Estera Hess — podróżnik, traveler, pilot wycieczek zagranicznych, explorer, lingwista. Smakosz kuchni świata, amator sportów motorowych. Łowca przygód egzotycznych, ekspert w planowaniu indywidualnych wyjazdów zagranicznych. Doradca przy wyborze kierunku wakacji.
We wtorek popołudniem spotykamy się na lotnisku w Warszawie. Otworzono nowy terminal odlotów, my jednak po staremu. Jesteśmy w składzie: Basia G., Basia K., Małgosia Pe., Małgosia Pa., Ania P., Ania Sz., Ania S., Jola, Celina, Tadzik, Włodek, Bogdan, Artur, Andrzej, Estera. Lecimy tym razem przez Rzym do Kairu. W Rzymie ruszamy wszyscy zgodnie na zwiedzanie miasta. Wcześniej przygotowalam plan i dojazd (dzięki Beata za pomoc!) do centrum. Wysiadamy pod samym Kolosseum. Pogoda iście wiosenna, mnóstwo turystów i my zachwyceni zabytkami. Maszerujemy kawał drogi zwiedzając Forum Romanum, Panteon, Fontannę di Trevi, tu zasłużony odpoczynek i czas na kawę oraz lody, niektórzy z nas kuszą się na włoską pizzę. Metrem spod Schodów Hiszpańskich wracamy na główny dworzec, a stamtąd pociągiem na lotnisko. W sam raz przed odlotem samolotu do Kairu jesteśmy przy bramce do odprawy.
Lot bez żadnych niespodzianek, mając kawał Rzymu w nogach zapadamy w błogi sen. Krótko po północy jesteśmy na miejscu. Noc dość chłodna. Jeszcze tylko formalności wizowe, wymiana pieniędzy, powitanie przez lokalnego kontrahenta i ruszamy do hotelu. Mieszkamy w pełnych luksusach, hotel Hilton leży nad samym Nilem, mamy na rzekę widok z naszych okien. Z tej perspektywy Kair wydaje się cudny. I chwilowo mały ruch na drogach. Zasypiamy od razu. Rankiem pobudka i pełni zapału, niektórzy już po sesji zdjęciowej nad Nilem (Bogdan) rozsiadamy się nad przepysznym śniadaniem. Wszystko doprawione widokiem przez okno, gdzie płynie Nil, smakuje nam dużo lepiej. Poznajemy naszego przewodnika po stolicy i ruszamy na zwiedzanie. Zaczynamy od Dzielnicy Koptyjskiej. Interesuje nas dosłownie wszystko, chciwie i łapczywie rozglądamy się robiąc mnóstwo zdjęć. Kolejny punkt programu to Cytadela i Meczet Alabastrowy. Pogadanka o islamie, głównych filarach wiary. Nasz przewodnik wyłuskuje różnice i podobieństwa, zaognia temat kobiet w islamie, później są pytania o cztery żony, rozwody, itd... Czas na panoramę z Cytadeli, widok aż rzadko, żeby był tak wyraźny. Kair słynący ze smogu i słabej widoczności dzisiaj wyjątkowo zaskakuje nas po raz kolejny. Z Cytadeli widoczność jest na tyle dobra, że mamy jak na dłoni widoczne piramidy w Gizie. To nie koniec na dzisiaj. Ruszamy do kolejnego meczetu, tym razem Ibn Tuluma. Zdobywamy dzielnie wysoki minaret, jedyny ze schodami na zewnątrz. Widok z góry zaskakuje nas wszystkich, bo stąd mamy dobry pogląd na to co można zgromadzić na dachu swojego domku. Nie możemy się nadziwić, że hodują tu gołębie, kozy, kury wprost na dachu. I kiedy sypie im się na głowę z prawej i lewej oni cierpliwie popalają sziszę (fajkę wodną) nie robiąc sobie z tego zbyt wiele. Dalsza część programu to przejazd przy Mieście Umarłych i docieramy do Khan al Khalili - starego targu w centrum średniowiecznego Kairu. Kawiarnia urzeka nas wszystkich swoimi wielkimi lustrami, atmosferą, sprzedawcy od których nie możemy się opędzić stają się za chwilę zabawni. Popijamy niczym najprawdziwsi Egipcjanie herbatę z mietą, kawę z kardamonem, carcade. Odpoczywamy przy okazji. Noc zarwana daje się trochę we znaki. Ale szkoda nam czasu na leniuchowanie i wybieramy się na spacer po wąskich uliczkach starego Kairu odkrywając przecudne budowle, stare meczety, wodopoje. Urokliwe zdjęcia i pierwszy zachwyt Kairem. Przejazd na kolację. Zdążyłam uprzedzić grupę o wielu czekających niespodziankach w Egipcie, i jak na zamówienie pierwsza z nich. My do restauracji, gdzie mieliśmy zamówioną kolację, a tu czeka na nas wianuszek z obsługi, informując, że zamknęli bufet przed pięcioma minutami. Korzystamy tylko z łazienki i cóż nam począć udajemy się do innego miejsca. Na szczęście nasz przewodnik i kontrahent zachowali zimną krew i na chybcika zaaranżowali dla nas posiłek w restauracji z widokiem na zachodzące słońce nad Nilem. Pierwsze spotkanie z kuchnią egipską wypada bardzo pomyślnie. Smakowite przystawki, nawet baranina. Hotel i wypadałoby odpocząć, ale nie my.
Szybka organizacja i szykujemy się do wyjścia na zwiedzanie Kairu nocą. Tym razem z autobusu przesiadamy się do taksówek, które przypadkowo zatrzymujemy przed hotelem. Jest nas 13 i 4 taksówki. Niby wszystkie jadą do tego samego miejsca, i niby wszyscy Panowie dostali ten sam adres, ale każdy z nich jedzie inną trasą. Wiedziałam, że należy z góry ustalić kwotę. Wiedziałam, że możemy nie dotrzeć do wyznaczonego miejsca, od razu też przyjęliśmy plan awaryjny i powrót do hotelu. Strach jednak ma zawsze wielkie oczy. Skończyło się na snuciu strasznych opowieści. Wszyscy dotarliśmy na miejsce, odszukaliśmy się przed mostem, pod mostem, za mostem i poszliśmy na pokaz tańca Derwiszów. Pod koniec już przysypialiśmy, bo dzień dla nas był bardzo długi, ale kolejne występy nie pozwolily nam w trakcie opuścić sali. Dotrwaliśmy do końca. Mamy mnóstwo bardzo ciekawych zdjęć. Na zwieńczenie dnia kawka, herbatka i szisza. Celina, Ania Sz., Ania S. i ja tonęłyśmy w chmarach dymu z fajki. Tadzik został przy cygarze. I znowu byli sprzedawcy i znowu było bardzo wesoło. Taki Egipt uwielbiam.
"Dziękujemy! Było bardzo bardzo bardzo trudno. To była dla nas najtrudniejsza rzecz w życiu. Wiatr był potężnie silny, wiele osób zrezygnowało. Generalnie bardzo dobra organizacja podczas trekingu jak i poza. Dziękujemy serdecznie za te niesamowite wakacje. Tanzańczycy to świetni ludzie. Świetnie przeżycie! "
"Dzień dobry Pani Estero. Chciałbym bardzo podziękować za wspaniałą wycieczkę. Muszę przyznać, że Pakistan zrobił na mnie ogromne wrażenie. Cieszę się, że to akurat z Pani biurem i Anią "przetarłem szlak". Nie będę się rozpisywał na temat programu, hoteli itp. ponieważ Ania zna moją opinię na te tematy i na pewno Pani przekaże (nie było na co narzekać). Jeśli chodzi o Anię, to napiszę tylko, że z taką kobietą aż chcę się podróżować. Mam nadzieję, że to nie ostatnia wyprawa z Pani biurem. Jeszcze raz dziękuję za super spędzony czas. Pozdrawiam"
"Dziękuję Ci bardzo za ostatnie cudowne, dwie wyprawy. Spełniłaś moje młodzieńcze marzenia poznania Egiptu i zabrałaś mnie w przepiękne góry, o których śniłam przez ostatnie miesiące, pozwoliłaś mi uciec od stresu i pooddychać światem; wspaniały czas! Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy! "
"Chciałabym bardzo podziękować za cudownie zorganizowany wyjazd. Wszystko było dopracowane i zapięte na ostatni guzik."
"Właśnie wróciłam z drugiego wyjazdu z Waszym biurem w tym roku. Nie jestem osobą zbyt otwartą, opisując wrażenia i odczucia, ale nie mogę, nie wyrazić swojego zachwytu z tych pobytów. Jesteście niesamowicie profesjonalnym, rzetelnym biurem podróży. Już po pierwszym wyjeździe czułam się niesamowicie zaopiekowana, dopieszczona i zadowolona, ale pomyślałam, że to może przypadek, miałam szczęście, ale po drugim wyjeździe stwierdziłam, że to nie przypadek. Wy jesteście po prosu ŚWIETNI !!! Bardzo dziękuję za wspaniałe wakacje. Były to wyjazdy do Pauliny Młynarskiej, którą uwielbiam i na pewno jeszcze nie raz skorzystam z takich wyjazdów. Polecam biurko Esta Travel znajomym, bo wiem, że warto. Obserwuję Was w mediach społecznościowych i razem z mężem planujemy wyjazd z Esta Travel w jakieś ciekawe miejsce na Ziemi, może Azja ? Do..."
"Chciałam w imieniu całej rodziny podziękować za super safari. Kierowcę mieliśmy bardzo sympatycznego. Lodge tez była świetna. Wielkie dzięki!"
"Chcielibyśmy serdecznie podziękować za zorganizowaną wycieczkę do Apulii, a w szczególności podziękować Martynie za perfekcyjną opiekę i organizację. Udało nam się nawet wspólnie odkryć nieznany dotąd akcent polski w Apulii, więc w trakcie wyjazdu staliśmy się nawet odkrywcami. "
"Chciałbym podziękować w imieniu swoim i żony za super wycieczkę, najlepsza do tej pory, na jakiej byliśmy, wszystko dopięte na ostatni guzik. No i wielkie dzięki za Izę i super przewodników!"
" Wyprawa do Peru to była niesamowita przygoda, pełna wrażeń i wyzwań. Wracamy zadowoleni, z tysiącem zdjęć i głowami pełnych wspomnień. "
"Chcieliśmy jeszcze raz wyrazić nasze zadowolenie z udziału w ekspedycji pod hasłem "Wielka włóczęga po Egipcie". Jest nam bardzo miło, że poznaliśmy się osobiście. Pełen szacunek za szeroko rozumiany profesjonalizm."
"Safari fantastyczne! Naprawdę super. Kierowca ekstra, park przepiękny, super warunki. Wszystkim nam BARDZO SIĘ PODOBA !!! Dziękujemy"
"Chciałam gorąco podziękować z możliwość poznania Madagaskaru. Wyprawa, choć trudna absolutnie niezwykła i niezapomniana Podróżowanie z Anią to czysta przyjemność; nawet w absolutnie ekstremalnych warunkach. Cieszę się bardzo z tego czasu i mam nadzieję, że niedługo znowu wyruszę z Esta Travel. Pozdrawiam serdecznie"
"Chciałabym serdecznie podziękować za wspaniałą keralską przygodę! Dziękuję za wszelką pomoc okazaną przed i w trakcie wyjazdu, dziękuję za wspaniałą opiekę pięknie uśmiechniętej, pomocnej i świetnie zorganizowanej Karoliny, dziękuję za inspirujące warsztaty z Pauliną w niezwykle urokliwym Kondai Lip. To był piękny czas!"
"Serdecznie dziękujemy ESTA TRAVEL za zorganizowanie niesamowitej wyprawy do Ugandy. To była absolutnie niezapomniana przygoda, która przyniosła nam wiele radości, emocji i niezwykłych doświadczeń. Wszystko od samego początku było perfekcyjnie zorganizowane, od transportu, zakwaterowania w malowniczych klimatycznych loggiach, po sam program wycieczki. Doceniamy Pani pasję i zaangażowanie w organizację wyprawy wyjątkowej i niepowtarzalnej. Dopracowanie wszystkich szczegółów sprawiły, że była to podróż magiczna - komfortowa i bezpieczna. Jesteśmy bardzo wdzięczni. Specjalnie podziękowania dla Pani za wsparcie na samym początku podróży kiedy nasze bilety lotnicze raz za razem były anulowane, a my przerażeni… ale co źle się zaczyna, dobrze się kończy. Pani spokój był dla nas wybawieniem."