Relacje z podróży ESTA Travel - ESTA Travel
Biuro Podróży ESTA Poznań

RPA 8-22.02.2008

Przylądek Dobrej Nadziei, winnice, ogród botaniczny, pożegnanie z Afryką


22-02-2008

Niecierpliwie przebieramy nóżkami w recepcji czekając na wyprawę do Przylądka Dobrej Nadziei. Pogoda jeszcze ładniejsza niż wczoraj. Widok na Górę Stołową, który mamy z okien rewelacyjny. Nie chcąc ryzykować od razu ustawiamy się w kolejkę by wjechać na jej szczyt. Widok fenomenalny, jak okiem sięgnąć bajkowe widoki. Bardzo się nam to miasto podoba. Po Górze Stołowej czas na objazd Przylądka. Wielu z nas jest zauroczonych dzisiejszymi widokami. Błękit nieba, kolory Oceanu Spokojnego. Rewelacja. Zatrzymujemy się na licznych punktach widokowych. Wyprawa na Wyspę Fok, której towarzyszy charakterystyczny zapach okazuje się niezapomnianą wyprawą, foki baraszkują na wyciągnięcie ręki w wodzie i wygrzewają się na pobliskich skałach. Wreszcie docieramy do Cape Point - najbardziej wysuniętego punktu na południe. Kolejka nie działa, ale i to nas nie zraża, większość z nas decyduje się na pieszą wycieczkę na sam szczyt, i słusznie bo po drodze widok na sam Przylądek i piękne plaże. Zgrzani ale szczęśliwi podjeżdżamy na sam czubek Przylądku Dobrej Nadziei. Jest pięknie. Jesteśmy dumni! Zdobyliśmy koniuszek Afryki, pamiątkowe zdjęcia i czas na nas. Lunch rybny - tym razem szaszłyki z kingklipa wraz z warzywami. Na deser zostawiamy sobie wizytę na plaży z pingwinami. Jest ich tu całe mnóstwo. Z ciekawoscią podpatrujemy ich życie. Wypatrujemy mamy pingwinice, maluchy, dumnych i zajętych ojców. Bawimy się przednio naśladując rozkołysane ruchy pingwinków. Łapiąc ostatnie promienie słońca docieramy do hotelu. Tu czas na szybką kąpiel i przed nami kolacja na nabrzeżu. Znowu gościmy się przednio. Ja dziękuję za wycieczkę - bo to nasza ostatnia wspólna kolacja.

A dzisiaj przed nami zwiedzanie miasta, wizyta w jednej z najstarszych winnic w okolicach Kapsztadu i na sam koniec Ogrody Botaniczne. A popołudniem wylot do Polski i czas na pożegnanie z Afryką!

Pojechali i napisali: