Estera Hess — podróżnik, traveler, pilot wycieczek zagranicznych, explorer, lingwista. Smakosz kuchni świata, amator sportów motorowych. Łowca przygód egzotycznych, ekspert w planowaniu indywidualnych wyjazdów zagranicznych. Doradca przy wyborze kierunku wakacji.
Budzimy się z rytmem natury. Niebo tuż przed wschodem słońca przybiera różne odcienie czerwieni, różu i pomarańczu. Od rana ruszamy ponownie do naszego wodospadu – cudowne orzeźwienie! Turkusowa woda i chłodna kąpiel to piękny początek dnia. Po pysznym śniadaniu płyniemy dalej.
Krajobraz wokół nas się zmienia – znikają pagórki, teren staje się całkowicie płaski. Czasami tylko brzeg rzeki jest nieco wyżej położony. Od czasu do czasu mijamy pierwsze baobaby!
Po kilku godzinach przybijamy do brzegu, by odwiedzić niewielką wioskę – niewielką z naszej perspektywy, ale dla okolicznych mieszkańców to ważne centrum społeczno-handlowe. Przemierzamy wąskie uliczki, odwiedzamy kościół – obecnie dwa w jednym: wokół starego, małego kościółka powstają mury nowego, znacznie większego budynku. Zaglądamy też na lokalny targ i do szkoły.
Mimo że nie ma dziś zajęć, nauczyciel otwiera klasę, abyśmy mogli zobaczyć, jak wygląda szkoła na Madagaskarze. Nie minęły dwie minuty, a w ławkach siedzi już niemal komplet uczniów. Oni ciekawie nam się przyglądają – my im również. Na tablicy wciąż zapisane są ostatnie ćwiczenia z języka francuskiego. Można zostawić datek i wpisać się do pamiątkowej księgi. Robimy zdjęcia: w ławkach, z dziećmi, w klasie i na zewnątrz. Po wyjściu dzieci śpiewają dla nas hymn Madagaskaru i tradycyjną malgaską piosenkę. Potem ruszają za nami aż do łodzi, przez cały targ, gdzie można kupić dosłownie wszystko.
Wyruszamy dalej, a kolejnym przystankiem ma być mała wioska Berevo, w której – jak głosi wieść – polski ksiądz prowadzi misję. Najpierw obiad, a mimo nadciągających chmur idziemy do wioski. Nie leży bezpośrednio przy rzece – spacer trwa około 15 minut. Obsługa łodzi rozpytała miejscowych o drogę do kościoła, który – jak się okazuje – zna tu każdy.
Docieramy do kościoła. Od razu czujemy, że trafiliśmy we właściwe miejsce. Pięknie zagospodarowany ogród, bujna zieleń, kwitnące kwiaty, niewielki biały kościół, a za nim dom z mniejszym ogrodem. To tu mieszka ksiądz Henryk. Przewodnik pyta pracującego w ogrodzie mężczyznę o polskiego księdza – po chwili w drzwiach domu pojawia się starszy pan w błękitnej koszuli, z uśmiechem na twarzy. Wita nas z ogromną radością, zaskoczony i wzruszony – nie mógł uwierzyć, że do tej odległej wioski przybyli Polacy specjalnie do niego.
Ksiądz Henryk zaprasza nas do prostego domu, bez luksusów. Opowiada o codziennym życiu na Madagaskarze, o tym, jak tu trafił i jak od 18 lat pomaga lokalnej społeczności. Wybudował szkołę podstawową, a rok temu ukończył budowę liceum. Wspierają go ludzie o wielkich sercach z całego świata – przesyłają datki, pomagają osobiście.
Przekazujemy mu resztę rzeczy przywiezionych z Polski oraz datek finansowy – nasz symboliczny wkład w dzieło tego niezwykłego, skromnego człowieka. Na zakończenie robimy wspólne zdjęcia. Gdy wychodzimy, z kościoła dobiega śpiew dzieci: „Jezu, ufam Tobie”… po polsku. To nie była zwykła wizyta. Zostawiła w nas wiele emocji i refleksji.
Wracając na łódź, jesteśmy zmęczeni i spoceni – temperatura nas nie rozpieszcza, a na horyzoncie gromadzą się deszczowe chmury. Na szczęście zostają w oddali, a my płyniemy dalej w stronę ujścia rzeki Tsiribihina, ku błękitnemu niebu.
Na nocleg zatrzymujemy się przy brzegu, skąd widać już pierwsze baobaby. Niedaleko cumuje inna łódź – pełna Malgaszy i towarów aż po dach. Po pięknym zachodzie słońca jemy kolację na łodzi, a potem spotykamy się z ekipą z sąsiedniej łodzi przy ognisku na plaży. Tańce pod rozgwieżdżonym niebem, rozmowy w ciepłą afrykańską noc… chwila luzu, chwila odpoczynku.
Część z nas śpi na pokładzie, część w namiotach. Jest ciepło i przyjemnie. Nad ranem robi się trochę wilgotno, ale słońce szybko suszy to, co mokre.
"Chciałabym bardzo podziękować za cudownie zorganizowany wyjazd. Wszystko było dopracowane i zapięte na ostatni guzik."
"Safari fantastyczne! Naprawdę super. Kierowca ekstra, park przepiękny, super warunki. Wszystkim nam BARDZO SIĘ PODOBA !!! Dziękujemy"
"Chciałbym podziękować w imieniu swoim i żony za super wycieczkę, najlepsza do tej pory, na jakiej byliśmy, wszystko dopięte na ostatni guzik. No i wielkie dzięki za Izę i super przewodników!"
"Dziękujemy! Było bardzo bardzo bardzo trudno. To była dla nas najtrudniejsza rzecz w życiu. Wiatr był potężnie silny, wiele osób zrezygnowało. Generalnie bardzo dobra organizacja podczas trekingu jak i poza. Dziękujemy serdecznie za te niesamowite wakacje. Tanzańczycy to świetni ludzie. Świetnie przeżycie! "
"Chcielibyśmy serdecznie podziękować za zorganizowaną wycieczkę do Apulii, a w szczególności podziękować Martynie za perfekcyjną opiekę i organizację. Udało nam się nawet wspólnie odkryć nieznany dotąd akcent polski w Apulii, więc w trakcie wyjazdu staliśmy się nawet odkrywcami. "
"Serdecznie dziękujemy ESTA TRAVEL za zorganizowanie niesamowitej wyprawy do Ugandy. To była absolutnie niezapomniana przygoda, która przyniosła nam wiele radości, emocji i niezwykłych doświadczeń. Wszystko od samego początku było perfekcyjnie zorganizowane, od transportu, zakwaterowania w malowniczych klimatycznych loggiach, po sam program wycieczki. Doceniamy Pani pasję i zaangażowanie w organizację wyprawy wyjątkowej i niepowtarzalnej. Dopracowanie wszystkich szczegółów sprawiły, że była to podróż magiczna - komfortowa i bezpieczna. Jesteśmy bardzo wdzięczni. Specjalnie podziękowania dla Pani za wsparcie na samym początku podróży kiedy nasze bilety lotnicze raz za razem były anulowane, a my przerażeni… ale co źle się zaczyna, dobrze się kończy. Pani spokój był dla nas wybawieniem."
"Dziękuję Ci bardzo za ostatnie cudowne, dwie wyprawy. Spełniłaś moje młodzieńcze marzenia poznania Egiptu i zabrałaś mnie w przepiękne góry, o których śniłam przez ostatnie miesiące, pozwoliłaś mi uciec od stresu i pooddychać światem; wspaniały czas! Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy! "
"Dziękujemy za wspaniały program, znakomitą oprawę - pilotka i przewodnicy, znakomicie dobranych uczestników (może to przypadkowa selekcja, ale wyszła znakomicie pomimo dużej rozpiętości wieku). I oczywiście za świetną organizację wyjazdu „ku chwale Ernesta Malinowskiego”. Świetny i program i godny polecenia! "
"Właśnie wróciłam z drugiego wyjazdu z Waszym biurem w tym roku. Nie jestem osobą zbyt otwartą, opisując wrażenia i odczucia, ale nie mogę, nie wyrazić swojego zachwytu z tych pobytów. Jesteście niesamowicie profesjonalnym, rzetelnym biurem podróży. Już po pierwszym wyjeździe czułam się niesamowicie zaopiekowana, dopieszczona i zadowolona, ale pomyślałam, że to może przypadek, miałam szczęście, ale po drugim wyjeździe stwierdziłam, że to nie przypadek. Wy jesteście po prosu ŚWIETNI !!! Bardzo dziękuję za wspaniałe wakacje. Były to wyjazdy do Pauliny Młynarskiej, którą uwielbiam i na pewno jeszcze nie raz skorzystam z takich wyjazdów. Polecam biurko Esta Travel znajomym, bo wiem, że warto. Obserwuję Was w mediach społecznościowych i razem z mężem planujemy wyjazd z Esta Travel w jakieś ciekawe miejsce na Ziemi, może Azja ? Do..."
"Chciałabym serdecznie podziękować za wspaniałą keralską przygodę! Dziękuję za wszelką pomoc okazaną przed i w trakcie wyjazdu, dziękuję za wspaniałą opiekę pięknie uśmiechniętej, pomocnej i świetnie zorganizowanej Karoliny, dziękuję za inspirujące warsztaty z Pauliną w niezwykle urokliwym Kondai Lip. To był piękny czas!"
" Wyprawa do Peru to była niesamowita przygoda, pełna wrażeń i wyzwań. Wracamy zadowoleni, z tysiącem zdjęć i głowami pełnych wspomnień. "
"Chciałam w imieniu całej rodziny podziękować za super safari. Kierowcę mieliśmy bardzo sympatycznego. Lodge tez była świetna. Wielkie dzięki!"
"Dzień dobry Pani Estero. Chciałbym bardzo podziękować za wspaniałą wycieczkę. Muszę przyznać, że Pakistan zrobił na mnie ogromne wrażenie. Cieszę się, że to akurat z Pani biurem i Anią "przetarłem szlak". Nie będę się rozpisywał na temat programu, hoteli itp. ponieważ Ania zna moją opinię na te tematy i na pewno Pani przekaże (nie było na co narzekać). Jeśli chodzi o Anię, to napiszę tylko, że z taką kobietą aż chcę się podróżować. Mam nadzieję, że to nie ostatnia wyprawa z Pani biurem. Jeszcze raz dziękuję za super spędzony czas. Pozdrawiam"
"Chcieliśmy jeszcze raz wyrazić nasze zadowolenie z udziału w ekspedycji pod hasłem "Wielka włóczęga po Egipcie". Jest nam bardzo miło, że poznaliśmy się osobiście. Pełen szacunek za szeroko rozumiany profesjonalizm."
"Chciałam gorąco podziękować z możliwość poznania Madagaskaru. Wyprawa, choć trudna absolutnie niezwykła i niezapomniana Podróżowanie z Anią to czysta przyjemność; nawet w absolutnie ekstremalnych warunkach. Cieszę się bardzo z tego czasu i mam nadzieję, że niedługo znowu wyruszę z Esta Travel. Pozdrawiam serdecznie"