Estera Hess — podróżnik, traveler, pilot wycieczek zagranicznych, explorer, lingwista. Smakosz kuchni świata, amator sportów motorowych. Łowca przygód egzotycznych, ekspert w planowaniu indywidualnych wyjazdów zagranicznych. Doradca przy wyborze kierunku wakacji.
Dziś podobnie jak wczoraj wyszliśmy z hotelu o 9:30. Kolejny raz szliśmy główną ulicą naszej dzielnicy - Iztakal - by spotkać się na placu Taksim z naszym nowym przewodnikiem- Özçanem. Okazał się on być bardzo miłym, pomocnym przewodnikiem i ciekawie opowiadał, przez co grupa szybko go polubiła. Naszą uwagę poruszył fakt, że dziś wszystkie flagi tureckie są opuszczone do połowy, a uczniowie ubrani w odświętne mundurki przechadzają się ulicami. Otóż to właśnıe 10 listopada o godzinie 9:05 w roku 1938 zmarł Ataturk, w związku z czym co roku Turcy wspominają ten dzień organizując specjalne uroczystości na cześć Ataturka i opuszczając flagi.
Zwiedzanie zaczęliśmy od przyjemnych zakupów na bazarze korzennym. Jest to miejsce o niesamowitym uroku. Mnóstwo tam kolorowych stoisk przepełnionych najróżniejszymi przyprawami, suszonymi owocami i świeżymi rybami, seramı, kończąc na ceramice, biżuterii czy kaszmirowych bądź jedwabnych chustach, które w Istambule widoczne są wszędzie. Pół godziny to zdecydowanie za mało by nacieszyć się atmosferą tego dużo mniejszego bazaru, ale miał być to dla nas taki przedsmak, by później tam wrócić na prawdziwe zakupy. Szczególnie trudno było wrócić na czas Anicie, dla której dobra kuchnia to podstawa, tak więc ten bazar okazał się być bardzo trafny. Zaraz obok co niektórzy zrobili sobie spacer do bazaru zwierzęcego, gdzie można było zakupić u lokalnych Turków pijawki, gołębie, kaczki, bażanty, papugi, kurczaki, króliki, koty czy nawet psy. Było tu naprawdę wszystko, co związane ze zwierzętami. Co bardziej wrażliwi lepiej, by tu nie wchodzili, gdyż niektóre zwierzaki nie mają zbyt wygodnego życia na tym bazarze siedząc w klatce nıewyobrażalnie małej dla ich potrzeb. Ale wszystko ma swój turecki urok;) Zaraz obok bazaru korzennego oraz zwierzęcego stoi przepiękny siedemnastowieczny meczet zwany Nowym Meczetem, przed którym lokalni, starsi Turcy sprzedawali ziarno dla gołębi. Pogoda dziś była wręcz idealna by robić zdjęcia, tak więc nie zwlekaliśmy by uwiecznić to przepiękne miejsce. Zaraz po bazarze udaliśmy się w kierunku Meczetu Rustema Paszy, który zauroczyl swą niewielką budowlą w stosunku do innych meczetów Istambułu, a w środku wręcz oczarowywał dekoracją taflową z Izniku w kolorach od niebieskiego przez turkus do zieleni. Tam spędziliśmy chwile w skupieniu, po czym wspólnie udaliśmy się w kierunku portu, skąd mieliśmy wziąć łódź. Ku naszemu zaskoczeniu wynajęta dla nas łódź okazała się być jedną z nowszych i ładniejszych w Stambule. Gdy usiedliśmy na najwyższym poziomie, przy mocnych powiewach wiatru, ostrym kołysaniu Özçan opowiadał nam o miejscach które mijaliśmy płynąc Cıeśniną Bosfor. Popijając typową turecką herbatę bądź piwo, podziwialiśmy krajobrazy dookoła, nıe zauważając nawet kiedy rejs dobiegł końca. Wciąż idealna pogoda pozwoliła nam na popisy fotograficzne, gdyż widoki naprawde zauroczały:) Około 14 nadszedł czas na lunch. Wybraliśmy bardzo znane mıejsce w Zatoce Złoty Róg, tj łódki grillujące codziennie świeże ryby i sprzedające jako fast food w pysznej bule z cebulką i sałatą. Usiedliśmy przy malutkich stoliczkach i zabraliśmy się za konsumpcję. Buła okazała się być całkiem smaczna, mimo swej niejako niskiej ceny ( 4 lıra) . Później mały spacerek po okolicy by dojść do sıebıe i o 15:15 spotkalıśmy się z przewodnikiem.
Udalısmy sıe do najstarszej herbacıarnı w Stambule, gdzıe zamowılısmy pyszna herbate turecka ale rownıez fajkı wodne. Oczywıscıe jablkowe;) Nıektorzy neı moglı oprzec sıe tutejszym dekoracjom sklepowym ı kupılı przepıekne czapkı tureckıe, bızuterıe badz nawet lokalny stroj. Po tak mılym odpoczynku poczekalısmy sıe z lokalnym przewodnıkıem ı spacerkıem po mnıej turystycznych ulıczkach zmıerzalısmy z powrotem w kıerunku Cıesnıny Bosfor. Gdy przechodzılısmy przez Most Galata robılo sıe juz pomalu cıemno. Mnostwo tybakow lowıacych tu calymı dnıamı ryby, powolı podswıetlane nocne mıasto ı nıezlıczone statkı plynace przez Zloty Rog tworzyly orıentalna calosc, ktora mozna przypısac tylko Stambulowı. Gdy znalezlısmy sıe juz po nowej stronıe Stambulu, dzıelnıe wspıelısmy sıe na jedno ze wzgorz by dojsc do Wıezy Galata. Co nıektorzy wystarszenı perspektywa wspınanıa sıe na wıeze po schodach zrezygnowalı, ale gdy dowıedzıelı sıe ze jednak jest wında, wszyscy zgodnıe udalıs eı na szczyt. Chyba nıkt nıe zalowal... Istambul oswıetlony noca dostaje nıesamowıtego uroku. Pıeknıe wıdzıelısmy podswıetlony palac Topkapı, Hagıe Sophıe, Blekıtny Meczet czy tez Most Bosforu laczacy Eurpe z Azja. Do pelnı uroku brakowalo jeszcze modlıdt Imamow w tym czasıe, ale na nıch musıelıbysmy czekac kolejne pol godzıny. tak wıec zrezygnowalısmy z tej opcjı. Zamıast tego. udalısmy sıe na ulıczke pelna sklepow z owocamı ı sklepow muzycznych, ktora prowadzıla bezposrednıo do Iztıkal, a wıec nıedaleko naszego hotelu. Tam wypılısmy swıezo wycıskany sok z granatow na orzezwıenıe (Co nıektorzy ronwıez sok z kıwı czy ananasa:)) ı udalısmy sıe na glowna ulıce Iztıkal. Przed namı byla podroz starym tramwajem jednowagonowymö na ktory czekalısmy kılka mınut. Gdy w koncu doczekalısmy sıe tramwaju, przejechalısmy caly glowny deptak podzıwıajac nıezlıczona ılosc sklepow ı z kazda mınauta narastajaca lıczbe turystow. Gdy dojechalısmy do Taksım square nalezalo pomyslec w koncu o kolacjı. Wybralısmy lokante turecka, w ktorej kazdy pokazywal jakıe jedzenıe chce ı mogl zobaczyc czy jest swıeze. Tam pozegnalısmy sıe juz jako grupa ı rozdzıelılısmy sıe, by zrobıc roznorodne zakupy. Wıeczor uplynal mılo na spotkanıu ıntegracyjnym u Jacka I Hanı, gdzıe wspomınalısmy najroznıejsze wyprawy. Jutro przedostatnı dzıen, w planach mamy zwıedzanıe ı ostatnıe zakupy:)
"Dziękujemy! Było bardzo bardzo bardzo trudno. To była dla nas najtrudniejsza rzecz w życiu. Wiatr był potężnie silny, wiele osób zrezygnowało. Generalnie bardzo dobra organizacja podczas trekingu jak i poza. Dziękujemy serdecznie za te niesamowite wakacje. Tanzańczycy to świetni ludzie. Świetnie przeżycie! "
"Dziękuję Ci bardzo za ostatnie cudowne, dwie wyprawy. Spełniłaś moje młodzieńcze marzenia poznania Egiptu i zabrałaś mnie w przepiękne góry, o których śniłam przez ostatnie miesiące, pozwoliłaś mi uciec od stresu i pooddychać światem; wspaniały czas! Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy! "
"Dziękujemy za wspaniały program, znakomitą oprawę - pilotka i przewodnicy, znakomicie dobranych uczestników (może to przypadkowa selekcja, ale wyszła znakomicie pomimo dużej rozpiętości wieku). I oczywiście za świetną organizację wyjazdu „ku chwale Ernesta Malinowskiego”. Świetny i program i godny polecenia! "
"Chciałam gorąco podziękować z możliwość poznania Madagaskaru. Wyprawa, choć trudna absolutnie niezwykła i niezapomniana Podróżowanie z Anią to czysta przyjemność; nawet w absolutnie ekstremalnych warunkach. Cieszę się bardzo z tego czasu i mam nadzieję, że niedługo znowu wyruszę z Esta Travel. Pozdrawiam serdecznie"
"Chcieliśmy jeszcze raz wyrazić nasze zadowolenie z udziału w ekspedycji pod hasłem "Wielka włóczęga po Egipcie". Jest nam bardzo miło, że poznaliśmy się osobiście. Pełen szacunek za szeroko rozumiany profesjonalizm."
" Wyprawa do Peru to była niesamowita przygoda, pełna wrażeń i wyzwań. Wracamy zadowoleni, z tysiącem zdjęć i głowami pełnych wspomnień. "
"Właśnie wróciłam z drugiego wyjazdu z Waszym biurem w tym roku. Nie jestem osobą zbyt otwartą, opisując wrażenia i odczucia, ale nie mogę, nie wyrazić swojego zachwytu z tych pobytów. Jesteście niesamowicie profesjonalnym, rzetelnym biurem podróży. Już po pierwszym wyjeździe czułam się niesamowicie zaopiekowana, dopieszczona i zadowolona, ale pomyślałam, że to może przypadek, miałam szczęście, ale po drugim wyjeździe stwierdziłam, że to nie przypadek. Wy jesteście po prosu ŚWIETNI !!! Bardzo dziękuję za wspaniałe wakacje. Były to wyjazdy do Pauliny Młynarskiej, którą uwielbiam i na pewno jeszcze nie raz skorzystam z takich wyjazdów. Polecam biurko Esta Travel znajomym, bo wiem, że warto. Obserwuję Was w mediach społecznościowych i razem z mężem planujemy wyjazd z Esta Travel w jakieś ciekawe miejsce na Ziemi, może Azja ? Do..."
"Chciałam w imieniu całej rodziny podziękować za super safari. Kierowcę mieliśmy bardzo sympatycznego. Lodge tez była świetna. Wielkie dzięki!"
"Dzień dobry Pani Estero. Chciałbym bardzo podziękować za wspaniałą wycieczkę. Muszę przyznać, że Pakistan zrobił na mnie ogromne wrażenie. Cieszę się, że to akurat z Pani biurem i Anią "przetarłem szlak". Nie będę się rozpisywał na temat programu, hoteli itp. ponieważ Ania zna moją opinię na te tematy i na pewno Pani przekaże (nie było na co narzekać). Jeśli chodzi o Anię, to napiszę tylko, że z taką kobietą aż chcę się podróżować. Mam nadzieję, że to nie ostatnia wyprawa z Pani biurem. Jeszcze raz dziękuję za super spędzony czas. Pozdrawiam"
"Chciałabym bardzo podziękować za cudownie zorganizowany wyjazd. Wszystko było dopracowane i zapięte na ostatni guzik."
"Serdecznie dziękujemy ESTA TRAVEL za zorganizowanie niesamowitej wyprawy do Ugandy. To była absolutnie niezapomniana przygoda, która przyniosła nam wiele radości, emocji i niezwykłych doświadczeń. Wszystko od samego początku było perfekcyjnie zorganizowane, od transportu, zakwaterowania w malowniczych klimatycznych loggiach, po sam program wycieczki. Doceniamy Pani pasję i zaangażowanie w organizację wyprawy wyjątkowej i niepowtarzalnej. Dopracowanie wszystkich szczegółów sprawiły, że była to podróż magiczna - komfortowa i bezpieczna. Jesteśmy bardzo wdzięczni. Specjalnie podziękowania dla Pani za wsparcie na samym początku podróży kiedy nasze bilety lotnicze raz za razem były anulowane, a my przerażeni… ale co źle się zaczyna, dobrze się kończy. Pani spokój był dla nas wybawieniem."
"Safari fantastyczne! Naprawdę super. Kierowca ekstra, park przepiękny, super warunki. Wszystkim nam BARDZO SIĘ PODOBA !!! Dziękujemy"
"Chciałabym serdecznie podziękować za wspaniałą keralską przygodę! Dziękuję za wszelką pomoc okazaną przed i w trakcie wyjazdu, dziękuję za wspaniałą opiekę pięknie uśmiechniętej, pomocnej i świetnie zorganizowanej Karoliny, dziękuję za inspirujące warsztaty z Pauliną w niezwykle urokliwym Kondai Lip. To był piękny czas!"
"Chciałbym podziękować w imieniu swoim i żony za super wycieczkę, najlepsza do tej pory, na jakiej byliśmy, wszystko dopięte na ostatni guzik. No i wielkie dzięki za Izę i super przewodników!"
"Chcielibyśmy serdecznie podziękować za zorganizowaną wycieczkę do Apulii, a w szczególności podziękować Martynie za perfekcyjną opiekę i organizację. Udało nam się nawet wspólnie odkryć nieznany dotąd akcent polski w Apulii, więc w trakcie wyjazdu staliśmy się nawet odkrywcami. "