Relacje z podróży ESTA Travel - ESTA Travel
Biuro Podróży ESTA Poznań

Indie Południowe 20.11-11.12.2010

Plaże na południu Indii - relaks


04-12-2010

Aż żal kończyć taki rejs. Póki co pobudka a wokół nas mnóstwo małych łodzi rybackich przy pracy. Słońce nad wodą. Na śniadanie same pyszności, nasza załoga powoli zbiera się do ostatniego etapu podróży, należy nas dowieźć do suchego lądu i przekazać kierowcy. Wcale nie mamy ochoty, ale wszystkie łodzie obowiązuje ten sam schemat i te same godziny podejmowania gości i ich żegnania.

Przed nami trzy dnia leniuchowania. Wybraliśmy sobie jedną z mniej znanych na południu Indii plaż, gdzie nie ma tłumów, a woda w oceanie ciepła. Znikamy w resorcie o przyjemnych małych domkach. Tu po raz pierwszy na trasie spotykamy Białych, to w większości urlopowicze, którzy wykupili swoje wakacje w biurach podróży w Anglii lub Niemczech i przylecieli na dwa tygodnie pobytu w tutejszym hotelu. O Indiach nie wiedzą nic, wszystko ich dziwi i zaskakuje.
My za to jako doświadczeni podróżnicy musimy na wiele rzeczy przymknąć oko. I szybko znajdujemy swoje ścieżki, korzystamy z rowerów i objeżdżamy dokładnie całą okolicę. Wioska jest bardzo rozległa i mnóstwo tu małych dróżek i piaszczystych rozjazdów. Na jednej z plaż, przy małych łódkach rybackich nawiązujemy rozmowę z tutejszym mężczyzną. Od słowa do słowa okazuje się, że prowadzi mini hostel i zaprasza także na domowe posiłki. Chętnie korzystamy z zaproszenia i tak lunch oraz kolację zjemy wraz z jego rodziną. Przy okazji spotykamy mieszkającego u niego Belga, który samotnie podróżuje po Indiach Południowych. Wymieniamy doświadczenia i przekazujemy sobie kilka cennych uwag. Przed nami przejechana już przez Belga trasa, a on podąża naszym już przetartym szlakiem.
Ocean cudowny, plaże wielkie i puste, palmy rozłożyste, hamaki szerokie, wielki i błękitny basen…
Ale po trzech dniach już nas nosi by udać się w dalszą drogę. Przed nami kilka dni w Tamil Nadu – ostatnim dla nas stanie Indii.

Pojechali i napisali: