Estera Hess — podróżnik, traveler, pilot wycieczek zagranicznych, explorer, lingwista. Smakosz kuchni świata, amator sportów motorowych. Łowca przygód egzotycznych, ekspert w planowaniu indywidualnych wyjazdów zagranicznych. Doradca przy wyborze kierunku wakacji.
Dziś spacerowałyśmy po portowym miasteczku Rethymno, po jego romantycznych uliczkach, gdzie kwitną oleandry, zwieszają się winorośle i amarantowe bugenwille oraz tzw. anielskie trąby. Wejścia do starych weneckich kamienic przypominają portale-wejścia do zaczarowanych ogrodów.
W Rethymno wpływy weneckie mieszają się z tureckimi, a minarety i dawne meczety z kopułami dodają miastu orientalnego uroku.
Nad miastem dominuje XVI wieczna twierdza obronna — Fortezza, z której rozciąga się urzekający widok.
Liczne barwne sklepiki oferują różnego rodzaju pamiątki, w tym np. naturalne kreteńskie produkty, zioła, czy talizmany z okiem proroka, czyli charakterystycznym biało-niebieskim amuletem przypominającym oko, występującym pod postacią biżuterii, zawieszek na ścianę lub motywów na koszulki.
W Rethymno – uroczym kreteńskim portowym miasteczku odwiedziliśmy rodzinną manufakturę 82-letniego Giorgosa Chatziparaschosa, w której od 60 lat wyrabia się ręcznie ciasto filo oraz Kataifi – tradycyjne greckie słodycze właśnie z ciasta filo, ale pod postacią cieniutkich niteczek, polanych miodem i posypanych cynamonem i orzechami.
Ciasto filo to jedno z najsmaczniejszych, choć również najtrudniejszych do wykonania ciast. (nie mylić z ciastem francuskim). Przypomina cienkie płatki papieru. Można je wykorzystywać do deserów na słodko, ale jest też używane do wytrawnych wypieków. Choć kojarzone głównie z kuchnią grecką, w rzeczywistości wywodzi się z kuchni Turków osmańskich.
Syn Chatziparaschosa, inżynier Paraskevas, postanowił przejąć biznes po ojcu i pokazuje nam, jak wyrabiać idealne ciasto filo – urabia sprawnymi rękami elastyczne ciasto o grubości pergaminu i rozciąga je na stole niczym obrus… Imponujące!
