pomiędzy krzewami winorośli. Siedzi się na siennikach obleczonych materiałem i popija wino. Można wskrobać się na dach niewielkiego domku, gdzie jest widok na całą winnicę. O mamo! Jak tu pięknie.
Dzieciaki, choć nie planowały kolacji chyba natchnione widokami i zapachami tego miejsca zmieniają zdanie i rozglądamy się za pizzą. Wiemy, że nie dowieziemy ich nieśpiących do domu. Pizzy nie ma, ale znajduję creperię serwującą wielkie cienkie naleśniki z nutellą. I to są wakacje! My za to zaczepiamy o sklepik z pieczywem i zabieramy na wynos focaccię w czterech różnych smakach.
"Chciałabym serdecznie podziękować za wspaniałą keralską przygodę! Dziękuję za wszelką pomoc okazaną przed i w trakcie wyjazdu, dziękuję za wspaniałą opiekę pięknie uśmiechniętej, pomocnej i świetnie zorganizowanej Karoliny, dziękuję za inspirujące warsztaty z Pauliną w niezwykle urokliwym Kondai Lip. To był piękny czas!"
"Chcielibyśmy serdecznie podziękować za zorganizowaną wycieczkę do Apulii, a w szczególności podziękować Martynie za perfekcyjną opiekę i organizację. Udało nam się nawet wspólnie odkryć nieznany dotąd akcent polski w Apulii, więc w trakcie wyjazdu staliśmy się nawet odkrywcami. "
"Dziękujemy! Było bardzo bardzo bardzo trudno. To była dla nas najtrudniejsza rzecz w życiu. Wiatr był potężnie silny, wiele osób zrezygnowało. Generalnie bardzo dobra organizacja podczas trekingu jak i poza. Dziękujemy serdecznie za te niesamowite wakacje. Tanzańczycy to świetni ludzie. Świetnie przeżycie! "
"Chciałam w imieniu całej rodziny podziękować za super safari. Kierowcę mieliśmy bardzo sympatycznego. Lodge tez była świetna. Wielkie dzięki!"
"Dziękuję Ci bardzo za ostatnie cudowne, dwie wyprawy. Spełniłaś moje młodzieńcze marzenia poznania Egiptu i zabrałaś mnie w przepiękne góry, o których śniłam przez ostatnie miesiące, pozwoliłaś mi uciec od stresu i pooddychać światem; wspaniały czas! Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy! "
" Wyprawa do Peru to była niesamowita przygoda, pełna wrażeń i wyzwań. Wracamy zadowoleni, z tysiącem zdjęć i głowami pełnych wspomnień. "
"Chciałbym podziękować w imieniu swoim i żony za super wycieczkę, najlepsza do tej pory, na jakiej byliśmy, wszystko dopięte na ostatni guzik. No i wielkie dzięki za Izę i super przewodników!"
"Chcieliśmy jeszcze raz wyrazić nasze zadowolenie z udziału w ekspedycji pod hasłem "Wielka włóczęga po Egipcie". Jest nam bardzo miło, że poznaliśmy się osobiście. Pełen szacunek za szeroko rozumiany profesjonalizm."
"Chciałabym bardzo podziękować za cudownie zorganizowany wyjazd. Wszystko było dopracowane i zapięte na ostatni guzik."
"Właśnie wróciłam z drugiego wyjazdu z Waszym biurem w tym roku. Nie jestem osobą zbyt otwartą, opisując wrażenia i odczucia, ale nie mogę, nie wyrazić swojego zachwytu z tych pobytów. Jesteście niesamowicie profesjonalnym, rzetelnym biurem podróży. Już po pierwszym wyjeździe czułam się niesamowicie zaopiekowana, dopieszczona i zadowolona, ale pomyślałam, że to może przypadek, miałam szczęście, ale po drugim wyjeździe stwierdziłam, że to nie przypadek. Wy jesteście po prosu ŚWIETNI !!! Bardzo dziękuję za wspaniałe wakacje. Były to wyjazdy do Pauliny Młynarskiej, którą uwielbiam i na pewno jeszcze nie raz skorzystam z takich wyjazdów. Polecam biurko Esta Travel znajomym, bo wiem, że warto. Obserwuję Was w mediach społecznościowych i razem z mężem planujemy wyjazd z Esta Travel w jakieś ciekawe miejsce na Ziemi, może Azja ? Do..."
"Dzień dobry Pani Estero. Chciałbym bardzo podziękować za wspaniałą wycieczkę. Muszę przyznać, że Pakistan zrobił na mnie ogromne wrażenie. Cieszę się, że to akurat z Pani biurem i Anią "przetarłem szlak". Nie będę się rozpisywał na temat programu, hoteli itp. ponieważ Ania zna moją opinię na te tematy i na pewno Pani przekaże (nie było na co narzekać). Jeśli chodzi o Anię, to napiszę tylko, że z taką kobietą aż chcę się podróżować. Mam nadzieję, że to nie ostatnia wyprawa z Pani biurem. Jeszcze raz dziękuję za super spędzony czas. Pozdrawiam"
"Safari fantastyczne! Naprawdę super. Kierowca ekstra, park przepiękny, super warunki. Wszystkim nam BARDZO SIĘ PODOBA !!! Dziękujemy"
"Chciałam gorąco podziękować z możliwość poznania Madagaskaru. Wyprawa, choć trudna absolutnie niezwykła i niezapomniana Podróżowanie z Anią to czysta przyjemność; nawet w absolutnie ekstremalnych warunkach. Cieszę się bardzo z tego czasu i mam nadzieję, że niedługo znowu wyruszę z Esta Travel. Pozdrawiam serdecznie"
"Dziękujemy za wspaniały program, znakomitą oprawę - pilotka i przewodnicy, znakomicie dobranych uczestników (może to przypadkowa selekcja, ale wyszła znakomicie pomimo dużej rozpiętości wieku). I oczywiście za świetną organizację wyjazdu „ku chwale Ernesta Malinowskiego”. Świetny i program i godny polecenia! "
"Serdecznie dziękujemy ESTA TRAVEL za zorganizowanie niesamowitej wyprawy do Ugandy. To była absolutnie niezapomniana przygoda, która przyniosła nam wiele radości, emocji i niezwykłych doświadczeń. Wszystko od samego początku było perfekcyjnie zorganizowane, od transportu, zakwaterowania w malowniczych klimatycznych loggiach, po sam program wycieczki. Doceniamy Pani pasję i zaangażowanie w organizację wyprawy wyjątkowej i niepowtarzalnej. Dopracowanie wszystkich szczegółów sprawiły, że była to podróż magiczna - komfortowa i bezpieczna. Jesteśmy bardzo wdzięczni. Specjalnie podziękowania dla Pani za wsparcie na samym początku podróży kiedy nasze bilety lotnicze raz za razem były anulowane, a my przerażeni… ale co źle się zaczyna, dobrze się kończy. Pani spokój był dla nas wybawieniem."