Estera Hess — podróżnik, traveler, pilot wycieczek zagranicznych, explorer, lingwista. Smakosz kuchni świata, amator sportów motorowych. Łowca przygód egzotycznych, ekspert w planowaniu indywidualnych wyjazdów zagranicznych. Doradca przy wyborze kierunku wakacji.
Wodospad za oknem to niewątpliwa atrakcja w ciągu dnia, nocą jednak kiedy chciałoby się zasnąć, a tu huk spadającej wody nieustannie dudni w uszach nie jest to już takie przyjemne. Czyli noc nieprzespana. Dodatkowo zabójcza wilgoć, wciska się w każdy najmniejszy zakamarek i naszych ubrań i książek, całe walizki robią wrażenie mokrych i zaczynają brzydko pachnieć. A hotel pęka w szwach, to jedno z najbardziej popularnych miejsc dla nowożeńców. Sporo ich tutaj, kolacja, wystawna i pełna zachodu, wszyscy muszą ich zobaczyć, potem elegancki nocleg zawsze w najbardziej ekskluzywnym pokoju lub najbardziej wymyślnym miejscu, obowiązkowo ognisko. My po śniadaniu szybko zmieniamy plany i zamiast jeszcze jednego dnia tutaj decydujemy się na szybszy przejazd o Cochin. I na pewno było warto. Droga choć na mapie to znowu zaledwie centymetr zapowiada się na bitych 8 godzin jazdy. Nasz przemiły kierowca pieszczotliwie zwany przez nas tygryskiem, dzieli drogi w Indiach na good i very good. To nasza dzisiejsza jest zdecydowanie tylko good. Za to widoki ciekawe, bo jedziemy przez rzesze małych wiosek i jest na co popatrzeć. Oczywiście kilka postojów obowiązkowo. Jeden z nich to elegancki hotel nad piękną rzeką, w miejscu gdzie zaczynają się już rozlewiska. Prócz wszelkich wygód dla swoich gości, nasz George aranżuje tu spotkanie z doktorem od ayurwedy. Delikatnie podkreśla fakt, że dla wielu ludzi z Zachodu ayurweda to tylko masaż, a doktor ajurwedyjski to doktor od masażu, my podczas krótkiego wykładu przy kawie mamy posiąść tajniki owej wiedzy i dowiedzieć się czegoś więcej na temat ayurwedy. Doktor z przejęciem objaśnia nam główne techniki leczenia, metody i pokazuje swoje pomieszczenia na konsultacje lekarskie a potem gabinety. W tym hotelu na specjalne terapie zjeżdżają ludzie z całego świata, którzy tu poddają się zabiegom przez 7, 14 lub 21 dni.
Drugi nasz przystanek to miejsce, gdzie jemy lunch. Po raz pierwszy w Kerali i po raz pierwszy pojawiają się owoce morza. Kuchnia bardzo pikantna, przebija we wszystkich daniach zdecydowany posmak kokosu, mleczka kokosowego. Zajadamy się i pędem do Cochin.
Wjeżdżamy do miasta już grubo po zmroku, słońce tu zachodzi wcześnie i bardzo szybko. Przedzieramy się przez bardzo zatłoczone skrzyżowania, mijamy mnóstwo sklepów, są nawet eleganckie salony samochodowe. Jest sobotni wieczór. Nie mamy ochoty po dotarciu na miejsce zostać już w hotelu. Wilgotność nas męczy ale wskakujemy w nowe stroje i wybieramy się do najbliższego postoju taksówek. Do centrum 10 kilometrów. Mamy chrapkę na starego pięknego Ambassadora, ale panowie z postoju podstawiają nam tylko średnie Taty i Opla. Rezygnujemy. Pocieszenie znajdujemy w tuk-tuku, niższa cena, bez targowania i bardzo sympatyczny kierowca. Jedziemy do Dzielnicy Żydowskiej. To nie był chyba najlepszy pomysł, wszystko tu pozamykane i ani jednej żywej duszy. Chcemy pieszo dotrzeć do Fortu Cochin – kolejny niezbyt trafiony pomysł. Ale póty nie spotkamy pana, który wybije nam ten pomysł z głowy dzielnie maszerujemy. Jednak wizja kolejnych 5 kilometrów przy tej temperaturze i tej wilgotności – zdecydowanie nie. I kolejny tuk-tuk. Fort Cochin to bardzo żywe miejsce, nawet po 21. Mnóstwo tu jak na Indie Południowe turystów. No może w sumie 15 osób. Siedzą w maleńkich restauracyjkach, zajadają się lokalnymi specjałami. Obok sklepiki z pamiątkami, antykami, srebrem, bardzo klimatyczne miejsce. Dokładne zwiedzanie tego miejsca jeszcze przed nami, ale już dzisiaj wiemy, że chętnie tu wrócimy. Do hotelu łapiemy kolejnego tuk-tuka. Pan podaje nam wyższą cenę niż przejazd tutaj. Ale przystajemy. I wreszcie mamy to na co Maciej czekał już od kilku dni, Pan majstruje coś pod siedzeniem i za chwilę z małych głośników zaczyna rozbrzmiewać typowa hinduska muzyka, zawodzenie, pianie, pogwizdywanie, niczym z reklamy. To jest to! A my brawurowo mkniemy po ciemnych ale nadal zatłoczonych ulicach miasta w stronę hotelu. Chwila przerwy, pan tuk-tukowiec znowu cos przekręca przy radio i specjalnie dla nas, tu na końcu świata STING. Dostaje napiwek a my nucąc Stinga maszerujemy spać.
"Chcielibyśmy serdecznie podziękować za zorganizowaną wycieczkę do Apulii, a w szczególności podziękować Martynie za perfekcyjną opiekę i organizację. Udało nam się nawet wspólnie odkryć nieznany dotąd akcent polski w Apulii, więc w trakcie wyjazdu staliśmy się nawet odkrywcami. "
"Właśnie wróciłam z drugiego wyjazdu z Waszym biurem w tym roku. Nie jestem osobą zbyt otwartą, opisując wrażenia i odczucia, ale nie mogę, nie wyrazić swojego zachwytu z tych pobytów. Jesteście niesamowicie profesjonalnym, rzetelnym biurem podróży. Już po pierwszym wyjeździe czułam się niesamowicie zaopiekowana, dopieszczona i zadowolona, ale pomyślałam, że to może przypadek, miałam szczęście, ale po drugim wyjeździe stwierdziłam, że to nie przypadek. Wy jesteście po prosu ŚWIETNI !!! Bardzo dziękuję za wspaniałe wakacje. Były to wyjazdy do Pauliny Młynarskiej, którą uwielbiam i na pewno jeszcze nie raz skorzystam z takich wyjazdów. Polecam biurko Esta Travel znajomym, bo wiem, że warto. Obserwuję Was w mediach społecznościowych i razem z mężem planujemy wyjazd z Esta Travel w jakieś ciekawe miejsce na Ziemi, może Azja ? Do..."
"Chciałabym bardzo podziękować za cudownie zorganizowany wyjazd. Wszystko było dopracowane i zapięte na ostatni guzik."
"Chciałabym serdecznie podziękować za wspaniałą keralską przygodę! Dziękuję za wszelką pomoc okazaną przed i w trakcie wyjazdu, dziękuję za wspaniałą opiekę pięknie uśmiechniętej, pomocnej i świetnie zorganizowanej Karoliny, dziękuję za inspirujące warsztaty z Pauliną w niezwykle urokliwym Kondai Lip. To był piękny czas!"
"Dziękuję Ci bardzo za ostatnie cudowne, dwie wyprawy. Spełniłaś moje młodzieńcze marzenia poznania Egiptu i zabrałaś mnie w przepiękne góry, o których śniłam przez ostatnie miesiące, pozwoliłaś mi uciec od stresu i pooddychać światem; wspaniały czas! Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy! "
" Wyprawa do Peru to była niesamowita przygoda, pełna wrażeń i wyzwań. Wracamy zadowoleni, z tysiącem zdjęć i głowami pełnych wspomnień. "
"Chciałam w imieniu całej rodziny podziękować za super safari. Kierowcę mieliśmy bardzo sympatycznego. Lodge tez była świetna. Wielkie dzięki!"
"Chcieliśmy jeszcze raz wyrazić nasze zadowolenie z udziału w ekspedycji pod hasłem "Wielka włóczęga po Egipcie". Jest nam bardzo miło, że poznaliśmy się osobiście. Pełen szacunek za szeroko rozumiany profesjonalizm."
"Chciałbym podziękować w imieniu swoim i żony za super wycieczkę, najlepsza do tej pory, na jakiej byliśmy, wszystko dopięte na ostatni guzik. No i wielkie dzięki za Izę i super przewodników!"
"Dzień dobry Pani Estero. Chciałbym bardzo podziękować za wspaniałą wycieczkę. Muszę przyznać, że Pakistan zrobił na mnie ogromne wrażenie. Cieszę się, że to akurat z Pani biurem i Anią "przetarłem szlak". Nie będę się rozpisywał na temat programu, hoteli itp. ponieważ Ania zna moją opinię na te tematy i na pewno Pani przekaże (nie było na co narzekać). Jeśli chodzi o Anię, to napiszę tylko, że z taką kobietą aż chcę się podróżować. Mam nadzieję, że to nie ostatnia wyprawa z Pani biurem. Jeszcze raz dziękuję za super spędzony czas. Pozdrawiam"
"Chciałam gorąco podziękować z możliwość poznania Madagaskaru. Wyprawa, choć trudna absolutnie niezwykła i niezapomniana Podróżowanie z Anią to czysta przyjemność; nawet w absolutnie ekstremalnych warunkach. Cieszę się bardzo z tego czasu i mam nadzieję, że niedługo znowu wyruszę z Esta Travel. Pozdrawiam serdecznie"
"Dziękujemy za wspaniały program, znakomitą oprawę - pilotka i przewodnicy, znakomicie dobranych uczestników (może to przypadkowa selekcja, ale wyszła znakomicie pomimo dużej rozpiętości wieku). I oczywiście za świetną organizację wyjazdu „ku chwale Ernesta Malinowskiego”. Świetny i program i godny polecenia! "
"Dziękujemy! Było bardzo bardzo bardzo trudno. To była dla nas najtrudniejsza rzecz w życiu. Wiatr był potężnie silny, wiele osób zrezygnowało. Generalnie bardzo dobra organizacja podczas trekingu jak i poza. Dziękujemy serdecznie za te niesamowite wakacje. Tanzańczycy to świetni ludzie. Świetnie przeżycie! "
"Safari fantastyczne! Naprawdę super. Kierowca ekstra, park przepiękny, super warunki. Wszystkim nam BARDZO SIĘ PODOBA !!! Dziękujemy"
"Serdecznie dziękujemy ESTA TRAVEL za zorganizowanie niesamowitej wyprawy do Ugandy. To była absolutnie niezapomniana przygoda, która przyniosła nam wiele radości, emocji i niezwykłych doświadczeń. Wszystko od samego początku było perfekcyjnie zorganizowane, od transportu, zakwaterowania w malowniczych klimatycznych loggiach, po sam program wycieczki. Doceniamy Pani pasję i zaangażowanie w organizację wyprawy wyjątkowej i niepowtarzalnej. Dopracowanie wszystkich szczegółów sprawiły, że była to podróż magiczna - komfortowa i bezpieczna. Jesteśmy bardzo wdzięczni. Specjalnie podziękowania dla Pani za wsparcie na samym początku podróży kiedy nasze bilety lotnicze raz za razem były anulowane, a my przerażeni… ale co źle się zaczyna, dobrze się kończy. Pani spokój był dla nas wybawieniem."