Estera Hess — podróżnik, traveler, pilot wycieczek zagranicznych, explorer, lingwista. Smakosz kuchni świata, amator sportów motorowych. Łowca przygód egzotycznych, ekspert w planowaniu indywidualnych wyjazdów zagranicznych. Doradca przy wyborze kierunku wakacji.
Dzisiaj nikt nie miał problemu ze wstawaniem, gdyż planowa wycieczka rowerowa zaczynała się o 11:00, tak więc każdy mógł w końcu dłużej pospać. Prawie wszyscy skorzystali z tego przywileju. Oczywiście nie zawsze późniejsze wstawanie ma same plusy, gdyż na wolny stolik przy śniadanku trzeba było troszkę poczekać, ale dla godzinki snu dłużej było warto się poświęcić. Dodatkowo za oknem prześwitywało co jakiś czas słonko i zachęcało do dzisiejszej wycieczki. Po 10:00 wyszliśmy z hotelu by dojechać punktualnie na miejsce zbiórki i wypożyczalni rowerów. Byliśmy nawet chwilę wcześniej. Nasz przewodnik – Christian powierzył każdemu z nas zielony rower z koszykiem, pomógł przy regulacji siodełek i nadszedł czas na trzygodzinną wycieczkę.
Zaczęliśmy od Placu Królewskiego, gdzie dziś jak co niedzielę odbywał się targ staroci. Kawałek jechaliśmy zatłoczoną ramblą, gdzie trzeba było uważać, by kogoś nie potrącić. Następnie drogą dojechaliśmy do pomnika Kolumba, skąd nasza dalsza trasa wiodła już nad wybrzeżem. Dojechaliśmy do najdalej oddalonego punktu deptaku nadmorskiego – hotelu Wella. Tam z przepięknego tarasu podziwialiśmy widok na morze oraz na całą promenadę przy plaży Barcelońskiej. Kuszący złoty piasek plaży i piękna, szeroka trasa promenady nie mogła pozostawić nas obojętnych. Postanowiliśmy przejechać całym wybrzeżem przy plaży aż do parku Forum, by tam następnie zawrócić przepiękną aleją Diagonal (najdłuższą ulicą Barcelony) przy charakterystycznym wieżowcu Torre Agbar, widocznym z każdego miejsca w mieście. W trakcie trasy nasz Andrzej nieszczęśliwym trafem przebił oponę. Nasz lokalny przewodnik użyczył swój rower w zastępstwie, natomiast tym drugim nie dało się już jechać. Na szczęście jechał z nami jeszcze przewodnik zamykający grupę, który wręczył nam swój sprawny rower i odłączył się, by odwieźć zepsuty rower. Nasza trasa wiodła następnie obok areny byków, przez dzielnicę Eixample z powrotem do dzielnicy gotyckiej, gdzie zrobiliśmy sobie kilka przerw w miejscach, gdzie nie zdążyliśmy dojść wczoraj. Wycieczka trwała 3,5 godziny i była miłym urozmaiceniem od klasycznego zwiedzania.
Przystanek metra St Jaume I był naszym punktem zbiorowym. Osoby, które nie udały się na wycieczkę rowerową z nami, dotarły do nas zaraz po niej, by wspólnie udać się na lokalny obiad. Tym razem wybraliśmy knajpkę na placu Georga Orwella – znana przez lokalnych i turystów, zawsze pełna, dziś kusiła również ceną. Na obiad podano krem z zielonego groszku, katalońskie warzywa zapiekane na bagietce lub królika z sałatką do wyboru oraz na deser: świeże kawałki melona. Wszystko tradycyjnie bardzo świeże i popijane przez nas lokalnymi trunkami. Pycha! Podliczyliśmy rachunek z napiwkiem dla kelnera i udaliśmy się spacerkiem w kierunku placu przy katedrze, by jeszcze raz spróbować lokalnej Cavy. Do naszej grupy dołączyła na chwilę siostrzenica Basi, mieszkająca od jakiegoś czasu w Barcelonie, która poleciła nam jedną z lodziarni po drodze. Wszyscy skusili się więc na kilka kulek lodów. Furorę robiła czekolada z ostrą papryką, ale również inne smaki były przepyszne.
Plac przy katedrze był miejscem, w którym zakończyliśmy oficjalny program dzisiejszego dnia. 4 osoby udały się na spacer po okolicy, my postanowiliśmy zobaczyć jeszcze kilka ciekawych miejsc w okolicy. Tym oto sposobem przecinając la Ramblę udaliśmy się do muzeum sztuki współczesnej, gmachu uniwersytetu katalońskiego, Szpitala Świętego Kkrzyża, kończąc na pałacu Guella. Wszystkie te budynki były już dzisiaj zamknięte, ze względu na późną godzinę, jednak mimo wszystko robiły wrażenie.
Zaawansowany wieczór zainspirował wszystkich do tego, by usiąść sobie przy stoliku na la Rambli i wypić Sangrię. Znaleźliśmy przyjemny ogródek, zamówiliśmy sangrię z Cavy i sącząc ją powoli dyskutowaliśmy na różne tematy, obserwując przy okazji ciągły tłum na głównym deptaku Barcelony.
Nadeszła pora powrotu. Metro zawiozło nas jak zwykle bezproblemowo na przystanek niedaleko hotelu. W hotelu spotkaliśmy wcześniej odłączające się osoby. Tam wymieniliśmy się wrażeniami z dzisiejszego dnia i nie tylko i po jakimś czasie udaliśmy się spać. Jutro dzień wolny, ale każdy z nas ma już specjalnie wybrane miejsce, które chce zobaczyć. Najbardziej oryginalni zdecydowali się na podróż do Montserrat lub na zwiedzanie muzeum morskiego. Co jeszcze przyniesie nowy dzień? Na pewno mnóstwo niespodzianek, ponieważ Józef ma jutro urodziny. Pozdrawiamy!!
"Chciałam gorąco podziękować z możliwość poznania Madagaskaru. Wyprawa, choć trudna absolutnie niezwykła i niezapomniana Podróżowanie z Anią to czysta przyjemność; nawet w absolutnie ekstremalnych warunkach. Cieszę się bardzo z tego czasu i mam nadzieję, że niedługo znowu wyruszę z Esta Travel. Pozdrawiam serdecznie"
"Właśnie wróciłam z drugiego wyjazdu z Waszym biurem w tym roku. Nie jestem osobą zbyt otwartą, opisując wrażenia i odczucia, ale nie mogę, nie wyrazić swojego zachwytu z tych pobytów. Jesteście niesamowicie profesjonalnym, rzetelnym biurem podróży. Już po pierwszym wyjeździe czułam się niesamowicie zaopiekowana, dopieszczona i zadowolona, ale pomyślałam, że to może przypadek, miałam szczęście, ale po drugim wyjeździe stwierdziłam, że to nie przypadek. Wy jesteście po prosu ŚWIETNI !!! Bardzo dziękuję za wspaniałe wakacje. Były to wyjazdy do Pauliny Młynarskiej, którą uwielbiam i na pewno jeszcze nie raz skorzystam z takich wyjazdów. Polecam biurko Esta Travel znajomym, bo wiem, że warto. Obserwuję Was w mediach społecznościowych i razem z mężem planujemy wyjazd z Esta Travel w jakieś ciekawe miejsce na Ziemi, może Azja ? Do..."
"Dziękujemy! Było bardzo bardzo bardzo trudno. To była dla nas najtrudniejsza rzecz w życiu. Wiatr był potężnie silny, wiele osób zrezygnowało. Generalnie bardzo dobra organizacja podczas trekingu jak i poza. Dziękujemy serdecznie za te niesamowite wakacje. Tanzańczycy to świetni ludzie. Świetnie przeżycie! "
"Dziękujemy za wspaniały program, znakomitą oprawę - pilotka i przewodnicy, znakomicie dobranych uczestników (może to przypadkowa selekcja, ale wyszła znakomicie pomimo dużej rozpiętości wieku). I oczywiście za świetną organizację wyjazdu „ku chwale Ernesta Malinowskiego”. Świetny i program i godny polecenia! "
"Chciałabym serdecznie podziękować za wspaniałą keralską przygodę! Dziękuję za wszelką pomoc okazaną przed i w trakcie wyjazdu, dziękuję za wspaniałą opiekę pięknie uśmiechniętej, pomocnej i świetnie zorganizowanej Karoliny, dziękuję za inspirujące warsztaty z Pauliną w niezwykle urokliwym Kondai Lip. To był piękny czas!"
"Chciałabym bardzo podziękować za cudownie zorganizowany wyjazd. Wszystko było dopracowane i zapięte na ostatni guzik."
" Wyprawa do Peru to była niesamowita przygoda, pełna wrażeń i wyzwań. Wracamy zadowoleni, z tysiącem zdjęć i głowami pełnych wspomnień. "
"Chcielibyśmy serdecznie podziękować za zorganizowaną wycieczkę do Apulii, a w szczególności podziękować Martynie za perfekcyjną opiekę i organizację. Udało nam się nawet wspólnie odkryć nieznany dotąd akcent polski w Apulii, więc w trakcie wyjazdu staliśmy się nawet odkrywcami. "
"Chciałbym podziękować w imieniu swoim i żony za super wycieczkę, najlepsza do tej pory, na jakiej byliśmy, wszystko dopięte na ostatni guzik. No i wielkie dzięki za Izę i super przewodników!"
"Dziękuję Ci bardzo za ostatnie cudowne, dwie wyprawy. Spełniłaś moje młodzieńcze marzenia poznania Egiptu i zabrałaś mnie w przepiękne góry, o których śniłam przez ostatnie miesiące, pozwoliłaś mi uciec od stresu i pooddychać światem; wspaniały czas! Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy! "
"Chciałam w imieniu całej rodziny podziękować za super safari. Kierowcę mieliśmy bardzo sympatycznego. Lodge tez była świetna. Wielkie dzięki!"
"Chcieliśmy jeszcze raz wyrazić nasze zadowolenie z udziału w ekspedycji pod hasłem "Wielka włóczęga po Egipcie". Jest nam bardzo miło, że poznaliśmy się osobiście. Pełen szacunek za szeroko rozumiany profesjonalizm."
"Dzień dobry Pani Estero. Chciałbym bardzo podziękować za wspaniałą wycieczkę. Muszę przyznać, że Pakistan zrobił na mnie ogromne wrażenie. Cieszę się, że to akurat z Pani biurem i Anią "przetarłem szlak". Nie będę się rozpisywał na temat programu, hoteli itp. ponieważ Ania zna moją opinię na te tematy i na pewno Pani przekaże (nie było na co narzekać). Jeśli chodzi o Anię, to napiszę tylko, że z taką kobietą aż chcę się podróżować. Mam nadzieję, że to nie ostatnia wyprawa z Pani biurem. Jeszcze raz dziękuję za super spędzony czas. Pozdrawiam"
"Serdecznie dziękujemy ESTA TRAVEL za zorganizowanie niesamowitej wyprawy do Ugandy. To była absolutnie niezapomniana przygoda, która przyniosła nam wiele radości, emocji i niezwykłych doświadczeń. Wszystko od samego początku było perfekcyjnie zorganizowane, od transportu, zakwaterowania w malowniczych klimatycznych loggiach, po sam program wycieczki. Doceniamy Pani pasję i zaangażowanie w organizację wyprawy wyjątkowej i niepowtarzalnej. Dopracowanie wszystkich szczegółów sprawiły, że była to podróż magiczna - komfortowa i bezpieczna. Jesteśmy bardzo wdzięczni. Specjalnie podziękowania dla Pani za wsparcie na samym początku podróży kiedy nasze bilety lotnicze raz za razem były anulowane, a my przerażeni… ale co źle się zaczyna, dobrze się kończy. Pani spokój był dla nas wybawieniem."
"Safari fantastyczne! Naprawdę super. Kierowca ekstra, park przepiękny, super warunki. Wszystkim nam BARDZO SIĘ PODOBA !!! Dziękujemy"