Estera Hess — podróżnik, traveler, pilot wycieczek zagranicznych, explorer, lingwista. Smakosz kuchni świata, amator sportów motorowych. Łowca przygód egzotycznych, ekspert w planowaniu indywidualnych wyjazdów zagranicznych. Doradca przy wyborze kierunku wakacji.
To wisienka na torcie każdej trasy po Peru. I dla nas to wielki dzień. I choć wczoraj udało się nam zobaczyć miasto Inków schodząc z trasy to oczywiście plany i marzenia mamy wielkie. Przekonuje nas nasz przewodnik zapraszając na spacer po Machu Picchu dość wcześnie. Śniadanie jest pyszne, i zajadamy się owocami, wymyślnymi jajkami czy prawdziwymi tostami francuskimi.
I nagle nie wiadomo skąd nadciągają czarne chmury i zaczyna lać. Jest szaro – buro i od razu psuje nam to humor. Jednak wyciągamy kolejne kurtki i pelerynki i chowamy nasze aparaty, by przejść do autobusów. W strugach deszczu wjeżdżamy do ruin. A tu niespodzianka, nie pada, no może prawie nie pada, te małe pojedyncze kropelki, a potem siąpiący deszczyk wcale nam nie przeszkadza.
Wchodzimy na górny taras miasta, by zobaczyć jego panoramę. Widok jest żaden, nie widać absolutnie nic.
Ja i nasz przewodnik nie tracimy nadziei, że będzie lepiej. Opowiadamy kolejne historie związane z Machu Picchu, przekonujemy nieśmiało grupę, że zaraz będzie lepiej i zaraz na pewno chmury się podniosą a słońce wyjdzie zza chmur.
I tak powoli nieśmiało słońce zajmuje miejsce chmur a miasto zaczyna wyglądać spoza mgły. Zasłużyliśmy na takie widoki. Oglądamy się za siebie. Sporo ludzi na punkcie widokowym, Jaime miał rację, warto było wstać wcześniej, by stanąć tutaj jako pierwsza grupa.
Docieramy do budki, gdzie jest wejście na Wayna Picchu. Tu umawiamy się za godzinę, mamy chwilę, by teraz jeszcze samodzielnie pozwiedzać miasto i zrobić ładne zdjęcia. Niestety covid i tutaj mocno namieszał, Machu Picchu zwiedza się teraz tylko w jednym kierunku, całe miasto zostało podzielone na trzy strefy i nie ma pomiędzy nimi przejść. Ludzie nie spotykają się na szlakach, bo idą tylko w jednym kierunku. Nam udaje się nagiąć trochę zasady i wprowadzić grupę po raz kolejny na szlak bez konieczności wychodzenia spoza ruin.
Ja gonię po przewodników, z którymi mamy wejść na Wayna Picchu. Małe nieporozumienie co do miejsca spotkania, a potem kijków, rano pozwolono nam wnieść po jednym kijku, w przechowalni odłożyliśmy kolejne, by wrócić po nie przy okazji wejścia na górę. Teraz okazuje się, że nie wolno nam wejść z kijkami, a ja stoję z naręczem kijków na ramieniu i tyle by było.
Manager, wszyscy święci, nic nie ugram. Głupkowate dyskusje, że tak nie wolno, że powinnam znać przepisy, a jak mają się do tego moi ludzie z grupy z kijkami? Nikt nie wie, wyszło na to, że rano wolno było, teraz już nie wolno. I tyle. Koniec dyskusji.
Biegniemy na miejsce zbiórki, wchodzimy na szlak. Mamy numery koło 70-80, liczba wchodzących została ograniczona do 150 dziennie. Podejście nie jest bardzo łatwe, stopni sporo, niektóre bardzo wąskie i do tego śliskie. Musimy dobrze i uważnie stawiać stopy, by nie spaść. Nasi przewodnicy podzielili się na przód i tył i dzielnie wspierają ramieniem albo ręką najbardziej potrzebujących. Widoki nieziemskie, stąd naprawdę dobrze widać Machu Pichcu.
Skrobiemy się dzielnie coraz wyżej i wyżej. Wreszcie zdobywamy szczyt dumni i upoceni. Droga w dół zajmuje nam ciut mniej czasu, choć dużo łatwiejsza nie jest.
Odhaczamy się w książce wejść i zejść, a potem długim krokiem do busika, do hotelu, lunch i pociąg.
A w nim nie ma spania, choć nam oczy zamykają się niemal natychmiast. Najpierw bardzo głośne zapowiedzi, potem najprawdziwszy taniec w przejściu pomiędzy siedzeniami a na koniec … pokaz mody. Reklamowane są wyroby z alpaki dla pań i dla panów. Można oczywiście po pokazie rzeczy nabyć w pociągu.
Długi dzień, wracamy do Cusco.
"Dziękujemy za wspaniały program, znakomitą oprawę - pilotka i przewodnicy, znakomicie dobranych uczestników (może to przypadkowa selekcja, ale wyszła znakomicie pomimo dużej rozpiętości wieku). I oczywiście za świetną organizację wyjazdu „ku chwale Ernesta Malinowskiego”. Świetny i program i godny polecenia! "
"Chciałam gorąco podziękować z możliwość poznania Madagaskaru. Wyprawa, choć trudna absolutnie niezwykła i niezapomniana Podróżowanie z Anią to czysta przyjemność; nawet w absolutnie ekstremalnych warunkach. Cieszę się bardzo z tego czasu i mam nadzieję, że niedługo znowu wyruszę z Esta Travel. Pozdrawiam serdecznie"
"Chciałabym serdecznie podziękować za wspaniałą keralską przygodę! Dziękuję za wszelką pomoc okazaną przed i w trakcie wyjazdu, dziękuję za wspaniałą opiekę pięknie uśmiechniętej, pomocnej i świetnie zorganizowanej Karoliny, dziękuję za inspirujące warsztaty z Pauliną w niezwykle urokliwym Kondai Lip. To był piękny czas!"
"Chciałabym bardzo podziękować za cudownie zorganizowany wyjazd. Wszystko było dopracowane i zapięte na ostatni guzik."
"Właśnie wróciłam z drugiego wyjazdu z Waszym biurem w tym roku. Nie jestem osobą zbyt otwartą, opisując wrażenia i odczucia, ale nie mogę, nie wyrazić swojego zachwytu z tych pobytów. Jesteście niesamowicie profesjonalnym, rzetelnym biurem podróży. Już po pierwszym wyjeździe czułam się niesamowicie zaopiekowana, dopieszczona i zadowolona, ale pomyślałam, że to może przypadek, miałam szczęście, ale po drugim wyjeździe stwierdziłam, że to nie przypadek. Wy jesteście po prosu ŚWIETNI !!! Bardzo dziękuję za wspaniałe wakacje. Były to wyjazdy do Pauliny Młynarskiej, którą uwielbiam i na pewno jeszcze nie raz skorzystam z takich wyjazdów. Polecam biurko Esta Travel znajomym, bo wiem, że warto. Obserwuję Was w mediach społecznościowych i razem z mężem planujemy wyjazd z Esta Travel w jakieś ciekawe miejsce na Ziemi, może Azja ? Do..."
"Chciałbym podziękować w imieniu swoim i żony za super wycieczkę, najlepsza do tej pory, na jakiej byliśmy, wszystko dopięte na ostatni guzik. No i wielkie dzięki za Izę i super przewodników!"
"Dziękujemy! Było bardzo bardzo bardzo trudno. To była dla nas najtrudniejsza rzecz w życiu. Wiatr był potężnie silny, wiele osób zrezygnowało. Generalnie bardzo dobra organizacja podczas trekingu jak i poza. Dziękujemy serdecznie za te niesamowite wakacje. Tanzańczycy to świetni ludzie. Świetnie przeżycie! "
" Wyprawa do Peru to była niesamowita przygoda, pełna wrażeń i wyzwań. Wracamy zadowoleni, z tysiącem zdjęć i głowami pełnych wspomnień. "
"Safari fantastyczne! Naprawdę super. Kierowca ekstra, park przepiękny, super warunki. Wszystkim nam BARDZO SIĘ PODOBA !!! Dziękujemy"
"Chcieliśmy jeszcze raz wyrazić nasze zadowolenie z udziału w ekspedycji pod hasłem "Wielka włóczęga po Egipcie". Jest nam bardzo miło, że poznaliśmy się osobiście. Pełen szacunek za szeroko rozumiany profesjonalizm."
"Chcielibyśmy serdecznie podziękować za zorganizowaną wycieczkę do Apulii, a w szczególności podziękować Martynie za perfekcyjną opiekę i organizację. Udało nam się nawet wspólnie odkryć nieznany dotąd akcent polski w Apulii, więc w trakcie wyjazdu staliśmy się nawet odkrywcami. "
"Dziękuję Ci bardzo za ostatnie cudowne, dwie wyprawy. Spełniłaś moje młodzieńcze marzenia poznania Egiptu i zabrałaś mnie w przepiękne góry, o których śniłam przez ostatnie miesiące, pozwoliłaś mi uciec od stresu i pooddychać światem; wspaniały czas! Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy! "
"Dzień dobry Pani Estero. Chciałbym bardzo podziękować za wspaniałą wycieczkę. Muszę przyznać, że Pakistan zrobił na mnie ogromne wrażenie. Cieszę się, że to akurat z Pani biurem i Anią "przetarłem szlak". Nie będę się rozpisywał na temat programu, hoteli itp. ponieważ Ania zna moją opinię na te tematy i na pewno Pani przekaże (nie było na co narzekać). Jeśli chodzi o Anię, to napiszę tylko, że z taką kobietą aż chcę się podróżować. Mam nadzieję, że to nie ostatnia wyprawa z Pani biurem. Jeszcze raz dziękuję za super spędzony czas. Pozdrawiam"
"Chciałam w imieniu całej rodziny podziękować za super safari. Kierowcę mieliśmy bardzo sympatycznego. Lodge tez była świetna. Wielkie dzięki!"
"Serdecznie dziękujemy ESTA TRAVEL za zorganizowanie niesamowitej wyprawy do Ugandy. To była absolutnie niezapomniana przygoda, która przyniosła nam wiele radości, emocji i niezwykłych doświadczeń. Wszystko od samego początku było perfekcyjnie zorganizowane, od transportu, zakwaterowania w malowniczych klimatycznych loggiach, po sam program wycieczki. Doceniamy Pani pasję i zaangażowanie w organizację wyprawy wyjątkowej i niepowtarzalnej. Dopracowanie wszystkich szczegółów sprawiły, że była to podróż magiczna - komfortowa i bezpieczna. Jesteśmy bardzo wdzięczni. Specjalnie podziękowania dla Pani za wsparcie na samym początku podróży kiedy nasze bilety lotnicze raz za razem były anulowane, a my przerażeni… ale co źle się zaczyna, dobrze się kończy. Pani spokój był dla nas wybawieniem."