Estera Hess — podróżnik, traveler, pilot wycieczek zagranicznych, explorer, lingwista. Smakosz kuchni świata, amator sportów motorowych. Łowca przygód egzotycznych, ekspert w planowaniu indywidualnych wyjazdów zagranicznych. Doradca przy wyborze kierunku wakacji.
Kończymy pobyt w Forcie Amber spacerem do autobusu. Po drodze do miasta dwa przystanki, jeden przy Pałacu na Wodzie, drugi to Pałac Wiatrów. Krótka przerwa na odpoczynek i ruszamy na zwiedzanie miasta. Upał daje się we znaki. Grzeje niemiłosiernie i do tego ogromna wilgoć. Szukamy cienia by móc słuchać opowieści o niesamowitych kamiennych instrumentach do pomiaru czasu, szerokości i długości geograficznych, które od 18 wieku stanowią jedno z największych kamiennych obserwatoriów na świecie. Przed nami przejście do bramy wiodącej do Pałacu Miejskiego. Niczym po muzeum chodzimy po poszczególnych wnętrzach pałacu oglądając eksponaty z czasów maharadży, zasłużyliśmy na chwilę odpoczynku. Żar leje się z nieba.
Przed nami kolejna wizyta w emporium, tym razem zgłębiać będziemy tajniki tkania dywanów oraz stemplowania tkanin. Podczas pokazu gotowych już wyrobów znowu zostajemy ugoszczeni rumem i czymś do jedzenia. I kolejny raz nasze bagaże grupowe pęcznieją. Mamy już dywany…
Zapada decyzja –kawa!!!! Przejeżdżamy przez całe miasto, aby dotrzeć do jedynego w tym mieście Włocha serwującego włoskie cappuccino i espresso. Było warto. Tęskniliśmy już za prawdziwą kawą i czymś słodkim.
Do kolacji jeszcze chwila. Zostajemy w mieście. Chcemy pochodzić wśród zabytkowych budynków Jaipuru i porozglądać się na lokalnych straganach. Tylko Teresa, Władek i Andrzej wracają do hotelu bezpośrednio po kawie. Reszta będzie walczyć z nachalnymi straganiarzami, naganiaczami i wygórowanymi cenami dla białych turystów.
O umówionej porze spotykamy się przed Pałacem Wiatrów. Musimy teraz tylko znaleźć riksze, które zabrałyby nas do hotelu. Przed nami pierwsze wyzwanie –przechodzimy przez ulicę. Jest to walka na śmierć i życie. Stado rozpędzonych riksz, motorów, rowerów i samochodów ani myśli się zatrzymać, niektórzy z nich nawet nie hamują. I grupa na ulicy nie pomoże. Trzeba umiejętnie manewrować własnymi ruchami, aby wpasować się w wąskie przerwy pomiędzy pojedynczymi pojazdami. Ufff jesteśmy już po drugiej stronie. Teraz tylko musimy znaleźć 6 riksz i wytłumaczyć ich kierowcom dokąd chcemy jechać. Może to być trudne zważywszy że owi panowie nie mówią ani słowa po angielsku, i nie potrafią czytać czyli nic im po naszych wizytówkach hotelowych. Ale jak to w Indiach zawsze zdarzają się niesamowite wypadki. Nagle jak spod ziemi wyrasta przede mną kolega, który wczoraj napastował nas przed sklepem z biżuterią próbując sprzedać swój konkurencyjny towar. Widząc, że potrzebujemy pomocy chętnie angażuję się w łapanie riksz. Spośród 6 kierowców mianuje jednego szefem logistycznym i dokładnie objaśnia mu nasze warunki oraz żądania. To ważne bo po tym jak dotrzemy na miejsce, okaże się, że uzgodniona cena była dla naszych kierowców jednak kwestią otwartą ze wskazaniem na jej nagły wzrost. Dla nas jednak umową pozostała umowa i obstawaliśmy przy własnej wersji. Kolejne riksze z następnymi trzema pasażerami ustawiają się gęsiego na poboczu. Oczywiście zajmują tym samym jeden pas ruchu co powoduje ogromne niezadowolenie ze strony innych uczestników ruchu ulicznego. Trąbią, popiskują, wymachują rękami,…Indie!
Ruszamy. Tłum wydaje się nam nie do przedarcia. Na ulicy kłębi się wszystko co możliwe. Jednak dla naszych kierowców to chleb powszedni. Jedziemy na oślep pędząc jak szaleni. Raz po prawej raz po lewej stronie widzimy naszych kolegów z grupy w ichniejszych rikszach. Wszyscy mamy niezłą zabawę przeciskając się przez wąskie puste miejsca na ulicy. Wreszcie docieramy do naszego hotelu. Nadspodziewanie sprawnie nam to poszło. Zgodnie stwierdzamy przy kolacji, że dzisiejszy dzień choć długi i trudny był bardzo ciekawy. A końcowa jazda rikszami była dla nas najciekawszym i zapewne najbardziej egzotycznym elementem.
Dzisiaj swoje „imieniny”zgłosiły Celina i Marysia. Świętujemy wspólnie. Angażujemy także właściciela naszego hotelu do opowiedzenia nam o zdjęciach, które zdobią ściany naszego hotelu. Poznajemy bardzo żywiołowego Pana, który w dowcipny sposób przekazuje nam historię swojego rodu z duma prezentując nam swoje dzieci, żonę i wnuki.
"Właśnie wróciłam z drugiego wyjazdu z Waszym biurem w tym roku. Nie jestem osobą zbyt otwartą, opisując wrażenia i odczucia, ale nie mogę, nie wyrazić swojego zachwytu z tych pobytów. Jesteście niesamowicie profesjonalnym, rzetelnym biurem podróży. Już po pierwszym wyjeździe czułam się niesamowicie zaopiekowana, dopieszczona i zadowolona, ale pomyślałam, że to może przypadek, miałam szczęście, ale po drugim wyjeździe stwierdziłam, że to nie przypadek. Wy jesteście po prosu ŚWIETNI !!! Bardzo dziękuję za wspaniałe wakacje. Były to wyjazdy do Pauliny Młynarskiej, którą uwielbiam i na pewno jeszcze nie raz skorzystam z takich wyjazdów. Polecam biurko Esta Travel znajomym, bo wiem, że warto. Obserwuję Was w mediach społecznościowych i razem z mężem planujemy wyjazd z Esta Travel w jakieś ciekawe miejsce na Ziemi, może Azja ? Do..."
"Chciałabym serdecznie podziękować za wspaniałą keralską przygodę! Dziękuję za wszelką pomoc okazaną przed i w trakcie wyjazdu, dziękuję za wspaniałą opiekę pięknie uśmiechniętej, pomocnej i świetnie zorganizowanej Karoliny, dziękuję za inspirujące warsztaty z Pauliną w niezwykle urokliwym Kondai Lip. To był piękny czas!"
"Safari fantastyczne! Naprawdę super. Kierowca ekstra, park przepiękny, super warunki. Wszystkim nam BARDZO SIĘ PODOBA !!! Dziękujemy"
"Chciałabym bardzo podziękować za cudownie zorganizowany wyjazd. Wszystko było dopracowane i zapięte na ostatni guzik."
"Chcieliśmy jeszcze raz wyrazić nasze zadowolenie z udziału w ekspedycji pod hasłem "Wielka włóczęga po Egipcie". Jest nam bardzo miło, że poznaliśmy się osobiście. Pełen szacunek za szeroko rozumiany profesjonalizm."
"Chciałam w imieniu całej rodziny podziękować za super safari. Kierowcę mieliśmy bardzo sympatycznego. Lodge tez była świetna. Wielkie dzięki!"
"Chciałbym podziękować w imieniu swoim i żony za super wycieczkę, najlepsza do tej pory, na jakiej byliśmy, wszystko dopięte na ostatni guzik. No i wielkie dzięki za Izę i super przewodników!"
"Dzień dobry Pani Estero. Chciałbym bardzo podziękować za wspaniałą wycieczkę. Muszę przyznać, że Pakistan zrobił na mnie ogromne wrażenie. Cieszę się, że to akurat z Pani biurem i Anią "przetarłem szlak". Nie będę się rozpisywał na temat programu, hoteli itp. ponieważ Ania zna moją opinię na te tematy i na pewno Pani przekaże (nie było na co narzekać). Jeśli chodzi o Anię, to napiszę tylko, że z taką kobietą aż chcę się podróżować. Mam nadzieję, że to nie ostatnia wyprawa z Pani biurem. Jeszcze raz dziękuję za super spędzony czas. Pozdrawiam"
"Dziękujemy za wspaniały program, znakomitą oprawę - pilotka i przewodnicy, znakomicie dobranych uczestników (może to przypadkowa selekcja, ale wyszła znakomicie pomimo dużej rozpiętości wieku). I oczywiście za świetną organizację wyjazdu „ku chwale Ernesta Malinowskiego”. Świetny i program i godny polecenia! "
" Wyprawa do Peru to była niesamowita przygoda, pełna wrażeń i wyzwań. Wracamy zadowoleni, z tysiącem zdjęć i głowami pełnych wspomnień. "
"Chcielibyśmy serdecznie podziękować za zorganizowaną wycieczkę do Apulii, a w szczególności podziękować Martynie za perfekcyjną opiekę i organizację. Udało nam się nawet wspólnie odkryć nieznany dotąd akcent polski w Apulii, więc w trakcie wyjazdu staliśmy się nawet odkrywcami. "
"Dziękuję Ci bardzo za ostatnie cudowne, dwie wyprawy. Spełniłaś moje młodzieńcze marzenia poznania Egiptu i zabrałaś mnie w przepiękne góry, o których śniłam przez ostatnie miesiące, pozwoliłaś mi uciec od stresu i pooddychać światem; wspaniały czas! Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy! "
"Chciałam gorąco podziękować z możliwość poznania Madagaskaru. Wyprawa, choć trudna absolutnie niezwykła i niezapomniana Podróżowanie z Anią to czysta przyjemność; nawet w absolutnie ekstremalnych warunkach. Cieszę się bardzo z tego czasu i mam nadzieję, że niedługo znowu wyruszę z Esta Travel. Pozdrawiam serdecznie"
"Serdecznie dziękujemy ESTA TRAVEL za zorganizowanie niesamowitej wyprawy do Ugandy. To była absolutnie niezapomniana przygoda, która przyniosła nam wiele radości, emocji i niezwykłych doświadczeń. Wszystko od samego początku było perfekcyjnie zorganizowane, od transportu, zakwaterowania w malowniczych klimatycznych loggiach, po sam program wycieczki. Doceniamy Pani pasję i zaangażowanie w organizację wyprawy wyjątkowej i niepowtarzalnej. Dopracowanie wszystkich szczegółów sprawiły, że była to podróż magiczna - komfortowa i bezpieczna. Jesteśmy bardzo wdzięczni. Specjalnie podziękowania dla Pani za wsparcie na samym początku podróży kiedy nasze bilety lotnicze raz za razem były anulowane, a my przerażeni… ale co źle się zaczyna, dobrze się kończy. Pani spokój był dla nas wybawieniem."
"Dziękujemy! Było bardzo bardzo bardzo trudno. To była dla nas najtrudniejsza rzecz w życiu. Wiatr był potężnie silny, wiele osób zrezygnowało. Generalnie bardzo dobra organizacja podczas trekingu jak i poza. Dziękujemy serdecznie za te niesamowite wakacje. Tanzańczycy to świetni ludzie. Świetnie przeżycie! "