Estera Hess — podróżnik, traveler, pilot wycieczek zagranicznych, explorer, lingwista. Smakosz kuchni świata, amator sportów motorowych. Łowca przygód egzotycznych, ekspert w planowaniu indywidualnych wyjazdów zagranicznych. Doradca przy wyborze kierunku wakacji.
Dzisiaj od rana zaplanowaliśmy zwiedzanie miasta. Najpierw poranny jogging. Oczywiście biega tylko Maciej, potem wspólnie po małym śniadanku ruszamy na przystanek znanego cable car – tramwaju, którym zamierzamy dotrzeć aż do ścisłego centrum miasta. Kolejka długaśna, poza tym wielu tak jak my wybrzydza przez co wydłuża czekanie i chcąc zająć strategiczne miejsca obwieszeni niczym winogrona czeka na miejsca poza właściwym tramwajem na podeście. Wreszcie nadchodzi nasza kolej. Tramwaj jest niesamowity, dzwoni, pobrzękuje i zgrabnie pnie się po stromych uliczkach San Francisco. Docieramy do miejsc, gdzie dopiero co byliśmy. Najbardziej stroma uliczka na świecie. Osiem bardzo ostrych zakrętów i mnóstwo ludzi. Część tak jak my tylko spaceruje robiąc zdjęcia, inni próbują zjazdu samochodem. Teraz z tramwaju mamy jeszcze raz okazję by zerknąć na cały ten harmider z góry. Jedziemy dalej mijając ruchliwe skrzyżowania Wzgórza Rosyjskiego, potem Chinatown, wreszcie jesteśmy w centrum. Dobijamy do stacji końcowej. Wysiadka i spacer. Jesteśmy już trochę głodni, śniadanie było bardzo skromne i na pewno nie starczy na zbyt długo. Najpierw jednak spacer do dzielnicy Castro. To najbardziej znana dzielnica w San Francisco, w której na dobre rozgościli się homoseksualiści. Już z daleka widać powiewające na wietrze flagi w kolorze tęczy – symbol ruchu homoseksualistów. San Francisco to największe ich skupisko na świecie. Dzielnica bardzo schludna i czysta, każda para jednej płci budzi zapewne nie zawsze słusznie jednakowe skojarzenia. Stąd wymęczeni już spacerami po mieście, wsiadamy do zabytkowego tramwaju i podjeżdżamy do samego centrum. Stąd postanawiamy zafundować sobie kolejny długi spacer. Najpierw kawa oczywiście. Potem bardzo kolorowa dzielnica chińska z mnóstwem sklepów, barów i restauracji z jedzeniem chińskim. Tym sposobem docieramy w okolice naszego motelu do portu. Teraz już jesteśmy bardzo głodni, szczególnie, że wszystko dookoła tak zachęcająco pachnie… Wybieramy sklep –piekarnię, która z pieczenia chleba zrobiła swoisty biznes. Muzeum a do tego cała masa wspaniałych wypieków w tym wszędobylski i bardzo popularny tutaj chowder z owocami morza w bochenku chleba. Pychota! I w kuchni amerykańskiej zdarzają się miłe niespodzianki. Zajadamy się chrupiąc skórkę od chleba i ruszamy na sjestę. Nie za długa, bo za chwilę zachód słońca, a przed nami koniecznie Golden Gate Bridge. Niestety zgodnie z wszystkimi wzmiankami pogoda szczególnie nad zatoką bywa bardzo kapryśna. I tym razem most w dużej części jest przesłonięty mgłą, co dodatkowo dodaje mu uroku i na pewno tajemniczości. My docieramy do mostu akurat na chwilę rozrzedzenia się mgły i podniesienia gęstych chmur. Tak akurat na zdjęcia. San Francisco proponuje swoim zwiedzającym słynną trasę 47 mil, oznakowaną tabliczkami z mewą prowadzącą po najbardziej znanych zakątkach w mieście. I my udajemy się wyznaczonym szlakiem. Ale albo nie jesteśmy zbyt uważni, albo mewa nie jest zbyt widoczna bo kilkukrotnie gubimy trasę. Po kilkunastu milach poddajemy się i wracamy do centrum z nadzieją na kolację. Niby nie jest jeszcze zbyt późno, ale większość restauracji zakończyła na dzisiaj swoją pracę. Wreszcie przy porcie udaje się znaleźć jeszcze otwartą jadłodajnię i na zakończenie dnia serwują nam łososia i owoce morza.
"Chcieliśmy jeszcze raz wyrazić nasze zadowolenie z udziału w ekspedycji pod hasłem "Wielka włóczęga po Egipcie". Jest nam bardzo miło, że poznaliśmy się osobiście. Pełen szacunek za szeroko rozumiany profesjonalizm."
"Chcielibyśmy serdecznie podziękować za zorganizowaną wycieczkę do Apulii, a w szczególności podziękować Martynie za perfekcyjną opiekę i organizację. Udało nam się nawet wspólnie odkryć nieznany dotąd akcent polski w Apulii, więc w trakcie wyjazdu staliśmy się nawet odkrywcami. "
"Chciałbym podziękować w imieniu swoim i żony za super wycieczkę, najlepsza do tej pory, na jakiej byliśmy, wszystko dopięte na ostatni guzik. No i wielkie dzięki za Izę i super przewodników!"
"Chciałam gorąco podziękować z możliwość poznania Madagaskaru. Wyprawa, choć trudna absolutnie niezwykła i niezapomniana Podróżowanie z Anią to czysta przyjemność; nawet w absolutnie ekstremalnych warunkach. Cieszę się bardzo z tego czasu i mam nadzieję, że niedługo znowu wyruszę z Esta Travel. Pozdrawiam serdecznie"
"Właśnie wróciłam z drugiego wyjazdu z Waszym biurem w tym roku. Nie jestem osobą zbyt otwartą, opisując wrażenia i odczucia, ale nie mogę, nie wyrazić swojego zachwytu z tych pobytów. Jesteście niesamowicie profesjonalnym, rzetelnym biurem podróży. Już po pierwszym wyjeździe czułam się niesamowicie zaopiekowana, dopieszczona i zadowolona, ale pomyślałam, że to może przypadek, miałam szczęście, ale po drugim wyjeździe stwierdziłam, że to nie przypadek. Wy jesteście po prosu ŚWIETNI !!! Bardzo dziękuję za wspaniałe wakacje. Były to wyjazdy do Pauliny Młynarskiej, którą uwielbiam i na pewno jeszcze nie raz skorzystam z takich wyjazdów. Polecam biurko Esta Travel znajomym, bo wiem, że warto. Obserwuję Was w mediach społecznościowych i razem z mężem planujemy wyjazd z Esta Travel w jakieś ciekawe miejsce na Ziemi, może Azja ? Do..."
"Safari fantastyczne! Naprawdę super. Kierowca ekstra, park przepiękny, super warunki. Wszystkim nam BARDZO SIĘ PODOBA !!! Dziękujemy"
"Serdecznie dziękujemy ESTA TRAVEL za zorganizowanie niesamowitej wyprawy do Ugandy. To była absolutnie niezapomniana przygoda, która przyniosła nam wiele radości, emocji i niezwykłych doświadczeń. Wszystko od samego początku było perfekcyjnie zorganizowane, od transportu, zakwaterowania w malowniczych klimatycznych loggiach, po sam program wycieczki. Doceniamy Pani pasję i zaangażowanie w organizację wyprawy wyjątkowej i niepowtarzalnej. Dopracowanie wszystkich szczegółów sprawiły, że była to podróż magiczna - komfortowa i bezpieczna. Jesteśmy bardzo wdzięczni. Specjalnie podziękowania dla Pani za wsparcie na samym początku podróży kiedy nasze bilety lotnicze raz za razem były anulowane, a my przerażeni… ale co źle się zaczyna, dobrze się kończy. Pani spokój był dla nas wybawieniem."
" Wyprawa do Peru to była niesamowita przygoda, pełna wrażeń i wyzwań. Wracamy zadowoleni, z tysiącem zdjęć i głowami pełnych wspomnień. "
"Chciałam w imieniu całej rodziny podziękować za super safari. Kierowcę mieliśmy bardzo sympatycznego. Lodge tez była świetna. Wielkie dzięki!"
"Dzień dobry Pani Estero. Chciałbym bardzo podziękować za wspaniałą wycieczkę. Muszę przyznać, że Pakistan zrobił na mnie ogromne wrażenie. Cieszę się, że to akurat z Pani biurem i Anią "przetarłem szlak". Nie będę się rozpisywał na temat programu, hoteli itp. ponieważ Ania zna moją opinię na te tematy i na pewno Pani przekaże (nie było na co narzekać). Jeśli chodzi o Anię, to napiszę tylko, że z taką kobietą aż chcę się podróżować. Mam nadzieję, że to nie ostatnia wyprawa z Pani biurem. Jeszcze raz dziękuję za super spędzony czas. Pozdrawiam"
"Dziękujemy! Było bardzo bardzo bardzo trudno. To była dla nas najtrudniejsza rzecz w życiu. Wiatr był potężnie silny, wiele osób zrezygnowało. Generalnie bardzo dobra organizacja podczas trekingu jak i poza. Dziękujemy serdecznie za te niesamowite wakacje. Tanzańczycy to świetni ludzie. Świetnie przeżycie! "
"Chciałabym serdecznie podziękować za wspaniałą keralską przygodę! Dziękuję za wszelką pomoc okazaną przed i w trakcie wyjazdu, dziękuję za wspaniałą opiekę pięknie uśmiechniętej, pomocnej i świetnie zorganizowanej Karoliny, dziękuję za inspirujące warsztaty z Pauliną w niezwykle urokliwym Kondai Lip. To był piękny czas!"
"Dziękuję Ci bardzo za ostatnie cudowne, dwie wyprawy. Spełniłaś moje młodzieńcze marzenia poznania Egiptu i zabrałaś mnie w przepiękne góry, o których śniłam przez ostatnie miesiące, pozwoliłaś mi uciec od stresu i pooddychać światem; wspaniały czas! Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy! "
"Chciałabym bardzo podziękować za cudownie zorganizowany wyjazd. Wszystko było dopracowane i zapięte na ostatni guzik."