Estera Hess — podróżnik, traveler, pilot wycieczek zagranicznych, explorer, lingwista. Smakosz kuchni świata, amator sportów motorowych. Łowca przygód egzotycznych, ekspert w planowaniu indywidualnych wyjazdów zagranicznych. Doradca przy wyborze kierunku wakacji.
Cytując za znawcami:
1. Sposób na tygrysa:
Rozwścieczyć napotkane zwierzę na tyle, żeby z wściekłości rozwarło mordę i pokazało wszystkie zęby, naoliwić rękę po łokieć i wsunąć dłoń w ciało tygrysa aż do końca, złapać za skórę i przenicować tygrysa na drugą stronę. Zęby zwierzaka i całe jego wnętrzności będą na zewnątrz.
2. Sposób na nosorożca:
Należy zaczaić się na zwierza stając przed małym drzewem, na tyle małym, by go przesłonić całym sobą, kiedy zdenerwowane zwierzę będzie chciało nas zaatakować w ostatniej chwili zrobić unik, wtedy róg zwierzęcia wbije się w drzewo, wystarczy tylko siekierką zaklepać róg albo przebijając dziurę unieruchomić zwierzę.
3. Sposób na krokodyla:
Należy zabrać ze sobą lornetkę, szczypczyki i pudełko od zapałek. Napotkane zwierzę należy obejrzeć z bliska przez lornetkę. Ważne: odwrócić ją szkłami i wtedy krokodyl będzie na tyle malutki, że należy złapać go w szczypczyki i włożyć do pudełka od zapałek.
Oczywiście padło jeszcze wiele innych przepisów na egzotyczne zwierzęta, ale te zostaną objęte tajemnicą lojalnościowa. Zabawa była przednia.
Dobranoc!
Podekscytowani jeszcze przed czasem zbieramy się na kawie i herbacie. Nasze autko na safari oraz przewodniczka wraz z kierowcą są już gotowi i czekają na nas przed bramą wjazdową. Jest dość rześko, zajmujemy miejsca. Ruszamy. Nasłuchawszy się tylu niesamowitych opowieści o tygrysach, przeczytawszy rozdział książki Mroziewicza o tygrysach mamy wielkie nadzieje na jego spotkanie. Nasza przewodniczka zapewnia nas, że tygrysy są, nie dalej jak wczoraj popołudniem widziano matkę z dwójką maluchów. Tym bardziej spieszy się nam do parku. Zostajemy przydzieleni do sektora nr 2, porządek panuje tu jak nigdy dotąd. Nie ma żadnej dowolności wszystko odgórnie przypisane do poszczególnych sektorów. Mijamy bramę wjazdową i jesteśmy w pobliżu wielkiego fortu w Rathambore. Poza nami w kolejce na pozwolenie na wjazd czekają inne samochody z białymi turystami. Wjeżdżamy w zielony gęsty teren, trzęsie nami niemiłosiernie, bo drogi w parku z czego się tylko da, z kamieni, piasku, ziemi, wyrwy w nawierzchni, itd. Nagle nasz kierowca aż podrywa się z miejsca. My także w napięciu wodzimy wzrokiem za miejscem, które nam wskazał. Okazuje się, że na piachu obok nas widoczne są ślady tygrysa. Oczywiście atmosfera się podgrzewa, nawet opinia Jagi, że to stemple i na pewno pod turystów nie gasi naszych optymistycznych nastrojów. Jednak powierzchnia zajmowana przez park to ponad 380 kilometrów kwadratowych, a liczba tygrysów zamieszkujących ten teren to zaledwie 32 sztuki (według naszej pani przewodniczki 40 sztuk). Ja jednak nauczona safari w Afryce wiem, że nie należy zbyt wcześnie się poddawać, w mojej grupie optymistów mam jeszcze kilku Turystów, niestety część przechodzi do drużyny przeciwnej sądząc, że na pewno nie ma tu żadnych tygrysów i te ślady oraz opowieści to tylko przynęta dla turystów. Po drodze napotykamy mnóstwo innych zwierzaków, najwięcej wśród nich jeleni samara oraz jeleni plamistych. Udało się nam z bardzo bliska wypatrzeć mnóstwo pawi. Nad potokiem siedział wielki orzeł, do lotu obok nas zerwała się sowa. Prócz tego mnóstwo innych ptaków na wyciągnięcie ręki. Są też małpy, które grasują na drzewach i zabawnie pozują do zdjęć. Objeżdżamy kawał parku spotykając inne grupy i niestety wszyscy z nas ze zmartwionymi minami kręcimy głowami. Tygrysa jak nie było tak nie ma. Pozostaje nam wierzyć, że popołudniem będziemy mieli więcej szczęścia. Ponieważ wracamy do hotelu na tyle wcześnie, że mamy kilka godzin przerwy do następnego wyjazdu decydujemy spontanicznie wybrać się na spacer do położonej za hotelem autentycznej wioski hinduskiej. Pakujemy w kieszenie zabrane ze sobą z Polski cukierki, ołówki, kredki, długopisy. Towarzyszy nam eskorta miejscowych i jak się potem okaże przyda się do rozdawania cukierków, bo cała chmara dzieciaków gotowa nas stratować w oczekiwaniu na kolejne prezenty.
Wieś dla nas bardzo egzotyczna. Małe chatki lepianki. Mnóstwo kobiet pracujących przy tynkowaniu i murowaniu swoich domków, dzieci bawiące się na podwórkach umorusane aż po uszy. Wszyscy jednak miło pozdrawiają nas i witają. Nie stronią także od zdjęć. Biali nie są tu częstymi gośćmi. To widać od razu. Nikt nie żąda od nas pieniędzy oraz nikt nie stara się pozować specjalnie do zdjęć. Nie wszyscy z nas czują się tu jednak komfortowo. Bez specjalnego hasła część z nas intuicyjnie uderza do odwrotu w stronę hotelu. Ale to przecież to też Indie!
"Chciałabym serdecznie podziękować za wspaniałą keralską przygodę! Dziękuję za wszelką pomoc okazaną przed i w trakcie wyjazdu, dziękuję za wspaniałą opiekę pięknie uśmiechniętej, pomocnej i świetnie zorganizowanej Karoliny, dziękuję za inspirujące warsztaty z Pauliną w niezwykle urokliwym Kondai Lip. To był piękny czas!"
"Chciałabym bardzo podziękować za cudownie zorganizowany wyjazd. Wszystko było dopracowane i zapięte na ostatni guzik."
"Serdecznie dziękujemy ESTA TRAVEL za zorganizowanie niesamowitej wyprawy do Ugandy. To była absolutnie niezapomniana przygoda, która przyniosła nam wiele radości, emocji i niezwykłych doświadczeń. Wszystko od samego początku było perfekcyjnie zorganizowane, od transportu, zakwaterowania w malowniczych klimatycznych loggiach, po sam program wycieczki. Doceniamy Pani pasję i zaangażowanie w organizację wyprawy wyjątkowej i niepowtarzalnej. Dopracowanie wszystkich szczegółów sprawiły, że była to podróż magiczna - komfortowa i bezpieczna. Jesteśmy bardzo wdzięczni. Specjalnie podziękowania dla Pani za wsparcie na samym początku podróży kiedy nasze bilety lotnicze raz za razem były anulowane, a my przerażeni… ale co źle się zaczyna, dobrze się kończy. Pani spokój był dla nas wybawieniem."
"Dziękuję Ci bardzo za ostatnie cudowne, dwie wyprawy. Spełniłaś moje młodzieńcze marzenia poznania Egiptu i zabrałaś mnie w przepiękne góry, o których śniłam przez ostatnie miesiące, pozwoliłaś mi uciec od stresu i pooddychać światem; wspaniały czas! Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy! "
"Chciałam w imieniu całej rodziny podziękować za super safari. Kierowcę mieliśmy bardzo sympatycznego. Lodge tez była świetna. Wielkie dzięki!"
"Chcieliśmy jeszcze raz wyrazić nasze zadowolenie z udziału w ekspedycji pod hasłem "Wielka włóczęga po Egipcie". Jest nam bardzo miło, że poznaliśmy się osobiście. Pełen szacunek za szeroko rozumiany profesjonalizm."
"Safari fantastyczne! Naprawdę super. Kierowca ekstra, park przepiękny, super warunki. Wszystkim nam BARDZO SIĘ PODOBA !!! Dziękujemy"
"Dzień dobry Pani Estero. Chciałbym bardzo podziękować za wspaniałą wycieczkę. Muszę przyznać, że Pakistan zrobił na mnie ogromne wrażenie. Cieszę się, że to akurat z Pani biurem i Anią "przetarłem szlak". Nie będę się rozpisywał na temat programu, hoteli itp. ponieważ Ania zna moją opinię na te tematy i na pewno Pani przekaże (nie było na co narzekać). Jeśli chodzi o Anię, to napiszę tylko, że z taką kobietą aż chcę się podróżować. Mam nadzieję, że to nie ostatnia wyprawa z Pani biurem. Jeszcze raz dziękuję za super spędzony czas. Pozdrawiam"
"Chciałam gorąco podziękować z możliwość poznania Madagaskaru. Wyprawa, choć trudna absolutnie niezwykła i niezapomniana Podróżowanie z Anią to czysta przyjemność; nawet w absolutnie ekstremalnych warunkach. Cieszę się bardzo z tego czasu i mam nadzieję, że niedługo znowu wyruszę z Esta Travel. Pozdrawiam serdecznie"
"Dziękujemy za wspaniały program, znakomitą oprawę - pilotka i przewodnicy, znakomicie dobranych uczestników (może to przypadkowa selekcja, ale wyszła znakomicie pomimo dużej rozpiętości wieku). I oczywiście za świetną organizację wyjazdu „ku chwale Ernesta Malinowskiego”. Świetny i program i godny polecenia! "
"Właśnie wróciłam z drugiego wyjazdu z Waszym biurem w tym roku. Nie jestem osobą zbyt otwartą, opisując wrażenia i odczucia, ale nie mogę, nie wyrazić swojego zachwytu z tych pobytów. Jesteście niesamowicie profesjonalnym, rzetelnym biurem podróży. Już po pierwszym wyjeździe czułam się niesamowicie zaopiekowana, dopieszczona i zadowolona, ale pomyślałam, że to może przypadek, miałam szczęście, ale po drugim wyjeździe stwierdziłam, że to nie przypadek. Wy jesteście po prosu ŚWIETNI !!! Bardzo dziękuję za wspaniałe wakacje. Były to wyjazdy do Pauliny Młynarskiej, którą uwielbiam i na pewno jeszcze nie raz skorzystam z takich wyjazdów. Polecam biurko Esta Travel znajomym, bo wiem, że warto. Obserwuję Was w mediach społecznościowych i razem z mężem planujemy wyjazd z Esta Travel w jakieś ciekawe miejsce na Ziemi, może Azja ? Do..."
"Dziękujemy! Było bardzo bardzo bardzo trudno. To była dla nas najtrudniejsza rzecz w życiu. Wiatr był potężnie silny, wiele osób zrezygnowało. Generalnie bardzo dobra organizacja podczas trekingu jak i poza. Dziękujemy serdecznie za te niesamowite wakacje. Tanzańczycy to świetni ludzie. Świetnie przeżycie! "
"Chciałbym podziękować w imieniu swoim i żony za super wycieczkę, najlepsza do tej pory, na jakiej byliśmy, wszystko dopięte na ostatni guzik. No i wielkie dzięki za Izę i super przewodników!"
" Wyprawa do Peru to była niesamowita przygoda, pełna wrażeń i wyzwań. Wracamy zadowoleni, z tysiącem zdjęć i głowami pełnych wspomnień. "
"Chcielibyśmy serdecznie podziękować za zorganizowaną wycieczkę do Apulii, a w szczególności podziękować Martynie za perfekcyjną opiekę i organizację. Udało nam się nawet wspólnie odkryć nieznany dotąd akcent polski w Apulii, więc w trakcie wyjazdu staliśmy się nawet odkrywcami. "