Estera Hess — podróżnik, traveler, pilot wycieczek zagranicznych, explorer, lingwista. Smakosz kuchni świata, amator sportów motorowych. Łowca przygód egzotycznych, ekspert w planowaniu indywidualnych wyjazdów zagranicznych. Doradca przy wyborze kierunku wakacji.
Wracamy do hotelu na kolację. Po kolacji - wieczór kulturalny. W ogrodzie przy basenie i ognisku w specjalnym palenisku (jest całkiem chłodno wieczorem, siedzimy w polarach i swetrach) są muzykanci, młody chłopak tańczy. Po kolei porywa nas w tany - choć to naprawdę niełatwe! Potem oglądamy występ połykacza ognia.
Następnego dnia rano ruszamy w dalszą podróż. Niby niedaleko, a jedziemy ok. 6 godzin. Po drodze oglądamy życie codzienne, ciężka prace - głównie kobiet, chude kozy i krowy. Rozmawiamy o obyczajach, zmianach - niektóre artykuły są szokujące!
Po drodze zatrzymujemy się na popas - zaskakująco smaczny. Spotykamy tam grupę z Polski, jadą trasę 23 dniowa.
W Agrze mamy elegancki, 5-gwiazdkowy hotel w centrum miasta. Z tarasu oglądamy Taj Mahal - jedziemy tam jutro rano! W hotelu przestronnie, basen, spa, pyszne jedzonko.
Nazajutrz rano jedziemy do najsłynniejszego obiektu na naszej trasie - Taj Mahal. Opada nas tłum sprzedawców, kupujemy bransolety. Kiedy docieramy do wejścia, nawet nie ma tłoku, aż zaskakujące. Kontrola bezpieczeństwa, i stajemy przed bramą. Informacje, zdjęcia, i wchodzimy do środka. Słońce akurat pięknie oświetla jedną z najpiękniejszych budowli świata. Fotograf robi nam grupowe zdjęcia, potem sesję osobno. Podziwiamy wspaniale założenie i misterne inkrustacje. Naprawdę, Taj Mahal na wszystkich robi wrażenie! Mamy czas na indywidualną kontemplację.
Po Taj jedziemy do Czerwonego Fortu. Stamtąd uwięziony przez syna Szachdżachan spoglądał na grobowiec ukochanej małżonki. Podziwiamy grube mury i misterne rzeźby. Spotykamy kilka polskich grup - jesteśmy tu chyba najliczniej reprezentowaną nacją! Jeszcze grobowiec Akbara w Sikandrze, ale po cudach widzianych rano robi już mniejsze wrażenie.
Jedziemy na lunch. Jemy na tarasie pod lekkim daszkiem, jest przewiewnie, a kurczak z pieca Tandoori - mięciutki i pyszny! Posileni, oglądamy jak wyrabia się inkrustowane marmury, takie jak w Taj Mahal. Po powrocie do hotelu mamy czas wolny.
Wieczorem przed naszym hotelem bardzo głośna, wibrująca muzyka wyciąga nas na ulice. To ślub! Jedzie pan młody na koniu, rodzina tańczy, orkiestra dęta gra, a kulisi trzymają na głowie lampiony.
Rano wyruszamy w drogę do Orchy. Niby niedaleko, a droga ciągnie się jak makaron. Po drodze zwiedzamy imponujący fort Gwalior - masywna forteca nie do zdobycia! Podziwiamy wielokilometrowe mury. W środku - indyjscy harcerze robią dużo zamieszania. Zamek z kolorowa ceramika na fasadzie, trochę zniszczony, ale ładny.
Spacerkiem schodzimy do kapliczek dżinistow - spore posagi wykute w skale.
W miesicie oglądamy siedzibę lokalnego króla, wciąż zamieszkałą. Do zwiedzania udostępniony jest XIX wieczny pałac z ważącymi wiele ton żyrandolami w sali przyjęć. Najwięcej emocji wzbudza srebrny pociąg, rozwożący po stole trunki. Jak podnosi się karafkę - staje. Oglądamy zdjęcia z wesel rodzinnych, urządzanych z wielka pompa i masą gości z kręgów VIPowskich. Szkoda, ze wszystko jest tak podniszczone i zakurzone.
Droga jest fatalna, trzęsie, i do hotelu docieramy o zmierzchu. Hotel bajkowy, parterowy w ogrodzie, z balkoników widok na rzekę. Wszyscy wzdychają - jakby zostać tam jeszcze jedna noc... Niektórzy decydują się na masaż ayurwedyjski. Przyjemnie, ale ... oleiście.
Poranne zwiedzanie Orchy bardzo się nam podoba. Maleńkie miasteczko, dwa wielkie pałace i mnóstwo świątyń. Podziwiamy misternie rzeźbiony, o fantazyjnej architekturze pałac Dżahangira. Wchodzimy na gore - stamtąd piękne widoki. Kobiety w pięknych, kolorowych sari na głowach noszą miski z piaskiem, cos chyba remontują. Całemu pałacowi przydałby się remont generalny! Ale chyba teraz nie ma na pieniędzy w Indiach. Błądzimy wśród wieżyczek i po korytarzach. Potem zwiedzamy drugi pałac, w którym mieszkał lokalny król. Malowidła naścienne zachowały się w kiepskim stanie, ale widać, jaka klasę reprezentują. Dochodzimy jednak do wniosku, ze nie chcielibyśmy tu mieszkać w pałacu...
Potem idziemy przez miasteczko do świątyni. Oglądamy jedna piękna budowle, praktycznie pusta. Za to druga, Kriszny, pełna jest pielgrzymów. Żeby wejść, musimy poddać się kontroli bezpieczeństwa, i zostawić buty, paski, aparaty, komórki. Za to w środku stajemy oko w oko ze "świętymi mężami" , wiernymi składającymi ofiary, hinduistycznym kapłanem.
Potem mamy czas na pochodzenie po miasteczku. Jest urocze, robimy zdjęcia. Także pielgrzymom, świętym krowa, wymalowanym w paski na twarzy "świętym mężom". Ciekawe, czemu "święte osoby" każą płacić sobie za zrobienie zdjęcia?! W końcu to asceci!
Niektórzy z Orchy zapamiętają głownie toalety - mocne przeżycie!
Ruszamy w dalsza drogę. Trzęsiemy się na dziurach. Nasz hinduski opiekun wyciąga butelkę rumu, i wznosimy toasty. Trochę pomaga przetrwać drogę. Na szczęście to nasz ostatni dzień, kiedy jedziemy dłużej autokarem.
Docieramy do Khajuraho. Juz kiedy wysiadamy, opadają nas chłopcy handlujący książkami - Kamasutra i bardzo naturalistycznymi figurkami. Niektóre nawet ruszają się - erotycznie, bo z tego słynne są świątynie w Khajuraho.
Zwiedzamy kompleks wschodni, głownie świątyń dżinijskich. Przewodnik opowiada nam o dżinizmie. Podziwiamy niewiarygodnie wysoki poziom kamieniarki - w końcu wszystkie te budowle zostały wzniesione w czasach Mieszka I lub Bolesława Chrobrego!
"Safari fantastyczne! Naprawdę super. Kierowca ekstra, park przepiękny, super warunki. Wszystkim nam BARDZO SIĘ PODOBA !!! Dziękujemy"
"Chciałbym podziękować w imieniu swoim i żony za super wycieczkę, najlepsza do tej pory, na jakiej byliśmy, wszystko dopięte na ostatni guzik. No i wielkie dzięki za Izę i super przewodników!"
"Właśnie wróciłam z drugiego wyjazdu z Waszym biurem w tym roku. Nie jestem osobą zbyt otwartą, opisując wrażenia i odczucia, ale nie mogę, nie wyrazić swojego zachwytu z tych pobytów. Jesteście niesamowicie profesjonalnym, rzetelnym biurem podróży. Już po pierwszym wyjeździe czułam się niesamowicie zaopiekowana, dopieszczona i zadowolona, ale pomyślałam, że to może przypadek, miałam szczęście, ale po drugim wyjeździe stwierdziłam, że to nie przypadek. Wy jesteście po prosu ŚWIETNI !!! Bardzo dziękuję za wspaniałe wakacje. Były to wyjazdy do Pauliny Młynarskiej, którą uwielbiam i na pewno jeszcze nie raz skorzystam z takich wyjazdów. Polecam biurko Esta Travel znajomym, bo wiem, że warto. Obserwuję Was w mediach społecznościowych i razem z mężem planujemy wyjazd z Esta Travel w jakieś ciekawe miejsce na Ziemi, może Azja ? Do..."
"Chciałabym bardzo podziękować za cudownie zorganizowany wyjazd. Wszystko było dopracowane i zapięte na ostatni guzik."
"Chcielibyśmy serdecznie podziękować za zorganizowaną wycieczkę do Apulii, a w szczególności podziękować Martynie za perfekcyjną opiekę i organizację. Udało nam się nawet wspólnie odkryć nieznany dotąd akcent polski w Apulii, więc w trakcie wyjazdu staliśmy się nawet odkrywcami. "
" Wyprawa do Peru to była niesamowita przygoda, pełna wrażeń i wyzwań. Wracamy zadowoleni, z tysiącem zdjęć i głowami pełnych wspomnień. "
"Dzień dobry Pani Estero. Chciałbym bardzo podziękować za wspaniałą wycieczkę. Muszę przyznać, że Pakistan zrobił na mnie ogromne wrażenie. Cieszę się, że to akurat z Pani biurem i Anią "przetarłem szlak". Nie będę się rozpisywał na temat programu, hoteli itp. ponieważ Ania zna moją opinię na te tematy i na pewno Pani przekaże (nie było na co narzekać). Jeśli chodzi o Anię, to napiszę tylko, że z taką kobietą aż chcę się podróżować. Mam nadzieję, że to nie ostatnia wyprawa z Pani biurem. Jeszcze raz dziękuję za super spędzony czas. Pozdrawiam"
"Chcieliśmy jeszcze raz wyrazić nasze zadowolenie z udziału w ekspedycji pod hasłem "Wielka włóczęga po Egipcie". Jest nam bardzo miło, że poznaliśmy się osobiście. Pełen szacunek za szeroko rozumiany profesjonalizm."
"Chciałabym serdecznie podziękować za wspaniałą keralską przygodę! Dziękuję za wszelką pomoc okazaną przed i w trakcie wyjazdu, dziękuję za wspaniałą opiekę pięknie uśmiechniętej, pomocnej i świetnie zorganizowanej Karoliny, dziękuję za inspirujące warsztaty z Pauliną w niezwykle urokliwym Kondai Lip. To był piękny czas!"
"Serdecznie dziękujemy ESTA TRAVEL za zorganizowanie niesamowitej wyprawy do Ugandy. To była absolutnie niezapomniana przygoda, która przyniosła nam wiele radości, emocji i niezwykłych doświadczeń. Wszystko od samego początku było perfekcyjnie zorganizowane, od transportu, zakwaterowania w malowniczych klimatycznych loggiach, po sam program wycieczki. Doceniamy Pani pasję i zaangażowanie w organizację wyprawy wyjątkowej i niepowtarzalnej. Dopracowanie wszystkich szczegółów sprawiły, że była to podróż magiczna - komfortowa i bezpieczna. Jesteśmy bardzo wdzięczni. Specjalnie podziękowania dla Pani za wsparcie na samym początku podróży kiedy nasze bilety lotnicze raz za razem były anulowane, a my przerażeni… ale co źle się zaczyna, dobrze się kończy. Pani spokój był dla nas wybawieniem."
"Chciałam w imieniu całej rodziny podziękować za super safari. Kierowcę mieliśmy bardzo sympatycznego. Lodge tez była świetna. Wielkie dzięki!"
"Dziękujemy za wspaniały program, znakomitą oprawę - pilotka i przewodnicy, znakomicie dobranych uczestników (może to przypadkowa selekcja, ale wyszła znakomicie pomimo dużej rozpiętości wieku). I oczywiście za świetną organizację wyjazdu „ku chwale Ernesta Malinowskiego”. Świetny i program i godny polecenia! "
"Dziękujemy! Było bardzo bardzo bardzo trudno. To była dla nas najtrudniejsza rzecz w życiu. Wiatr był potężnie silny, wiele osób zrezygnowało. Generalnie bardzo dobra organizacja podczas trekingu jak i poza. Dziękujemy serdecznie za te niesamowite wakacje. Tanzańczycy to świetni ludzie. Świetnie przeżycie! "
"Chciałam gorąco podziękować z możliwość poznania Madagaskaru. Wyprawa, choć trudna absolutnie niezwykła i niezapomniana Podróżowanie z Anią to czysta przyjemność; nawet w absolutnie ekstremalnych warunkach. Cieszę się bardzo z tego czasu i mam nadzieję, że niedługo znowu wyruszę z Esta Travel. Pozdrawiam serdecznie"
"Dziękuję Ci bardzo za ostatnie cudowne, dwie wyprawy. Spełniłaś moje młodzieńcze marzenia poznania Egiptu i zabrałaś mnie w przepiękne góry, o których śniłam przez ostatnie miesiące, pozwoliłaś mi uciec od stresu i pooddychać światem; wspaniały czas! Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy! "