Estera Hess — podróżnik, traveler, pilot wycieczek zagranicznych, explorer, lingwista. Smakosz kuchni świata, amator sportów motorowych. Łowca przygód egzotycznych, ekspert w planowaniu indywidualnych wyjazdów zagranicznych. Doradca przy wyborze kierunku wakacji.
To juz szósty dzień naszego wspólnego podróżowania po Chinach. Jesteśmy w Xi'anie i dopiero teraz mam chwilę czasu, żeby opisać co u nas. Zacznijmy od samego początku. Wylatywaliśmy z Poznania, Warszawy i Krakowa - istne cudo logistyczne. I o dziwo, tym razem wszyscy dolecieliśmy na czas, nie zginęły nam bagaże, nawet żadna z walizek nie została poturbowana. Początek idealny. Wprawdzie na lotnisku we Frankfurcie to Poznań, ze mną na czele miał powitać grupę lecącą z Warszawy, wyszło jednak zupełnie na odwrót i to Poznaniacy zostali przywitani przez Warszawę.
Pierwszy dzień w Pekinie jak zwykle okazał się dla nas trudny. Jednak krótki odpoczynek tuż po locie i byliśmy gotowi do pierwszego wyjścia w miasto. Najpierw wszyscy z niecierpliwością oczekiwali na premierowy chiński posiłek. Pierwsi nieśmiało sięgnęli po pałeczki, wcale to nie takie proste (dzisiaj idzie nam już całkiem sprawnie). Dalej pospacerowaliśmy po terenie należącym do Świątyni Niebia (tu oblepili nas sprzedawcy czapeczek i t-shirtów z Olimpiadą, torebek Gucci Gucci i Rolexów. Pierwszy atak został odparty bez strat finansowych po naszej stronie. Plac Niebiańskiego Spokoju zaskoczył wszystkich swą wielkością i surowością. Ten dzień należał do Bogusia, który sypał pieniędzmi niczym skarbonka na prawo i lewo ku uciesze naszej i zgromadzonych w międzyczasie gapiów chińskich. Co On krok to kolejne banknoty sypały się spod koszuli. Okazało się, że pieniądze zamiast w kieszeni wsunięte były pod koszulę i stąd tyle śmiechu. Po kolacji, którą delektowaliśmy się już w pełnym składzie, bo dołączył do nas Jacek wybraliśmy się na spacer i podziwianie chińskich smakołyków na ulicy. Większość z nas tylko patrzyła i robiła zdjęcia. Ale nie wszyscy. Jacek skusił się na apetyczny udziec jagnięcy z przyprawami.
Następny dzień zaczęliśmy od wyprawy do Alei Duchów i grobowców Mingów. Nie było jeszcze zbyt gorąco i zbyt ciasno. Oczywiście wyspani i bojowo nastawieni do zwiedzania chłonęliśmy wszystko pełną piersią. Popołudnie zarezerwowane zostało na Wielki Mur. Delegacja rządowa pokrzyżowała nam plany (na szczęście nie do końca), część Muru, który chcieliśmy zdobyć była zakmnięta. Wystarczyło jednak poczekać chwilę i wreszcie i my dotarliśmy do wysoko położonych baszt wartowniczych. Tu zaskoczyła mnie całkowicie Regina, która nie dalej jak na kilka tygodni przed wyjazdem walczyła z wątpliwościami, czy wyprawa nie będzie zbyt forsowna, a tymczasem wspinała się niczym górska kozica na sam szczyt pierwszego odcinka, zostawiając w tyle nawet własnego Męża. Kolacja smakowała nam szczególnie, kaczka po pekińsku. Do tego winko lokalne Great Wall. Palce lizać. Wieczór spędziliśmy na intergracji grupy nad basenem. Pływanie też było, ale większość czasu to ploteczki i ...
I leje. Całą noc grzmiało a od rana siąpi i jest jeszcze bardziej szaro-buro niż wczoraj i przedwczoraj. Nieustraszeni ruszamy jednak w trasę. Najpierw Park, w którym mieliśmy oglądać panów z ptaszkami (w klatkach na spacerze - powód do uciechy dla całej grupy), ćwiczących Chińczyków, i wiele innych atrakcji. Jednak deszcz przegonił wszystkich. My tylko przespacerowaliśmy się w stronę Zakazanego Miasta. Pewnie pogoda przetrzebiła odwiedzających. Udało się nam w miarę spokojnie przejść przez całe miasto. Byliśmy wszyscy pod wrażeniem. Chciałam dla utrwalenia pokazać w autobusie film: "Ostatni Cesarz", ale nie mamy na pokładzie DVD. Szukamy dalej. Popołudniem Pałac Letni i zakupy. Te jednak stonowane, woleliśmy przysiąść przy dobrej kawie.
"Chciałabym bardzo podziękować za cudownie zorganizowany wyjazd. Wszystko było dopracowane i zapięte na ostatni guzik."
"Właśnie wróciłam z drugiego wyjazdu z Waszym biurem w tym roku. Nie jestem osobą zbyt otwartą, opisując wrażenia i odczucia, ale nie mogę, nie wyrazić swojego zachwytu z tych pobytów. Jesteście niesamowicie profesjonalnym, rzetelnym biurem podróży. Już po pierwszym wyjeździe czułam się niesamowicie zaopiekowana, dopieszczona i zadowolona, ale pomyślałam, że to może przypadek, miałam szczęście, ale po drugim wyjeździe stwierdziłam, że to nie przypadek. Wy jesteście po prosu ŚWIETNI !!! Bardzo dziękuję za wspaniałe wakacje. Były to wyjazdy do Pauliny Młynarskiej, którą uwielbiam i na pewno jeszcze nie raz skorzystam z takich wyjazdów. Polecam biurko Esta Travel znajomym, bo wiem, że warto. Obserwuję Was w mediach społecznościowych i razem z mężem planujemy wyjazd z Esta Travel w jakieś ciekawe miejsce na Ziemi, może Azja ? Do..."
" Wyprawa do Peru to była niesamowita przygoda, pełna wrażeń i wyzwań. Wracamy zadowoleni, z tysiącem zdjęć i głowami pełnych wspomnień. "
"Safari fantastyczne! Naprawdę super. Kierowca ekstra, park przepiękny, super warunki. Wszystkim nam BARDZO SIĘ PODOBA !!! Dziękujemy"
"Serdecznie dziękujemy ESTA TRAVEL za zorganizowanie niesamowitej wyprawy do Ugandy. To była absolutnie niezapomniana przygoda, która przyniosła nam wiele radości, emocji i niezwykłych doświadczeń. Wszystko od samego początku było perfekcyjnie zorganizowane, od transportu, zakwaterowania w malowniczych klimatycznych loggiach, po sam program wycieczki. Doceniamy Pani pasję i zaangażowanie w organizację wyprawy wyjątkowej i niepowtarzalnej. Dopracowanie wszystkich szczegółów sprawiły, że była to podróż magiczna - komfortowa i bezpieczna. Jesteśmy bardzo wdzięczni. Specjalnie podziękowania dla Pani za wsparcie na samym początku podróży kiedy nasze bilety lotnicze raz za razem były anulowane, a my przerażeni… ale co źle się zaczyna, dobrze się kończy. Pani spokój był dla nas wybawieniem."
"Chciałabym serdecznie podziękować za wspaniałą keralską przygodę! Dziękuję za wszelką pomoc okazaną przed i w trakcie wyjazdu, dziękuję za wspaniałą opiekę pięknie uśmiechniętej, pomocnej i świetnie zorganizowanej Karoliny, dziękuję za inspirujące warsztaty z Pauliną w niezwykle urokliwym Kondai Lip. To był piękny czas!"
"Dzień dobry Pani Estero. Chciałbym bardzo podziękować za wspaniałą wycieczkę. Muszę przyznać, że Pakistan zrobił na mnie ogromne wrażenie. Cieszę się, że to akurat z Pani biurem i Anią "przetarłem szlak". Nie będę się rozpisywał na temat programu, hoteli itp. ponieważ Ania zna moją opinię na te tematy i na pewno Pani przekaże (nie było na co narzekać). Jeśli chodzi o Anię, to napiszę tylko, że z taką kobietą aż chcę się podróżować. Mam nadzieję, że to nie ostatnia wyprawa z Pani biurem. Jeszcze raz dziękuję za super spędzony czas. Pozdrawiam"
"Chcieliśmy jeszcze raz wyrazić nasze zadowolenie z udziału w ekspedycji pod hasłem "Wielka włóczęga po Egipcie". Jest nam bardzo miło, że poznaliśmy się osobiście. Pełen szacunek za szeroko rozumiany profesjonalizm."
"Dziękujemy! Było bardzo bardzo bardzo trudno. To była dla nas najtrudniejsza rzecz w życiu. Wiatr był potężnie silny, wiele osób zrezygnowało. Generalnie bardzo dobra organizacja podczas trekingu jak i poza. Dziękujemy serdecznie za te niesamowite wakacje. Tanzańczycy to świetni ludzie. Świetnie przeżycie! "
"Chcielibyśmy serdecznie podziękować za zorganizowaną wycieczkę do Apulii, a w szczególności podziękować Martynie za perfekcyjną opiekę i organizację. Udało nam się nawet wspólnie odkryć nieznany dotąd akcent polski w Apulii, więc w trakcie wyjazdu staliśmy się nawet odkrywcami. "
"Chciałam gorąco podziękować z możliwość poznania Madagaskaru. Wyprawa, choć trudna absolutnie niezwykła i niezapomniana Podróżowanie z Anią to czysta przyjemność; nawet w absolutnie ekstremalnych warunkach. Cieszę się bardzo z tego czasu i mam nadzieję, że niedługo znowu wyruszę z Esta Travel. Pozdrawiam serdecznie"
"Dziękujemy za wspaniały program, znakomitą oprawę - pilotka i przewodnicy, znakomicie dobranych uczestników (może to przypadkowa selekcja, ale wyszła znakomicie pomimo dużej rozpiętości wieku). I oczywiście za świetną organizację wyjazdu „ku chwale Ernesta Malinowskiego”. Świetny i program i godny polecenia! "
"Chciałam w imieniu całej rodziny podziękować za super safari. Kierowcę mieliśmy bardzo sympatycznego. Lodge tez była świetna. Wielkie dzięki!"
"Chciałbym podziękować w imieniu swoim i żony za super wycieczkę, najlepsza do tej pory, na jakiej byliśmy, wszystko dopięte na ostatni guzik. No i wielkie dzięki za Izę i super przewodników!"
"Dziękuję Ci bardzo za ostatnie cudowne, dwie wyprawy. Spełniłaś moje młodzieńcze marzenia poznania Egiptu i zabrałaś mnie w przepiękne góry, o których śniłam przez ostatnie miesiące, pozwoliłaś mi uciec od stresu i pooddychać światem; wspaniały czas! Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy! "