Estera Hess — podróżnik, traveler, pilot wycieczek zagranicznych, explorer, lingwista. Smakosz kuchni świata, amator sportów motorowych. Łowca przygód egzotycznych, ekspert w planowaniu indywidualnych wyjazdów zagranicznych. Doradca przy wyborze kierunku wakacji.
Wstajemy wcześnie, bo musimy nadrobić zaległości z dnia poprzedniego. Śniadanie i od razu ruszamy do miasta. Najpierw do portu, skąd łodzią przejażdżka po kanałach i rzece. Jest już dość ciepło, ale wietrzyk na łodzi przyjemnie chłodzi. Schodzimy na zwiedzanie wielkiego pawilonu, który mieści muzeum łodzi królewskich. Potem płyniemy do najpiękniejszej Świątyni Wat Arun. Z daleka może nie zapowiada się aż tak okazale, ale po wyjściu z łodzi na ląd jesteśmy oczarowani misterią wykonania i kolorowymi elementami dekoracyjnymi. Mamy czas by obejść ją całą dookoła, ale też by po schodach zdobyć kolejne tarasy świątyni. A dzisiaj widok na miasto całkiem dobry i błękitne niebo do zdjęć. W drodze powrotnej pani na łódce rozdaje nam po wielkiej bułce maślanej, przerażeni myślimy o drugim śniadaniu kręcimy głowami na znak, że dziękujemy. Pani się tylko zaśmiewa. Bułki jak się okazało nie były dla nas tylko dla żyjących w wodzie ryb, które przyzwyczajone do karmienia przez turystów, gotowe były wyjść ponad powierzchnię wody. Spacer do Pałacu królewskiego. Jedna z bram zamknięta, bo trwają wewnątrz uroczystości związane z urodzinami jednej z członkiń rodziny królewskiej. Obchodzimy Pałac dookoła szukając innego wejścia. I przy świątyni Szmaragdowego Buddy udaje się nam wśliznąć na teren Pałacu. Tu oczywiście też jakieś uroczystości jak na złość w samej świątyni, która na ten czas jest wyłączona z ruchu turystycznego. Wchodzimy na kolejne dziedzińce by zobaczyć najbardziej znaczące budynki Pałacu.
Po zakończonym zwiedzaniu szybko zdejmujemy grzeczne stroje, koszule z długim rękawem albo długie spodnie. Znowu możemy się wyletnić. Skoro dzisiaj dzień ze świątyniami, to przed nami kolejna świątynia Leżącego Buddy. Bardzo się nam podoba, a gigantyczny posąg robi ogromne wrażenie. Zatrzymujemy się przy skarbonce, do której wrzucamy datki a w zamian otrzymujemy miseczkę z monetami. Pod ścianą stoją w szeregu metalowe miseczki, do których po tym jak pomyślało się jedno życzenie należy kolejno wrzucać po jednej monecie. Życzenie spełni się jeśli w ostatniej miseczce wyląduje pieniążek, a w małej miseczce nie zostaną inne monety. Niestety nikomu z nas nie udaje się utrafić odliczonej ilości pieniążków. W jednych miseczkach jest ich zdecydowanie za mało, w innych za dużo. Przerwa na lunch i bufet. Kosztujemy kolejnych specjałów tajskich: zupa, sałatka z papai, kurczak curry. Na sam koniec pozostała nam Świątynia Marmurowa oraz szlifiernia kamieni. Po krótkiej przerwie spotykamy się w hotelu. Dzisiaj urodziny obchodzi Wacek. Z tej okazji jest szampan i tort urodzinowy i sto lat. Są prezenty. Miła uroczystość. Po urodzinach wybieramy się do miasta. Najpierw jedną stację przejedziemy pociągiem podniebnym, potem pieszo przez największy ścisk w centrum. Eleganckie sklepy markowe, kolorowe małe świątynie i domki duchów wprost na ulicy i wreszcie cały szereg garkuchni sprzedających dosłownie wszystko. Pachną wielkie ryby grillowane na ruszcie, kurczak z przyprawami, słodkie kulki. My jednak decydujemy się wjechać na szczyt najwyższego hotelu w Bangkoku, skąd rozpościera się panorama na miasto. Drink w restauracji podniebnej i tuk tukami wracamy. Nie mogliśmy sobie odmówić przejażdżki tymi wszędobylskimi rikszami motorowymi. Jedni z nas jadą bezpośrednio do hotelu, inni na powtórkę show. Jednak masaż z rybkami i dobra kolacja okazały się bardziej trafnym rozwiązaniem. Show z gagami erotycznymi zostało ocenione jako mało estetyczne i ciekawe, a nawet jako pozbawione dobrego smaku i będące na granicy przyzwoitości. Dobranoc.
"Dzień dobry Pani Estero. Chciałbym bardzo podziękować za wspaniałą wycieczkę. Muszę przyznać, że Pakistan zrobił na mnie ogromne wrażenie. Cieszę się, że to akurat z Pani biurem i Anią "przetarłem szlak". Nie będę się rozpisywał na temat programu, hoteli itp. ponieważ Ania zna moją opinię na te tematy i na pewno Pani przekaże (nie było na co narzekać). Jeśli chodzi o Anię, to napiszę tylko, że z taką kobietą aż chcę się podróżować. Mam nadzieję, że to nie ostatnia wyprawa z Pani biurem. Jeszcze raz dziękuję za super spędzony czas. Pozdrawiam"
"Chcieliśmy jeszcze raz wyrazić nasze zadowolenie z udziału w ekspedycji pod hasłem "Wielka włóczęga po Egipcie". Jest nam bardzo miło, że poznaliśmy się osobiście. Pełen szacunek za szeroko rozumiany profesjonalizm."
"Chciałabym bardzo podziękować za cudownie zorganizowany wyjazd. Wszystko było dopracowane i zapięte na ostatni guzik."
"Dziękujemy za wspaniały program, znakomitą oprawę - pilotka i przewodnicy, znakomicie dobranych uczestników (może to przypadkowa selekcja, ale wyszła znakomicie pomimo dużej rozpiętości wieku). I oczywiście za świetną organizację wyjazdu „ku chwale Ernesta Malinowskiego”. Świetny i program i godny polecenia! "
"Chciałam gorąco podziękować z możliwość poznania Madagaskaru. Wyprawa, choć trudna absolutnie niezwykła i niezapomniana Podróżowanie z Anią to czysta przyjemność; nawet w absolutnie ekstremalnych warunkach. Cieszę się bardzo z tego czasu i mam nadzieję, że niedługo znowu wyruszę z Esta Travel. Pozdrawiam serdecznie"
"Chciałabym serdecznie podziękować za wspaniałą keralską przygodę! Dziękuję za wszelką pomoc okazaną przed i w trakcie wyjazdu, dziękuję za wspaniałą opiekę pięknie uśmiechniętej, pomocnej i świetnie zorganizowanej Karoliny, dziękuję za inspirujące warsztaty z Pauliną w niezwykle urokliwym Kondai Lip. To był piękny czas!"
"Chciałbym podziękować w imieniu swoim i żony za super wycieczkę, najlepsza do tej pory, na jakiej byliśmy, wszystko dopięte na ostatni guzik. No i wielkie dzięki za Izę i super przewodników!"
"Safari fantastyczne! Naprawdę super. Kierowca ekstra, park przepiękny, super warunki. Wszystkim nam BARDZO SIĘ PODOBA !!! Dziękujemy"
"Chciałam w imieniu całej rodziny podziękować za super safari. Kierowcę mieliśmy bardzo sympatycznego. Lodge tez była świetna. Wielkie dzięki!"
"Dziękujemy! Było bardzo bardzo bardzo trudno. To była dla nas najtrudniejsza rzecz w życiu. Wiatr był potężnie silny, wiele osób zrezygnowało. Generalnie bardzo dobra organizacja podczas trekingu jak i poza. Dziękujemy serdecznie za te niesamowite wakacje. Tanzańczycy to świetni ludzie. Świetnie przeżycie! "
"Dziękuję Ci bardzo za ostatnie cudowne, dwie wyprawy. Spełniłaś moje młodzieńcze marzenia poznania Egiptu i zabrałaś mnie w przepiękne góry, o których śniłam przez ostatnie miesiące, pozwoliłaś mi uciec od stresu i pooddychać światem; wspaniały czas! Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy! "
"Serdecznie dziękujemy ESTA TRAVEL za zorganizowanie niesamowitej wyprawy do Ugandy. To była absolutnie niezapomniana przygoda, która przyniosła nam wiele radości, emocji i niezwykłych doświadczeń. Wszystko od samego początku było perfekcyjnie zorganizowane, od transportu, zakwaterowania w malowniczych klimatycznych loggiach, po sam program wycieczki. Doceniamy Pani pasję i zaangażowanie w organizację wyprawy wyjątkowej i niepowtarzalnej. Dopracowanie wszystkich szczegółów sprawiły, że była to podróż magiczna - komfortowa i bezpieczna. Jesteśmy bardzo wdzięczni. Specjalnie podziękowania dla Pani za wsparcie na samym początku podróży kiedy nasze bilety lotnicze raz za razem były anulowane, a my przerażeni… ale co źle się zaczyna, dobrze się kończy. Pani spokój był dla nas wybawieniem."
" Wyprawa do Peru to była niesamowita przygoda, pełna wrażeń i wyzwań. Wracamy zadowoleni, z tysiącem zdjęć i głowami pełnych wspomnień. "
"Chcielibyśmy serdecznie podziękować za zorganizowaną wycieczkę do Apulii, a w szczególności podziękować Martynie za perfekcyjną opiekę i organizację. Udało nam się nawet wspólnie odkryć nieznany dotąd akcent polski w Apulii, więc w trakcie wyjazdu staliśmy się nawet odkrywcami. "
"Właśnie wróciłam z drugiego wyjazdu z Waszym biurem w tym roku. Nie jestem osobą zbyt otwartą, opisując wrażenia i odczucia, ale nie mogę, nie wyrazić swojego zachwytu z tych pobytów. Jesteście niesamowicie profesjonalnym, rzetelnym biurem podróży. Już po pierwszym wyjeździe czułam się niesamowicie zaopiekowana, dopieszczona i zadowolona, ale pomyślałam, że to może przypadek, miałam szczęście, ale po drugim wyjeździe stwierdziłam, że to nie przypadek. Wy jesteście po prosu ŚWIETNI !!! Bardzo dziękuję za wspaniałe wakacje. Były to wyjazdy do Pauliny Młynarskiej, którą uwielbiam i na pewno jeszcze nie raz skorzystam z takich wyjazdów. Polecam biurko Esta Travel znajomym, bo wiem, że warto. Obserwuję Was w mediach społecznościowych i razem z mężem planujemy wyjazd z Esta Travel w jakieś ciekawe miejsce na Ziemi, może Azja ? Do..."