Relacje z podróży ESTA Travel - ESTA Travel
Biuro Podróży ESTA Poznań

Tajlandia i Kambodża 2-23.03.2010

4 dzień


05-03-2010

Przyszedł czas, żeby pożegnać Bangkok. Wyruszyliśmy wcześnie rano. W autobusie wszyscy byliśmy bardzo śpiący, więc po krótkiej rozmowie każdy z nas zapadł w drzemkę.

Obudziliśmy się, aby zobaczyć farmę kokosów. Poznaliśmy zastosowanie orzechów kokosowych w kuchni tajskiej oraz tradycyjne sposoby ich obróbki. Przez chwilę podziwialiśmy wyroby kokosowego rękodzieła: torebki, lampki, puzderka.

Wypoczęci i uśmiechnięci dojechaliśmy do wioski Damnern Saduak. Po kilkunastu minutach płynięcia kanałami dotarliśmy do pływającego targu. Nasze zmysły i umysły nagle zostały poddane ogromnej ilości bodźców. Wzrok z zachwytem błądził po bardzo kolorowych, soczyście dojrzałych owocach oraz bardzo fantazyjnych i nietypowych nakryciach głowy lokalnych handlarzy. Węch, co chwilę napotykał aromatyczną woń sprzedawanych na targu potraw. Słuch z zaciekawieniem wyłapywał nawoływania sprzedawców i głośny warkot łodzi motorowych. W końcu przyszedł czas na smak. Magdusia wraz z resztą ekipy zdecydowała się na spróbowanie wegetariańskich pierogów. Monika, razem ze mną i przewodnikiem wybrała zupę z kluskami, krewetkami i wołowiną.
Szkoda było opuszczać wodny targ, ale tego dnia czekało nas jeszcze wiele wrażeń.
Muzeum pamięci JEATH przybliżyło nam historię Tajlandii w momencie inwazji Japońskiej. W zadumę wprawiła nas wizyta na cmentarzu alianckim znajdującym się obok muzeum.
Wreszcie przyszedł czas na zobaczenie słynnego mostu na rzece Kwai. Było popołudnie. Zrobiliśmy się już trochę głodni. Estera zapewniła nam obiad wraz z niepowtarzalnym widokiem. W czasie obiadu przez cały czas mogliśmy oglądać most i słynną rzekę. Po obiedzie przyszedł czas na krótką sesję zdjęciową, w czasie, której doprawdy bombowo wypadł jeden z członków ekipy.
Kolacja w hotelu nad rzeką Kwai była okazją do świętowania imienin Doroty. W czasie kolacji wszyscy przekonaliśmy się, że Elvis powrócił i jest Tajem.

Pojechali i napisali: