Estera Hess — podróżnik, traveler, pilot wycieczek zagranicznych, explorer, lingwista. Smakosz kuchni świata, amator sportów motorowych. Łowca przygód egzotycznych, ekspert w planowaniu indywidualnych wyjazdów zagranicznych. Doradca przy wyborze kierunku wakacji.
Wstaliśmy bardzo wcześnie. W czasie kilku godzin przejazdu do Lampang nadrabialiśmy zaległości w spaniu.
W Lampang zdaliśmy sobie sprawę z tego, że nasz kierowca i Pot zamiast podawać odległości w kilometrach bardzo często mówią nam o czasie, który pozostał do miejsca, gdzie mamy dojechać. Nawet, gdy pytanie pada kilka razy podają odległość w minutach.
W mieście zobaczyliśmy dwie świątynie nietypowe w stosunku do tych, które widzieliśmy do tej pory, gdyż zdobione w stylu birmańskim. Posągi Buddy również wyglądały tam inaczej – postacie zostały przedstawione z owalnymi twarzami (tu również wpływ sztuki rodem z Birmy).
Przy jednej ze świątyń znajdowała się fabryka typowej dla Lampang ceramiki. Najbardziej charakterystycznym wzorem dla tego regionu jest malowany kogut.
W drugiej świątyni mogliśmy przez chwilę przyjrzeć się życiu codziennemu młodziutkich mnichów. W Tajlandii wielu rodziców wysyła swoje dzieci do klasztorów. Zwyczaj ten dotyczy zwłaszcza chłopców. W czasie pobytu w klasztorze mają oni okazję zdobyć gruntowną edukację, nauczyć się dyscypliny, etc. Bycie nowicjuszem nie oznacza konieczności bycia mnichem przez całe życie. Po kilku latach chłopcy mogą zdecydować, czy chcą pozostać w klasztorze, czy wolą być w życiu kimś innym. Wielu Tajów uważa, że mężczyzna, który choć przez chwilę był w klasztorze na pewno będzie dobrym ojcem, mężem i pracownikiem.
W Wat Prakaew Don Tao zobaczyliśmy ogromną rzeźbę – słonia. Pote opowiedział nam legendę o zwierzęciu, na którego część wystawiono pomnik. Dawno, dawno temu, jeden z królów chciał przenieść Szmaragdowego Buddę (dumę i symbol narodowy Królestwa Tajlandii) z Sukothai do Ayuthai. Włożył figurę na grzbiet słonia i w ten sposób chciał ją przetransportować pomiędzy dwoma miejscowościami. W czasie drogi słoń za każdym razem starał się zawrócić. Sytuacja powtarzała się wielokrotnie w tym samym miejscu. W końcu król zdecydował, że to znak, iż należy zostawić Buddę w wybranym przez słonia miejscu. W ten sposób posąg przez pewien czas pozostał w Lampang.
Po zwiedzeniu tych dwóch zespołów świątynnych wybraliśmy się na lunch. W czasie deseru nagle usłyszeliśmy znajomy głos. Okazało się, że to Pote nasz przewodnik śpiewa karaoke. Kolejny występ wschodzącej gwiazdy tajskiej piosenki planowany jest na jutro:D.
Przejechaliśmy do Phayao. To niewielkie miasteczko słynie z malowniczo położonego jeziora i przepysznej kawy podawanej w elegancki sposób.
Następnie udaliśmy do Chiang Rai. Wjeżdżając do miasta zwiedziliśmy białą świątynię – przypominająca pałac królowej śniegu. Biała świątynia powstała mniej więcej dziesięć lat temu. Została stworzona przez współczesnego tajskiego architekta. Przy bramie świątyni znajdują się dwie rzeźby jedna jest przestrogą dla palaczy, druga zaś ma być ostrzeżeniem przed nadużywaniem alkoholu. Dalej znajduje się współczesna rzeźba przedstawiająca smażących się w ogniu piekielnym, którzy błagalnie wyciągają ręce po pomoc. W środku świątyni znajdują się bardzo nowoczesne dekoracje przedstawiające między innymi: Neo z Matrixa, wieże World Trade Center oraz wiele innych scen przedstawiających ikony popkultury.
Wieczorem zatrzymaliśmy się na targu w Chiang Rai. Zakupiliśmy tam dużo różnorodnych lokalnych smakołyków na kolację.
"Safari fantastyczne! Naprawdę super. Kierowca ekstra, park przepiękny, super warunki. Wszystkim nam BARDZO SIĘ PODOBA !!! Dziękujemy"
"Dziękujemy za wspaniały program, znakomitą oprawę - pilotka i przewodnicy, znakomicie dobranych uczestników (może to przypadkowa selekcja, ale wyszła znakomicie pomimo dużej rozpiętości wieku). I oczywiście za świetną organizację wyjazdu „ku chwale Ernesta Malinowskiego”. Świetny i program i godny polecenia! "
" Wyprawa do Peru to była niesamowita przygoda, pełna wrażeń i wyzwań. Wracamy zadowoleni, z tysiącem zdjęć i głowami pełnych wspomnień. "
"Chcielibyśmy serdecznie podziękować za zorganizowaną wycieczkę do Apulii, a w szczególności podziękować Martynie za perfekcyjną opiekę i organizację. Udało nam się nawet wspólnie odkryć nieznany dotąd akcent polski w Apulii, więc w trakcie wyjazdu staliśmy się nawet odkrywcami. "
"Chciałbym podziękować w imieniu swoim i żony za super wycieczkę, najlepsza do tej pory, na jakiej byliśmy, wszystko dopięte na ostatni guzik. No i wielkie dzięki za Izę i super przewodników!"
"Chciałam gorąco podziękować z możliwość poznania Madagaskaru. Wyprawa, choć trudna absolutnie niezwykła i niezapomniana Podróżowanie z Anią to czysta przyjemność; nawet w absolutnie ekstremalnych warunkach. Cieszę się bardzo z tego czasu i mam nadzieję, że niedługo znowu wyruszę z Esta Travel. Pozdrawiam serdecznie"
"Serdecznie dziękujemy ESTA TRAVEL za zorganizowanie niesamowitej wyprawy do Ugandy. To była absolutnie niezapomniana przygoda, która przyniosła nam wiele radości, emocji i niezwykłych doświadczeń. Wszystko od samego początku było perfekcyjnie zorganizowane, od transportu, zakwaterowania w malowniczych klimatycznych loggiach, po sam program wycieczki. Doceniamy Pani pasję i zaangażowanie w organizację wyprawy wyjątkowej i niepowtarzalnej. Dopracowanie wszystkich szczegółów sprawiły, że była to podróż magiczna - komfortowa i bezpieczna. Jesteśmy bardzo wdzięczni. Specjalnie podziękowania dla Pani za wsparcie na samym początku podróży kiedy nasze bilety lotnicze raz za razem były anulowane, a my przerażeni… ale co źle się zaczyna, dobrze się kończy. Pani spokój był dla nas wybawieniem."
"Dziękujemy! Było bardzo bardzo bardzo trudno. To była dla nas najtrudniejsza rzecz w życiu. Wiatr był potężnie silny, wiele osób zrezygnowało. Generalnie bardzo dobra organizacja podczas trekingu jak i poza. Dziękujemy serdecznie za te niesamowite wakacje. Tanzańczycy to świetni ludzie. Świetnie przeżycie! "
"Dzień dobry Pani Estero. Chciałbym bardzo podziękować za wspaniałą wycieczkę. Muszę przyznać, że Pakistan zrobił na mnie ogromne wrażenie. Cieszę się, że to akurat z Pani biurem i Anią "przetarłem szlak". Nie będę się rozpisywał na temat programu, hoteli itp. ponieważ Ania zna moją opinię na te tematy i na pewno Pani przekaże (nie było na co narzekać). Jeśli chodzi o Anię, to napiszę tylko, że z taką kobietą aż chcę się podróżować. Mam nadzieję, że to nie ostatnia wyprawa z Pani biurem. Jeszcze raz dziękuję za super spędzony czas. Pozdrawiam"
"Chciałabym bardzo podziękować za cudownie zorganizowany wyjazd. Wszystko było dopracowane i zapięte na ostatni guzik."
"Dziękuję Ci bardzo za ostatnie cudowne, dwie wyprawy. Spełniłaś moje młodzieńcze marzenia poznania Egiptu i zabrałaś mnie w przepiękne góry, o których śniłam przez ostatnie miesiące, pozwoliłaś mi uciec od stresu i pooddychać światem; wspaniały czas! Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy! "
"Chcieliśmy jeszcze raz wyrazić nasze zadowolenie z udziału w ekspedycji pod hasłem "Wielka włóczęga po Egipcie". Jest nam bardzo miło, że poznaliśmy się osobiście. Pełen szacunek za szeroko rozumiany profesjonalizm."
"Chciałabym serdecznie podziękować za wspaniałą keralską przygodę! Dziękuję za wszelką pomoc okazaną przed i w trakcie wyjazdu, dziękuję za wspaniałą opiekę pięknie uśmiechniętej, pomocnej i świetnie zorganizowanej Karoliny, dziękuję za inspirujące warsztaty z Pauliną w niezwykle urokliwym Kondai Lip. To był piękny czas!"
"Chciałam w imieniu całej rodziny podziękować za super safari. Kierowcę mieliśmy bardzo sympatycznego. Lodge tez była świetna. Wielkie dzięki!"
"Właśnie wróciłam z drugiego wyjazdu z Waszym biurem w tym roku. Nie jestem osobą zbyt otwartą, opisując wrażenia i odczucia, ale nie mogę, nie wyrazić swojego zachwytu z tych pobytów. Jesteście niesamowicie profesjonalnym, rzetelnym biurem podróży. Już po pierwszym wyjeździe czułam się niesamowicie zaopiekowana, dopieszczona i zadowolona, ale pomyślałam, że to może przypadek, miałam szczęście, ale po drugim wyjeździe stwierdziłam, że to nie przypadek. Wy jesteście po prosu ŚWIETNI !!! Bardzo dziękuję za wspaniałe wakacje. Były to wyjazdy do Pauliny Młynarskiej, którą uwielbiam i na pewno jeszcze nie raz skorzystam z takich wyjazdów. Polecam biurko Esta Travel znajomym, bo wiem, że warto. Obserwuję Was w mediach społecznościowych i razem z mężem planujemy wyjazd z Esta Travel w jakieś ciekawe miejsce na Ziemi, może Azja ? Do..."