Relacje z podróży ESTA Travel - ESTA Travel
Biuro Podróży ESTA Poznań

Namibia 30.12.2022-11.01.2023

Z wizytą u ludu San


05-01-2023

Opuszczamy wybrzeże

Wracamy w upalny, rozgrzany interior Namibii. Przy linii brzegowej utrzymują się chmury, ale już po kilkunastu kilometrach w głąb kraju, ukazuje się nam błękitne niebo i zaczyna towarzyszyć nam gorące powietrze.

Zmienia się krajobraz i sucha pustynna ziemia zmienia się w porośniętą drzewami sawannę. Na horyzoncie pojawia się charakterystyczny szczyt Spitzkoppe, przy którym urządzamy pierwszy krótki postój.

Do lunchu czas mija nam na obserwacji zmieniającego się krajobrazu za oknem. Widzimy pierwsze szakale, przez drogę przebiega springbok.

Dojeżdżamy do lodży, w której zatrzymujemy się na dzisiejszych lunch. Miejsce jest zachwycające i po złożeniu zamówienia, rozchodzimy się na rekonesans po okolicy: wspinamy się na okoliczne skały i fotografujemy kolorowe jaszczurki. Na popołudnie zaplanowane mamy spotkanie z przedstawicielami ludu San.

Lud San

Nasz dzisiejszy przewodnik po zwyczajach tej jakże ciekawej grupy, przedstawia się imieniem Fernando. Jest to imię używane na potrzeby pracy z turystami, gdyż to oryginalne w języku kliknięć czy też mlasków, jest dla nas niemożliwe do powtórzenia.

W towarzystwie Fernando, jego teścia i dwójki dzieci ruszamy na spacer. Dostajemy lekcję na temat polowania, wykorzystania świata roślin i życia, które oryginalnie prowadziła ta grupa etniczna.

Na koniec spotykamy się z kobietami z wioski i gromadą dzieci. Jest czas na zdjęcia, rozdanie prezentów i zakupy w tutejszym sklepiku. Żegnamy się wzruszeni, dziękujemy za gościnę i ruszamy na ostatni odcinek naszej dzisiejszej trasy, prosto do naszego miejsca noclegowego.

Żyrafy

Nagle w samochodzie rozlega się krzyk: Żyrafa! Podekscytowani zatrzymujemy samochód i nieopodal drogi, wśród drzew wypatrujemy około siedmiu kolejnych osobników. Jest cudownie! Przed kolacją jest czas na odpoczynek, pluskanie się w basenie, podziwianie okolicy.

Po kolacji część z nas zasiada jeszcze wokół ogniska, pod rozgwieżdżonym niebem. Jest tak magicznie, że aż chciałoby się krzyczeć: Chwilo trwaj!

Następny dzień!

Pojechali i napisali: