Relacje z podróży ESTA Travel - ESTA Travel
Biuro Podróży ESTA Poznań

Alaska 14-27.05.2022

Jedziemy do Homer


24-05-2022

Imieniny mam ja

Szykuję szampany i mam pomysł, by je wypić w ładnym miejscu widokowym, dokąd odbędzie się trekking na trasie. Dzisiaj z Seward przejeżdżamy do Homer, to nowa miejscowość dla mnie, nigdy tam nie byłam, i sama jestem ciekawa jak mi się spodoba.

Pogoda jeszcze ciężka, deszcz wisi nisko, widoczność słaba, ale z każdym kilometrem od Seward wydaje się być lepsza. Po wczorajszych doświadczeniach dzisiaj dołożyliśmy po jednej, a niektórzy nawet po dwie warstwy więcej.

W połowie trasy znajdujemy nasz początek szlaku i wznosimy toast imieninowy, a potem dziarskim krokiem idziemy do wodospadów. Oczywiście to nie są żadne wielkie wodospady, ale chodziło o to, żeby wejść do lasu, żeby rozprostować nogi, a wyszedł nam piękny szlak na 8 km.

Docieramy do Homer

Do Homer docieramy już znowu w słońcu, piękna pogoda, wspaniałe widoki. Miasteczko jeszcze inne od pozostałych, położone na końcu świata, jesteśmy tu krótko, ale zaraz po zakwaterowaniu wsiadamy w auta i jedziemy na Spit, to taki długi jęzor wychodzący mocno w morze. Jest tu pięknie, cukierkowe małe domki, wspaniałe sklepiki i galerie, cudowne widoki, bo z jednej strony morze z drugiej ośnieżone góry. Niezapomniany widok.

Kolacja na końcu świata

Robimy spacer po miasteczku, odnajdujemy szyld koniec świata, potem zasiadamy w restauracji na kolacji. Nie było łatwo, Homer chodzi spać z kurami, i wśliznęliśmy się warunkowo, pani kelnerka patrzyła na nas groźnym wzrokiem i wymusiła, byśmy obiecali, że będziemy jeść szybko.

Przed powrotem do hotelu wyciągam jeszcze grupę na punkt widokowy, znalazłam opis tego miejsca na blogu w internecie, więc efekt może być różny, ale tym razem jest spektakularny, wspaniały widok panoramiczny na Spit, czyli miejsce, w którym dopiero co byliśmy i miasto oraz góry. Bajka, teraz możemy iść spać.

Następny dzień!

Pojechali i napisali: