Estera Hess — podróżnik, traveler, pilot wycieczek zagranicznych, explorer, lingwista. Smakosz kuchni świata, amator sportów motorowych. Łowca przygód egzotycznych, ekspert w planowaniu indywidualnych wyjazdów zagranicznych. Doradca przy wyborze kierunku wakacji.
Piękne promienie słońca, i otaczające ciepło obudziły mnie dość wcześnie, tak więc wykorzystałam ten czas, by załatwić wejściówki dla grupy na audiencję papieską. Obecnie odbiera się je w kościele św. Stanisława na Via delle Botteghe Oscure u polskich sióstr zakonnych. Poranny spacer na drugą stronę Tybru, budzący się ruch uliczny (niezliczone skutery, samochody, autobusy), śpiewny gwar Włochów pędzących do pracy i na zajęcia nastroiły mnie pozytywnie. O 10:00 spotkanie z 13-osobową grupą na Via degli Scipioni. Tam poznaliśmy dwóch brakujących uczestników naszej wycieczki, uśmiechniętych Państwa Berlińskich, którzy przylecieli do Rzymu dzień wcześniej i już wczoraj zdążyli zrobić sobie długi spacer po starożytnym Rzymie. Jak powiedzieli, specjalnie dla mnie postanowili nie oglądać wszystkich najważniejszych punktów programu już pierwszego dnia, bym mogła opowiedzieć im trochę więcej, dziękuję!!:)
Po szybkim przedstawieniu programu dnia udaliśmy się w kierunku placu św. Piotra na audiencję, która zaczynała się o 10:30. Plac pełen ludzi, na schodach wiodących do bazyliki przygotowany podest dla Papieża, za chwilę naszym oczom ukazał się słynny biały samochód, Papamobile, a w nim Papież Benedykt XVI podjeżdżający do tłumu, a następnie wjeżdżający na wyznaczone miejsce. Audiencja rozpoczęła się w języku łacińskim, przeczytano kazanie w kilku językach (również w polskim). Następnie sakralni reprezentanci poszczególnych państw wyczytywali uczestników dzisiejszej audiencji: od studentów z Ameryki Południowej, przez emerytów z kilku Stanów Ameryki Północnej, uczniów szkół afrykańskich, australijskich, azjatyckich, aż po pracowników polskiego Urzędu Skarbowego czy Policji, zostały też wymienione biura podróży, w tym my, ale jako uczestnicy indywidualniJ Audiencja zakończyła się o godzinie 12:00. Po audiencji przeszliśmy pod fontannę Czterech Papieży, by przybliżyć sobie wiedzę o Watykanie, Bazylice św. Piotra, placu św. Piotra i najbliższym nam otoczeniu. W końcu padło hasło: „idziemy na najlepsze watykańskie lody!”. Momentalnie było widać radość w oczach niektórych uczestników wycieczki. Pan Rysiu przyznał się do swej słabości do tego rodzaju słodkości i znalazł się na początku grupy pytając się co jakiś czas czy jeszcze daleko. Nie było daleko i chwilę później wszyscy staliśmy na chodniku z najróżniejszymi smakami przepysznych lodów watykańskich. Godzina 13:00, czas na odpoczynek, siestę i dobrą kawę. Niestety o tej godzinie trudno o miejsce, gdzie można wypić kawę (czas lunchu) tak więc po usilnych poszukiwaniach miejsca, gdzie będziemy mogli wspólnie usiąść postanowiliśmy się rozdzielić się i spotkać ponownie o 16:00 we wcześniej umówionym miejscu.
Godzina 16:00, ponowne spotkanie, niektórzy po pierwszym piwku włoskim, inni po długo poszukiwanej kawie, jeszcze inni po pierwszych pastach włoskich w niedaleko znalezionych restauracjach. Wszyscy zadowoleni i chętni do dalszego zwiedzania. Udaliśmy się w kierunku Via Cola di Rienzo, następnie mostem Małgorzaty do Placu Ludów (Piaza del Popolo). W tym miejscu usłyszeliśmy opowieści o północnej bramie wjazdowej do miasta, placu, zwiedzanym kościele St. Maria del Popolo ze słynną kaplicą Chigich (znana w filmie „Anioły i Demony” jako kaplica ziemi) oraz dwoma obrazami Caravaggia udaliśmy się dalej ulicą Via del Babuino (znaną ze sprzedaży pięknych antyków) w kierunku Schodów Hiszpańskich. Niestety nagle niebo zaszło ciemnymi chmurami i rozpętała się burza, która mimo iż większość z nas posiadała parasole, przemoczyła niektórych z nas do suchej nitki. Postanowiliśmy rozdzielić się i przeczekać nagły deszcz, umówiliśmy się na spotkanie pół godziny później. Zbawienny, choć mało włoski okazał się McDonald znajdujący się niedaleko schodów, w którym ostatecznie większość z nas się schowała. Cztery osoby postanowiły jednak odłączyć się od grupy i wrócić do domu z uwagi na stan przemoczenia. Pół godziny później wszyscy spotkaliśmy się przed słynną fontanną „Barcaccia” znajdującą się tuż pod schodami hiszpańskimi. Przestało padać, powoli pojawiało się prześwitujące słońce. Po chwili opowieści na temat znanego wszystkim placu hiszpańskiego i fontanny, następnie udaliśmy się na górę, by zobaczyć wnętrze piętrzącego się na szczycie schodów kościoła Św. Trójcy. Później zeszliśmy w kierunku placu Barberinich, by tam zobaczyć jedną z ładniejszych fontann zaprojektowanych przez Berniniego, fontannę Trytona. Chwila opowieści i czas na długo wyczekiwaną przez wszystkich fontannę Di Trevi. Pierwsze wrażenie było dla niektórych oszałamiające. Nie zdawali sobie sprawy, że może być tak duża i tak piękna. Telewizja nie daje takiego wyobrażenia. A jednak, piętrząca się na fasadzie pałacu Poli 26metrowa fontanna zauroczyła wszystkich. Jeszcze pilot wycieczki nie zdążył opowiedzieć o posągach ją zdobiących, a już wszyscy zabrali się za robienie zdjęć i wrzucanie pieniążków mających dać możliwość powrotu do Wiecznego Miasta. Postanowiliśmy zrobić wyjątek: najpierw zdjęcia, później opowieść, i tak też byłoJ Dodatkowo odbywający się włoski wieczór panieński przy fontannie dodawał uroku całemu otoczeniu. Przypadkiem spotkaliśmy tam również redaktorów polskiej telewizji dwójki. Tu dołączyła do nas również 4osobowa grupa osób, które wcześniej z powodu deszczu wróciły do hotelu. I oni mogli więc nacieszyć się widokiem olśniewającej fontanny Di Trevi. Tak rozpoczęty dzień należy zakończyć wspólną kolacją. Udaliśmy się więc do pobliskiej pizzerii na pierwsze smakołyki włoskiej kuchni - cieniutkie pizze z pieca: z serem, szynką prosciutto, bakłażanem i innymi pysznymi dodatkami. Ok. 20:00 zakończyliśmy wspólny program i każdy udał się na wieczorny wypoczynek, usłyszawszy wcześniej, że jutro spotykamy się o 10:00 tam gdzie zawsze.
6osobowa grupa, zauroczona bogactwem rzymskiego miasta i mając niedosyt, postanowiliśmy wybrać się na wieczorny spacer. O 21:00, lekko odświeżeni po krótkiej przerwie, udaliśmy się w kierunku oświetlonego pięknie Zamku Anioła. Do pełni zaczarowanego nastroju brakowało tylko śpiewanej w tle arii Aktu III znanej na całej świecie Opery „Tosca” Pucciniego:„E lucevan le Stelle”, smutnej, ale pięknej. Polecam szczególnie wykonanie Pavarottiego (akcja tej Opery ma miejsce głównie w Zamku Anioła) Następnie udaliśmy się oświetlonym i pełnym tajemnicy zabitych tam osób Mostem Anioła na drugą stroną Tybru. Spacer wzdłuż rzeki w kierunku południowym, rozważając na różne tematy. W końcu postanowiliśmy wrócić na watykańską stronę Rzymu i udaliśmy się w kierunku Janikulum. Następnie, zaskoczeni panującą w tej okolicy nocną ciszą, czując w powietrzu zapach drzew, których w samym centrum jest mało, postanowiliśmy zawrócić już do miejsca zamieszkania: 23:30 - pora na sen. Krótkie dobranoc i przypomnienie o jutrzejszym porannym spotkaniu. Buona notte Italia.
http://www.youtube.com/watch?v=uqTu-nkBzwg
"Dziękuję Ci bardzo za ostatnie cudowne, dwie wyprawy. Spełniłaś moje młodzieńcze marzenia poznania Egiptu i zabrałaś mnie w przepiękne góry, o których śniłam przez ostatnie miesiące, pozwoliłaś mi uciec od stresu i pooddychać światem; wspaniały czas! Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy! "
"Chcieliśmy jeszcze raz wyrazić nasze zadowolenie z udziału w ekspedycji pod hasłem "Wielka włóczęga po Egipcie". Jest nam bardzo miło, że poznaliśmy się osobiście. Pełen szacunek za szeroko rozumiany profesjonalizm."
"Chciałabym bardzo podziękować za cudownie zorganizowany wyjazd. Wszystko było dopracowane i zapięte na ostatni guzik."
"Chciałam gorąco podziękować z możliwość poznania Madagaskaru. Wyprawa, choć trudna absolutnie niezwykła i niezapomniana Podróżowanie z Anią to czysta przyjemność; nawet w absolutnie ekstremalnych warunkach. Cieszę się bardzo z tego czasu i mam nadzieję, że niedługo znowu wyruszę z Esta Travel. Pozdrawiam serdecznie"
"Serdecznie dziękujemy ESTA TRAVEL za zorganizowanie niesamowitej wyprawy do Ugandy. To była absolutnie niezapomniana przygoda, która przyniosła nam wiele radości, emocji i niezwykłych doświadczeń. Wszystko od samego początku było perfekcyjnie zorganizowane, od transportu, zakwaterowania w malowniczych klimatycznych loggiach, po sam program wycieczki. Doceniamy Pani pasję i zaangażowanie w organizację wyprawy wyjątkowej i niepowtarzalnej. Dopracowanie wszystkich szczegółów sprawiły, że była to podróż magiczna - komfortowa i bezpieczna. Jesteśmy bardzo wdzięczni. Specjalnie podziękowania dla Pani za wsparcie na samym początku podróży kiedy nasze bilety lotnicze raz za razem były anulowane, a my przerażeni… ale co źle się zaczyna, dobrze się kończy. Pani spokój był dla nas wybawieniem."
"Chcielibyśmy serdecznie podziękować za zorganizowaną wycieczkę do Apulii, a w szczególności podziękować Martynie za perfekcyjną opiekę i organizację. Udało nam się nawet wspólnie odkryć nieznany dotąd akcent polski w Apulii, więc w trakcie wyjazdu staliśmy się nawet odkrywcami. "
"Właśnie wróciłam z drugiego wyjazdu z Waszym biurem w tym roku. Nie jestem osobą zbyt otwartą, opisując wrażenia i odczucia, ale nie mogę, nie wyrazić swojego zachwytu z tych pobytów. Jesteście niesamowicie profesjonalnym, rzetelnym biurem podróży. Już po pierwszym wyjeździe czułam się niesamowicie zaopiekowana, dopieszczona i zadowolona, ale pomyślałam, że to może przypadek, miałam szczęście, ale po drugim wyjeździe stwierdziłam, że to nie przypadek. Wy jesteście po prosu ŚWIETNI !!! Bardzo dziękuję za wspaniałe wakacje. Były to wyjazdy do Pauliny Młynarskiej, którą uwielbiam i na pewno jeszcze nie raz skorzystam z takich wyjazdów. Polecam biurko Esta Travel znajomym, bo wiem, że warto. Obserwuję Was w mediach społecznościowych i razem z mężem planujemy wyjazd z Esta Travel w jakieś ciekawe miejsce na Ziemi, może Azja ? Do..."
"Chciałam w imieniu całej rodziny podziękować za super safari. Kierowcę mieliśmy bardzo sympatycznego. Lodge tez była świetna. Wielkie dzięki!"
"Dziękujemy! Było bardzo bardzo bardzo trudno. To była dla nas najtrudniejsza rzecz w życiu. Wiatr był potężnie silny, wiele osób zrezygnowało. Generalnie bardzo dobra organizacja podczas trekingu jak i poza. Dziękujemy serdecznie za te niesamowite wakacje. Tanzańczycy to świetni ludzie. Świetnie przeżycie! "
"Safari fantastyczne! Naprawdę super. Kierowca ekstra, park przepiękny, super warunki. Wszystkim nam BARDZO SIĘ PODOBA !!! Dziękujemy"
"Chciałbym podziękować w imieniu swoim i żony za super wycieczkę, najlepsza do tej pory, na jakiej byliśmy, wszystko dopięte na ostatni guzik. No i wielkie dzięki za Izę i super przewodników!"
"Chciałabym serdecznie podziękować za wspaniałą keralską przygodę! Dziękuję za wszelką pomoc okazaną przed i w trakcie wyjazdu, dziękuję za wspaniałą opiekę pięknie uśmiechniętej, pomocnej i świetnie zorganizowanej Karoliny, dziękuję za inspirujące warsztaty z Pauliną w niezwykle urokliwym Kondai Lip. To był piękny czas!"
" Wyprawa do Peru to była niesamowita przygoda, pełna wrażeń i wyzwań. Wracamy zadowoleni, z tysiącem zdjęć i głowami pełnych wspomnień. "
"Dzień dobry Pani Estero. Chciałbym bardzo podziękować za wspaniałą wycieczkę. Muszę przyznać, że Pakistan zrobił na mnie ogromne wrażenie. Cieszę się, że to akurat z Pani biurem i Anią "przetarłem szlak". Nie będę się rozpisywał na temat programu, hoteli itp. ponieważ Ania zna moją opinię na te tematy i na pewno Pani przekaże (nie było na co narzekać). Jeśli chodzi o Anię, to napiszę tylko, że z taką kobietą aż chcę się podróżować. Mam nadzieję, że to nie ostatnia wyprawa z Pani biurem. Jeszcze raz dziękuję za super spędzony czas. Pozdrawiam"
"Dziękujemy za wspaniały program, znakomitą oprawę - pilotka i przewodnicy, znakomicie dobranych uczestników (może to przypadkowa selekcja, ale wyszła znakomicie pomimo dużej rozpiętości wieku). I oczywiście za świetną organizację wyjazdu „ku chwale Ernesta Malinowskiego”. Świetny i program i godny polecenia! "