MOC jest z nami od samego początku
Zebrałyśmy się na lotnisku w Warszawie zgodnie z planem i sprawnie poleciałyśmy do Cochin w indyjskiej Kerali z przesiadką w Doha w Quatarze.
Wszystkie walizki doleciały razem z nami.
Jedyne, co nas zdziwiło, to długa procedura przy oddaniu wypełnionej przez nas karty przylotu, kiedy to ponownie sprawdzano nasze paszporty, dopytywano nawet o numer telefonu...