Estera Hess — podróżnik, traveler, pilot wycieczek zagranicznych, explorer, lingwista. Smakosz kuchni świata, amator sportów motorowych. Łowca przygód egzotycznych, ekspert w planowaniu indywidualnych wyjazdów zagranicznych. Doradca przy wyborze kierunku wakacji.
Obowiązek nas wzywa. Wstajemy dość wcześnie. Dzisiaj Salt Lake City. Najpierw jednak ok. 50 mil drogi dojazdowej. Jemy śniadanie i dalej w drogę. Przed samym wjazdem do miasta znajdujemy centrum handlowe, gdzie robimy małe zakupy. Okazuje się, że przed południem takie miejsca nawet w Stanach są bardzo przyjemne bo całkowicie puste. W wielu sklepach jesteśmy jedynymi kupującymi, co bardzo się nam podoba, bo nie ma kolejek i cała uwaga pań sprzedawczyń skupiona jest na nas i naszych zakupach. Jednak czas nagli. Wjeżdżamy do Salt Lake i mimo tego, że żaden z naszych przewodników nie obiecywał zbyt wiele po tym mieście jesteśmy bardzo mile zaskoczeni. Miasto sterylnie czyste, wszędzie mnóstwo rabatów z kwiatami, przystrzyżone trawniczki, małe domki. Parkujmy auto przed Kapitolem, gmach parlamentu stanu Utah na wzór Kapitolu w Waszyngtonie. W informacji turystycznej dostajemy kilka wskazówek co warto a czego nie zwiedzać i wybieramy się na spacer. Ulice szerokie i bardzo dobrze oznakowane. Żałujemy, że nie wolno nam wejść do świątyni mormonów. Salt Lake to ich światowa stolica. Zresztą na ulicach wszędzie sporo osób przebywających tu na pielgrzymce, albo na religijnych spotkaniach. Ścisłe centrum to wysoki gmach kościoła, tuż obok biblioteka, kilka urzędów. My maszerujemy wzdłuż linii tramwajowej. Piękne biało-czerwone składy. Docieramy do centrum handlowego. Zbliża się pora obiadowa i jesteśmy już głodni. Znajdujemy kącik z jedzeniem. Potem oczywiście czas na kawę. Korzystam z tego, że po kilku dniach jesteśmy w mieście i nadrabiam zaległości. Niestety jedzenie w Stanach jest dla mnie bolączką, jak można delektować się wakacjami bez smacznych posiłków. To co jada się tu na co dzień, u nas nie znalazłoby uznania nigdy, przenigdy. Do tego jak to się jada… nawet na stołówkach u nas jest przyjemniej. Ale cóż, co kraj to obyczaj. Zaglądamy jeszcze do gigantycznego sklepu sportowego i czas na powrotny spacer do autka. Ruszamy w stronę parku Yellowstone. Po drodze jednak kuszeni przez chęć zobaczenia z bliska słonego jeziora zjeżdżamy na Wyspę Antylop. Długim wąskim pasem docieramy na wyspę. Niezbyt wiele tu odwiedzających. Jesteśmy na jednej z plaż. Żeby dotrzeć do wody czeka nas spory kawał spaceru. Warto. Woda w jeziorze bardzo ciepła i bardzo, bardzo słona. Szkoda, że taka płytka. Mimo tego, iż wchodzimy całkiem spory kawałek do wody nadal jest bardzo płytko. Na kąpiel nie ma co liczyć. Za to na wygłupy okazja w sam raz. Wjeżdżamy na punkt widokowy w poszukiwaniu bizonów. Ślady ich bytności są widoczne, jednak żadnego zwierzaka akurat teraz nie widać. Opuszczamy wyspę i dalej już tylko droga. Plan jest ambitny by dotrzeć do samego parku Yellowstone. A to kawał drogi. Nie możemy znaleźć żadnej porządnej restauracji więc zostaje nam niestety M’c Donalds. A potem tylko kilometry do przejechania. Trasa bardzo urokliwa, bo góry, rzeki, strumyki. Szkoda, że robi się ciemno i niewiele widać. Około północy lądujemy przed bramą wjazdową do parku. Pytamy w kilku miejscach o wolne pokoje. Wszystko zajęte. Znurzeni jazdą i zmęczeni odległością, decydujemy się na nocleg w samochodzie. Parkujemy przed centrum informacji zajmując tym samym dobrą pozycje na starcie i śpimy jak niemowlaki.
"Dzień dobry Pani Estero. Chciałbym bardzo podziękować za wspaniałą wycieczkę. Muszę przyznać, że Pakistan zrobił na mnie ogromne wrażenie. Cieszę się, że to akurat z Pani biurem i Anią "przetarłem szlak". Nie będę się rozpisywał na temat programu, hoteli itp. ponieważ Ania zna moją opinię na te tematy i na pewno Pani przekaże (nie było na co narzekać). Jeśli chodzi o Anię, to napiszę tylko, że z taką kobietą aż chcę się podróżować. Mam nadzieję, że to nie ostatnia wyprawa z Pani biurem. Jeszcze raz dziękuję za super spędzony czas. Pozdrawiam"
"Chciałbym podziękować w imieniu swoim i żony za super wycieczkę, najlepsza do tej pory, na jakiej byliśmy, wszystko dopięte na ostatni guzik. No i wielkie dzięki za Izę i super przewodników!"
"Chcieliśmy jeszcze raz wyrazić nasze zadowolenie z udziału w ekspedycji pod hasłem "Wielka włóczęga po Egipcie". Jest nam bardzo miło, że poznaliśmy się osobiście. Pełen szacunek za szeroko rozumiany profesjonalizm."
"Safari fantastyczne! Naprawdę super. Kierowca ekstra, park przepiękny, super warunki. Wszystkim nam BARDZO SIĘ PODOBA !!! Dziękujemy"
"Właśnie wróciłam z drugiego wyjazdu z Waszym biurem w tym roku. Nie jestem osobą zbyt otwartą, opisując wrażenia i odczucia, ale nie mogę, nie wyrazić swojego zachwytu z tych pobytów. Jesteście niesamowicie profesjonalnym, rzetelnym biurem podróży. Już po pierwszym wyjeździe czułam się niesamowicie zaopiekowana, dopieszczona i zadowolona, ale pomyślałam, że to może przypadek, miałam szczęście, ale po drugim wyjeździe stwierdziłam, że to nie przypadek. Wy jesteście po prosu ŚWIETNI !!! Bardzo dziękuję za wspaniałe wakacje. Były to wyjazdy do Pauliny Młynarskiej, którą uwielbiam i na pewno jeszcze nie raz skorzystam z takich wyjazdów. Polecam biurko Esta Travel znajomym, bo wiem, że warto. Obserwuję Was w mediach społecznościowych i razem z mężem planujemy wyjazd z Esta Travel w jakieś ciekawe miejsce na Ziemi, może Azja ? Do..."
"Chciałabym serdecznie podziękować za wspaniałą keralską przygodę! Dziękuję za wszelką pomoc okazaną przed i w trakcie wyjazdu, dziękuję za wspaniałą opiekę pięknie uśmiechniętej, pomocnej i świetnie zorganizowanej Karoliny, dziękuję za inspirujące warsztaty z Pauliną w niezwykle urokliwym Kondai Lip. To był piękny czas!"
"Chciałam gorąco podziękować z możliwość poznania Madagaskaru. Wyprawa, choć trudna absolutnie niezwykła i niezapomniana Podróżowanie z Anią to czysta przyjemność; nawet w absolutnie ekstremalnych warunkach. Cieszę się bardzo z tego czasu i mam nadzieję, że niedługo znowu wyruszę z Esta Travel. Pozdrawiam serdecznie"
" Wyprawa do Peru to była niesamowita przygoda, pełna wrażeń i wyzwań. Wracamy zadowoleni, z tysiącem zdjęć i głowami pełnych wspomnień. "
"Dziękuję Ci bardzo za ostatnie cudowne, dwie wyprawy. Spełniłaś moje młodzieńcze marzenia poznania Egiptu i zabrałaś mnie w przepiękne góry, o których śniłam przez ostatnie miesiące, pozwoliłaś mi uciec od stresu i pooddychać światem; wspaniały czas! Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy! "
"Chcielibyśmy serdecznie podziękować za zorganizowaną wycieczkę do Apulii, a w szczególności podziękować Martynie za perfekcyjną opiekę i organizację. Udało nam się nawet wspólnie odkryć nieznany dotąd akcent polski w Apulii, więc w trakcie wyjazdu staliśmy się nawet odkrywcami. "
"Dziękujemy! Było bardzo bardzo bardzo trudno. To była dla nas najtrudniejsza rzecz w życiu. Wiatr był potężnie silny, wiele osób zrezygnowało. Generalnie bardzo dobra organizacja podczas trekingu jak i poza. Dziękujemy serdecznie za te niesamowite wakacje. Tanzańczycy to świetni ludzie. Świetnie przeżycie! "
"Chciałabym bardzo podziękować za cudownie zorganizowany wyjazd. Wszystko było dopracowane i zapięte na ostatni guzik."
"Chciałam w imieniu całej rodziny podziękować za super safari. Kierowcę mieliśmy bardzo sympatycznego. Lodge tez była świetna. Wielkie dzięki!"
"Serdecznie dziękujemy ESTA TRAVEL za zorganizowanie niesamowitej wyprawy do Ugandy. To była absolutnie niezapomniana przygoda, która przyniosła nam wiele radości, emocji i niezwykłych doświadczeń. Wszystko od samego początku było perfekcyjnie zorganizowane, od transportu, zakwaterowania w malowniczych klimatycznych loggiach, po sam program wycieczki. Doceniamy Pani pasję i zaangażowanie w organizację wyprawy wyjątkowej i niepowtarzalnej. Dopracowanie wszystkich szczegółów sprawiły, że była to podróż magiczna - komfortowa i bezpieczna. Jesteśmy bardzo wdzięczni. Specjalnie podziękowania dla Pani za wsparcie na samym początku podróży kiedy nasze bilety lotnicze raz za razem były anulowane, a my przerażeni… ale co źle się zaczyna, dobrze się kończy. Pani spokój był dla nas wybawieniem."