Estera Hess — podróżnik, traveler, pilot wycieczek zagranicznych, explorer, lingwista. Smakosz kuchni świata, amator sportów motorowych. Łowca przygód egzotycznych, ekspert w planowaniu indywidualnych wyjazdów zagranicznych. Doradca przy wyborze kierunku wakacji.
4.30 rano wygrzebujemy się z pociągu jak misie z gawry po zimowym śnie.
Podejrzewam, że ze względu na porę nasza agencja, gdzie przechowujemy bagaże będzie zamknięta. Aby więc wypełnić czas proponuję ranną przechadzkę. Ola robi minę "so,so", ale nie pęka i dzielnie człapie za mną. Dzięki mojemu przewodnikowi udaje nam się dostać w znajome regiomy jeziora Hoa Kiem. Siadamy na ławce. Jest dopiero 5. Ulice, które jeszcze przed chwilą były wyludnione jak na komendę zapełniają się rzeszami amatorów Tai Chi (nie po raz pierwszy zdarza nam się obserwować to zjawisko tu w Wietnamie).
Wydaje nam się wręcz, że zestaw świczeń podstawowych mogłybyśmy wykonać z pamięci.Tak mogłybyśmy - tylko czy by nam się chciało?:) Wstawać przed świtem? Tak, ci to pożyją. Zrelaksowani, dotlenieni potuptają do pracy.
Nagle podjeżdża grupa 6 młodych nie - Azjatów. Głośno witają się z nami po angielsku. Są wyraźnie podchmieleni, ale nas nie zaczepiają. Zeskakują ze skuterów i wskakują do łodzi. I tu niespodzianka. Gwizdek stróżów prawa skutecznie odwodzi ich od rozróby. No proszę dyskretne oko władzy czuwa. Skąd oni się tu wzięli?
Sprawdzamy czas - 5.30. Postanawiamy iść najpierw do naszego hotelu, który mieści się niedaleko agencji turystycznej. Drzwi oczywiście zamknięte na trzy spusty. Ale Ola delikatnie puka. Widzimy jakiś ruch przez szklane drzwi i otwiera nam chłopak - totalnie zaspany. Zaczynamy coś gadać, on też - ale chyba nieskładnie, zresztą nie ma to znaczenia. Boy pokazuje nam toaletę i zaprasza do baru. Pyta czy chcemy pić.
Ponieważ odmawiamy idzie dalej spać, a my rozkładamy się na miękkich krzesłach, gasimy światło i zapadamy w błogi sen.
O 7.00 rano przychodzi Pani sprzątająca. Podnosimy głowy - ale daje nam znać abyśmy sobie nie przeszkadzały. My jednak wiedzione jakimś nadnaturalnym instynktem zaczynamy się zbierać. W samą porę, bo pojawia się pierwszy klient na śniadanie. Jeszcze 2 minuty wcześniej pewnie by nie skorzystał. Idziemy do recepcji. Recepcjonista nie jest fanem Tai Chi i słodko śpi. Ale zrywa się szybko i zakłada koszulę. Pokazujemy mu naszą rezerwację - fantastycznie........to nie nasz hotel! Przepraszamy i kierujemy się do sąsiednich drzwi.
Hotel zakmnięty, a na klamce wiszą już torby ze świeżym pieczywem. Tym razem już zdecydowanie Ola dzwoni i od razu budzi cały staff, ale nie mamy skrupółów ostatecznie to już 7.30.
Formalności trochę trwają, nie umiemy się dogadać, gdy nagle z pomocą na horyzoncie pojawia się nasz znajomy recepcjonista z hotelu obok. W białej koszuli, włosy pociągnięte brylantynką, gotowy już do pełnienia obowiązków, bo wstał wcześniej. Od drzwi woła "Bonjour madamme". My damy grzecznie odpowiadamy. Dzięki niemu sprawnie dostajemy śniadanie z gorącym jeszcze pieczywem.
Zbieramy siły, aby pójść po nasze bagaże, a potem sen zwala nas z nóg.
Około południa ruszamy w miasto. Jest to już nasz trzeci pobyt w Hanoi w ciągu ostatnich pięciu dni, więc już dość dobrze orientujemy się w topografii miasta. Stare miasto obeszłyśmy już wcześniej, dziś kolej na dzielnicę francuską. Jeszcze tylko ostatnie zakupy pamiątek i szybko wracamy do hotelu, żeby zrobić się na bóstwa.
To już ostatni nasz dzień wakacji. Jutro rano wylatujemy do domu. Ponieważ zaczęłyśmy naszą podróż od wielkiej fety noworocznej postanawiamy ją również efektownie zakończyć. Zamówiłyśmy sobie stolik w bardzo znanej restauracji w Hanoi, ale o wrażeniach z tej kolacji opowiemy po powrocie. Wszystkich pasjonatów dobrej kuchni zapewniamy, że będzie czego posłuchać. Tymczasem żegnamy osobliwy, wielowymiarowy Wietnam z nadzieją, że jeszcze tu wrócimy.
Do zobaczenia!!!
"Chciałam gorąco podziękować z możliwość poznania Madagaskaru. Wyprawa, choć trudna absolutnie niezwykła i niezapomniana Podróżowanie z Anią to czysta przyjemność; nawet w absolutnie ekstremalnych warunkach. Cieszę się bardzo z tego czasu i mam nadzieję, że niedługo znowu wyruszę z Esta Travel. Pozdrawiam serdecznie"
"Dzień dobry Pani Estero. Chciałbym bardzo podziękować za wspaniałą wycieczkę. Muszę przyznać, że Pakistan zrobił na mnie ogromne wrażenie. Cieszę się, że to akurat z Pani biurem i Anią "przetarłem szlak". Nie będę się rozpisywał na temat programu, hoteli itp. ponieważ Ania zna moją opinię na te tematy i na pewno Pani przekaże (nie było na co narzekać). Jeśli chodzi o Anię, to napiszę tylko, że z taką kobietą aż chcę się podróżować. Mam nadzieję, że to nie ostatnia wyprawa z Pani biurem. Jeszcze raz dziękuję za super spędzony czas. Pozdrawiam"
"Safari fantastyczne! Naprawdę super. Kierowca ekstra, park przepiękny, super warunki. Wszystkim nam BARDZO SIĘ PODOBA !!! Dziękujemy"
"Serdecznie dziękujemy ESTA TRAVEL za zorganizowanie niesamowitej wyprawy do Ugandy. To była absolutnie niezapomniana przygoda, która przyniosła nam wiele radości, emocji i niezwykłych doświadczeń. Wszystko od samego początku było perfekcyjnie zorganizowane, od transportu, zakwaterowania w malowniczych klimatycznych loggiach, po sam program wycieczki. Doceniamy Pani pasję i zaangażowanie w organizację wyprawy wyjątkowej i niepowtarzalnej. Dopracowanie wszystkich szczegółów sprawiły, że była to podróż magiczna - komfortowa i bezpieczna. Jesteśmy bardzo wdzięczni. Specjalnie podziękowania dla Pani za wsparcie na samym początku podróży kiedy nasze bilety lotnicze raz za razem były anulowane, a my przerażeni… ale co źle się zaczyna, dobrze się kończy. Pani spokój był dla nas wybawieniem."
"Chcielibyśmy serdecznie podziękować za zorganizowaną wycieczkę do Apulii, a w szczególności podziękować Martynie za perfekcyjną opiekę i organizację. Udało nam się nawet wspólnie odkryć nieznany dotąd akcent polski w Apulii, więc w trakcie wyjazdu staliśmy się nawet odkrywcami. "
"Dziękuję Ci bardzo za ostatnie cudowne, dwie wyprawy. Spełniłaś moje młodzieńcze marzenia poznania Egiptu i zabrałaś mnie w przepiękne góry, o których śniłam przez ostatnie miesiące, pozwoliłaś mi uciec od stresu i pooddychać światem; wspaniały czas! Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy! "
" Wyprawa do Peru to była niesamowita przygoda, pełna wrażeń i wyzwań. Wracamy zadowoleni, z tysiącem zdjęć i głowami pełnych wspomnień. "
"Właśnie wróciłam z drugiego wyjazdu z Waszym biurem w tym roku. Nie jestem osobą zbyt otwartą, opisując wrażenia i odczucia, ale nie mogę, nie wyrazić swojego zachwytu z tych pobytów. Jesteście niesamowicie profesjonalnym, rzetelnym biurem podróży. Już po pierwszym wyjeździe czułam się niesamowicie zaopiekowana, dopieszczona i zadowolona, ale pomyślałam, że to może przypadek, miałam szczęście, ale po drugim wyjeździe stwierdziłam, że to nie przypadek. Wy jesteście po prosu ŚWIETNI !!! Bardzo dziękuję za wspaniałe wakacje. Były to wyjazdy do Pauliny Młynarskiej, którą uwielbiam i na pewno jeszcze nie raz skorzystam z takich wyjazdów. Polecam biurko Esta Travel znajomym, bo wiem, że warto. Obserwuję Was w mediach społecznościowych i razem z mężem planujemy wyjazd z Esta Travel w jakieś ciekawe miejsce na Ziemi, może Azja ? Do..."
"Chciałbym podziękować w imieniu swoim i żony za super wycieczkę, najlepsza do tej pory, na jakiej byliśmy, wszystko dopięte na ostatni guzik. No i wielkie dzięki za Izę i super przewodników!"
"Chciałabym serdecznie podziękować za wspaniałą keralską przygodę! Dziękuję za wszelką pomoc okazaną przed i w trakcie wyjazdu, dziękuję za wspaniałą opiekę pięknie uśmiechniętej, pomocnej i świetnie zorganizowanej Karoliny, dziękuję za inspirujące warsztaty z Pauliną w niezwykle urokliwym Kondai Lip. To był piękny czas!"
"Chciałabym bardzo podziękować za cudownie zorganizowany wyjazd. Wszystko było dopracowane i zapięte na ostatni guzik."
"Dziękujemy za wspaniały program, znakomitą oprawę - pilotka i przewodnicy, znakomicie dobranych uczestników (może to przypadkowa selekcja, ale wyszła znakomicie pomimo dużej rozpiętości wieku). I oczywiście za świetną organizację wyjazdu „ku chwale Ernesta Malinowskiego”. Świetny i program i godny polecenia! "
"Chcieliśmy jeszcze raz wyrazić nasze zadowolenie z udziału w ekspedycji pod hasłem "Wielka włóczęga po Egipcie". Jest nam bardzo miło, że poznaliśmy się osobiście. Pełen szacunek za szeroko rozumiany profesjonalizm."
"Chciałam w imieniu całej rodziny podziękować za super safari. Kierowcę mieliśmy bardzo sympatycznego. Lodge tez była świetna. Wielkie dzięki!"
"Dziękujemy! Było bardzo bardzo bardzo trudno. To była dla nas najtrudniejsza rzecz w życiu. Wiatr był potężnie silny, wiele osób zrezygnowało. Generalnie bardzo dobra organizacja podczas trekingu jak i poza. Dziękujemy serdecznie za te niesamowite wakacje. Tanzańczycy to świetni ludzie. Świetnie przeżycie! "